Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wąskotorówka jak Elka: odbudują tylko jeden odcinek [ZDJĘCIA]

Justyna Toros
Tabor kolejki zmieniał się dwukrotnie. Tu pierwszy, z 1959 r.
Tabor kolejki zmieniał się dwukrotnie. Tu pierwszy, z 1959 r. ARC
Ledwo powróciła kolejka linowa Elka, a w Parku Śląskim już rozpoczęły się prace nad odbudową kolejki wąskotorowej. Plany są konkretne, ale czy się uda? Na razie kończy się wyciąganie starego torowiska na całej, pięciokilometrowej trasie kolejki. Usuwane są stare podkłady i utwardzenia, które trafiają do parkowych magazynów. Na wiosnę ma się rozpocząć układanie nowych torów.

W przyszłym sezonie ma powstać na razie tylko jedna trasa kolejki - od wesołego miasteczka do ogrodu zoologicznego. Artur Cieślak, dyrektor administracyjny Parku Śląskiego, podkreśla, że zgodnie z zawartą z wykonawcą umową, kolejka ma być gotowa na długi weekend majowy (1-4 maja 2014).

- Prace zakładają zmianę rozstawu szyn z 900 milimetrów na bardziej standardowe - 785 milimetrów - tłumaczy Cieślak. Wyjaśnia, że dzięki temu park skorzysta z wypożyczenia atrakcyjnego dla pasażerów taboru. - Całość zostanie wykonana nowoczesną technologią. Zgodnie z obowiązującymi standardami, podbudowa sięgnie na głębokość jednego metra. Na nowe wymienimy też podkłady. Dlatego kolejka będzie mogła funkcjonować przez kolejnych 50 lat - dodaje dyrektor.

Budowa pierwszego odcinka, demontaż starej trasy, oraz projekt nowej kosztują 2,4 miliona złotych. Modernizacja całej trasy kolejki ma kosztować ponad dwa razy tyle. - Mamy już potrzebne pozwolenia Urzędu Transportu Kolejowego na eksploatację - zapewnia Cieślak. - Kolejka, gdy powstawała, miała pełnić głównie funkcje transportowe. Obecnie zależy nam na jej funkcji rekreacyjnej i udostępnieniu zwiedzającym pojazdów, które są już dziś rzadko spotykane - dodaje.
Kolejka powstała w 1957 roku, a od 2011 przestała jeździć z powodów technicznych. Chociaż ma prawie 60 lat, to niektóre jej elementy są dużo starsze. Część torów pochodzi jeszcze z XIX wieku. Na początku miała rozstaw osi o szerokości 1000 milimetrów, później podczas remontu zmniejszono ją do 900 mm. Teraz prace mają ją zwęzić do 785 mm - to typowo górnośląski rozstaw. Kolejka ostatecznie ma jeździć na całej swojej dawnej trasie, czyli między planetarium, ogrodem zoologicznym, wesołym miasteczkiem i Przystanią.

W naszym województwie są jeszcze dwie wąskotorówki: w Bytomiu i Rudach Raciborskich. Obie są czynne.

Taka kolejka jest popularna, ale też nie przynosi zysków

Rozmowa z Kamilem Czarneckim, prezesem Górnośląskich Kolei Wąskotorowych, który opiekuje się kolejką w Bytomiu

Wąskotorówki są popularne?
Nasza owszem. Tegoroczne wakacje przewyższyły oczekiwania. Pociągi jeździły pełne w każdy weekend. Turyści musieli czasem stać. Przyjeżdżają nawet ludzie spoza województwa. Część traktuje kolejkę jako środek transportu.

To jedyna taka atrakcja w regionie?
W Rudach Raciborskich jest skansen kolejki wąskotorowej i tam można się przejechać nią w dwie strony.

Czy warto w kolejkę wąskotorową inwestować?
W Polsce jest kilkanaście zachowanych kolejek, wszystkie funkcjonują. Nie ukrywajmy jednak, że to dzięki pomocy samorządów, bo kolejki nie są w stanie same na siebie zarobić i dotacje są nieuniknione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!