Większość Polaków ponownie zrezygnowała z PPK. Inni zyskali już średnio kilka tysięcy zł w rok! Przykład przekona niedowiarków

Pracownicze Plany Kapitałowe to dodatkowa forma oszczędzania na emeryturę, dostępna przede wszystkim dla osób zatrudnionych na umowę o pracę w wieku 18-55 lat. Oszczędności w PPK pochodzą od wpłat pracownika, pracodawcy i Skarbu Państwa.

W ubiegłym roku miał miejsce tzw. autozapis do PPK. Dotyczyło to 8 mln Polaków, którzy mimo poprzednich deklaracji o wypisaniu z PPK zostali ponownie włączeni do systemu oszczędzania. Portal Business Insider wylicza, że burza po tym kroku spowodowała, iż zdecydowana większość z tych osób (90 proc.) wypisała się ponownie, a w PPK pozostało jedynie nieco ponad 700 tys. osób.

Łącznie do stycznia 2024 roku w PPK oszczędzało ponad 3,4 mln Polaków, a liczba aktywnych kont przekroczyła już 4 mln (osoba zmieniająca prace może posiadać więcej niż jeden rachunek PPK). W sumie oszczędzający zgromadzili na kontach PPK już ponad 22 mld zł, co każdemu z nich daje średnio blisko 7 tys. zł dodatkowych oszczędności do wykorzystania na emeryturze.

• Kto i ile wpłaca do PPK?
• Kiedy można dokonać wypłaty z PPK przed emeryturą?
• Ile zyskam w PPK, jeśli zarabiam 5000 zł brutto na UOP?

Najważniejsze informacje o Pracowniczych Planach Kapitałowych zebraliśmy w jednym materiale.

Do końca lutego każdy oszczędzający w PPK powinien otrzymać roczne podsumowanie stanu swojego konta. BI podaje przykładową treść tej wiadomości wysyłanych poprzez e-mail lub tradycyjną pocztą:

Przygotowaliśmy podsumowanie roczne twojego rachunku PPK za 2023 r. Znajdziesz je w serwisie w strefie PPK. W podsumowaniu rocznym sprawdzisz: wartość twoich środków w PPK i listę transakcji na twoim rachunku. Dowiedz się więcej o swoich oszczędnościach - czytamy.

Wszystkie dane można także sprawdzić w portalu Moje PPK. Business Insider podaje także przykład osoby, która po ostatnim autozapisie pozostała w PPK. Wspomniana osoba przez cały rok gromadziła w PPK środki w ramach:

• własnych wpłaconych składek,
• comiesięcznych wpłat pracodawcy,
• dopłat od państwa,
• zysków/strat związanych z inwestowaniem.

Łącznie w ciągu 12 miesięcy udało się uzbierać ok. 5750 zł, z czego potrącenia z wypłaty pracownika to nieco ponad 2800 zł (2 proc. wynagrodzenia brutto potrącane jest z comiesięcznej wypłaty oszczędzającego).

Cała reszta, a więc kwota blisko 3 tys. zł, to czysty zysk wypracowany dzięki samej konstrukcji Pracowniczych Planów Kapitałowych. Większość tej kwoty to wpłaty pracodawcy (ponad 2100 zł w ramach 1,5 proc. wynagrodzenia brutto), ale do wspomnianych 3 tys. zł dorzuciło się także państwo. Blisko 800 zł wypracowały fundusze inwestycyjne - ich korzystna koniunktura sprzyjała pomnażaniu zysków w ubiegłym roku.

Dla każdego pracownika kwoty oszczędności w PPK będą zależne od wysokości pensji, jednak należy przyjąć, że średnio 50 proc. środków w funduszu pochodzić będzie od wpłat pracownika, 40 proc. od pracodawcy, a 10 proc. z budżetu państwa.

PPK działa od 2019 roku. Pierwsze lata funkcjonowania funduszu to wielka niewiadoma dla ekspertów i całe mnóstwo obaw dla potencjalnych oszczędzających. Obawialiśmy się, że pieniądze z PPK mogą zniknąć podobnie, jak niegdyś z OFE. Takiego ryzyka tutaj jednak nie ma, co dokładnie tłumaczą eksperci. Pozostaje jeszcze ryzyko inwestycyjne. Giełda nie zawsze sprzyja oszczędzającym, więc należy liczyć się z tym, że przyjdą lata, kiedy oszczędności w PPK nieco stracą na wartości. Jednak w większości przypadków inwestycje środków z PPK przyniosą wyraźne zyski w skali roku.

Rezygnacja z wpłat do PPK u pracodawcy nigdy nie jest ostateczna. W każdej chwili pracownik może zmienić zdanie i wrócić do oszczędzania. Wystarczy prosty wniosek o dopisanie do programu Pracowniczych Planów Kapitałowych.