Ksiądz lub kościelny z koszyczkiem zbierający ofiarę podczas mszy świętej - taki obrazek wkrótce może być już tylko wspomnieniem. Kościół zmienia swoje oblicze, a wraz z nim sposób zbierania datków na swoje cele. Na dość oryginalny pomysł wpadł ks. Dariusz Kreihs. Wraz z parafią Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Radlinie (gdzie obecnie pracuje) przyłączył się do ogólnopolskiej akcji pod hasłem: "Kilometry Dobra". Wszystko po to, aby zebrać pieniądze na budowę kościoła, który powstaje na osiedlu Wrębowa (na granicy Rybnika z Radlinem).
- To dość oryginalny sposób zbierania pieniędzy. Bowiem przy okazji próbujemy pobić rekord Guinessa - przyznaje ks. Dariusz Kreihs. W sumie akcji bierze udział 6 miast z całej Polski. I tak Radlin (i Rybnik) z Bytomiem, Opolem, Krakowem, Białymstokiem i Lublinem. Każde miasto ma inny cel. Radlin zbiera pieniądze na budowę kościoła, Opole na wsparcie osób niepełnosprawnych, a Bytom na budowę ośrodka leczeń uzależnień "Dom Nadziei".
- Pieniądze zbieramy od kwietnia. Kwestowaliśmy w CH Agora i Plejada oraz przed bytomskimi kościołami: św. Rodziny, św. Barbary i NSPJ w Szombierkach - mówi ks. Bogdan Peć, koordynator akcji "Kilometry dobra" w Bytomiu. Tam podobnie, jak w pozostałych miastach odbył się finał akcji. Z tej okazji organizowano koncerty oraz gry i zabawy dla najmłodszych. Przy okazji zbierano pieniądze, które później układano na ziemi.
- Super akcja. Nie dość, że mogę pomóc przy budowie kościoła, to jeszcze pomagam w biciu rekordu Guinessa. Oby nam się to udało - usłyszeliśmy wczoraj od Janiny Polnik, którą spotkaliśmy w Rybniku. Niestety nie udało się pobić rekordu. W chwili zamykania dzisiejszego nr "DZ" długość zebranych monet w całym kraju wynosiła ... metrów co dało kwotę... zł. W Radlinie udało się ułożyć ... metrów, a w Bytomiu...
To zdecydowanie za mało. - Aby rekord mógł być uznany za pobity, ciąg musi przekroczyć długość 77 kilometrów. Obecnie należy on do austriackiej organizacji, która ułożyła ciąg o długości 75,24 km składający się z miliona jednocentówek euro - wyjaśnia Jacek Chowaniec z Polskiego Stowarzyszenia Fundraisingu, organizatora ogólnopolskiej akcji. Jak się okazuje, mimo nieudanej próby akcja będzie kontynuowana w całym kraju. Również w naszych miastach.
- Podczas zbiórki dobrze się wszyscy bawiliśmy. Nie składamy broni i nadal będziemy zbierać pieniądze. Kampania dopiero się rozpoczęła. Być może już na kolejnym finale uda się nam wspólnie pobić rekord. W tym z pewnością pomoże nam medialny rozgłos - dodaje ksiądz Kreihs. Podobnie jak bicie rekordu, tak i budowa świątyni w Rybniku uzależniona jest od zebranych pieniędzy. Obecnie można już zobaczyć jej ściany. Jeśli znajdą się środki to świątynia w stanie surowym może być już gotowa pod koniec 2015 roku.
*Pielgrzymka mężczyzn do Piekar 2014: ROZPOZNAJ SIĘ NA ZDJĘCIACH
*TRAGEDIA NA WIŚLE: Nurt porwał dwie dziewczyny ZDJĘCIA
*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF
*Prawo jazdy kat. A. Egzamin na motocykl [PORADNIK WIDEO, ZDJĘCIA PLACU]or(40453876)============
Fot.
============25 Liczba txt(40453874)============
77
============91 Więcej blue(40453849)============
Więcej na naszej stronie
Galerię zdjęć z Bytomia, Radlina i Rybnika zobacz na
www.dziennikzachodni.pl
============25 Liczba dane txt(40453875)============
Metrów muszą ułożyć z monet organizatorzy akcji. Wtedy rekord Guinessa zostanie uznany na pobity
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?