Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wdowy po górnikach, którzy zginęli na dole, walczą o chleb

Aldona Minorczyk-Cichy
tomasz kiełkowski
Jesteś górnikiem, ciężko pracujesz, narażasz się na niebezpieczeństwa? Kiedy idziesz na szychtę musisz być pewny, że w razie nieszczęścia twoja żona i dzieci będą miały zapewniony byt. Teraz takiej pewności nie masz. Wdowy po twoich kolegach nadal walczą o przywrócenie dożywotnich rent, które odebrano im 11 lat temu. To może spotkać też twoją rodzinę!

W imieniu stowarzyszenia wdów do Rzecznika Praw Obywatelskich wystąpi europoseł Marek Migalski, a także Sierpień 80. Dlaczego? Bo nowelizacja ustawy o emeryturach, która miała przywrócić im uprawnienia, przepadła w Sejmie w lipcu.

Mąż Małgorzaty Galuch zginął 11 lat temu na Nowym Wirku. Sama wychowała troje dzieci. Kiedy najstarsza córka skończyła studia zadzwoniła na kopalnię, by zgodnie z obietnicą pomogli dziewczynie w znalezieniu pracy.

- W Kompanii Węglowej zaproponowali jej pracę na płuczce. Chcieli nas zbyć. Kiedy mimo wszystko się zgodziłam, usłyszałam, że chyba jestem głupia - opowiada Małgorzata.

Marta Świech, której mąż zginął 4 lata temu na Staszicu, też ma troje dzieci. Szuka pracy, ale nikt jej nie chce. - Samotna matka? Troje dzieci? Wykluczone - słyszy.

Ewa Nowak skończyła kilka kursów w urzędzie pracy. Pracy nie znalazła. Od kilu miesięcy ma specjalną rentę (1130 zł) . Przyznał jej ją premier Tusk. Wcześniej utrzymywała ją córka.

Wdowy po górnikach pierwszy raz ośmieliły się głośno opowiedzieć o swojej niedoli po wypadku w Halembie. Jedyny sukces to renty specjalne dla części kobiet, które reforma emerytalna pozbawiła uprawnień.

Tak walczyły

Przed 1999 rokiem dożywotnia renta przysługiwała wszystkim wdowom po górnikach, którzy zginęli w kopalniach.

Po zmianie przepisów, od 11 lat renta rodzinna przysługuje tym wdowom, które w chwili śmierci męża skończyły 50 lat lub były niezdolne do pracy, albo wychowują dziecko.

W 2006 roku po wypadku w kopalni Halemba wdowy zaczęły upominać się o swoje prawa.
Pomagała im posłanka PiS Izabela Kloc, ale jej propozycje w Sejmie odrzucano.

W 2009 roku premier Tusk przyznał dożywotnie renty specjalne (1300 zł brutto) 42 wdowom pozbawionym świadczeń. Zabiegały o to parlamentarzystki PO Danuta Pietraszewska, Mirosława Nykiel i Krystyna Bochenek.

W 2010 roku
wdowy założyły stowarzyszenie i zdecydowały się dalej walczyć o przywrócenie uprawnień wszystkim poszkodowanym. Tak się stało kilka lat temu w przypadku wdów po żołnierzach. Wdowy argumentują, że ich mężowie zatrudnili się w kopalniach w czasie obowiązywania wcześniejszej ustawy. Ona dawała w razie śmierci dożywotnie świadczenia żonom. W czasie "gry" zasad się nie zmienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!