Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

WUF11 Katowice. Transformacja poprzemysłowych miast tematem debaty w Pawilonie Polskim

Marcin Śliwa
Marcin Śliwa
Wideo
od 16 lat
W Katowicach trwa 11. Sesja Światowego Forum Miejskiego. W poniedziałek, 27 czerwca, w Pawilonie Polskim, zlokalizowanym w strefie Expo, odbył się panel poświęcony społeczno-gospodarczej transformacji miast poprzemysłowych. W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele Rudy Śląskiej, Starachowic, Tychów i Warszawy. Analizowali transformacyjne doświadczenia, przedstawiając projekty planowanych i przeprowadzonych już rewitalizacji.

Całkowita restrukturyzacja w Rudzie Śląskiej jest możliwa tylko przy wsparciu z budżetu państwa

Rudę Śląską na WUF11 reprezentował Krzysztof Mejer, wiceprezydent miasta w latach 2015-2022. W jego opinii, przed lokalnym samorządem w temacie transformacji stoją duże wyzwania – tereny poprzemysłowe zajmują aż 569 ha, czyli 7,67% powierzchni miasta. W Rudzie Śląskiej obecnie są 3 kopalnie, w tym dwie w likwidacji. Działająca KWK Ruda zatrudnia 7140 osób, z czego ponad 4 tysiące to mieszkańcy Rudy Śląskiej. Potencjalna restrukturyzacja wiąże się z kosztami, które oszacowano na 5,3 mld złotych i mowa tu wyłącznie o restrukturyzacji i utracie korzyści podatkowych.

- Sami sobie z tym problemem nie poradzimy. Uważamy, że niezbędna jest pomoc ze strony rządu. Zastąpienie miejsc pracy w kopalni miejscami pracy w innych sektorach gospodarki naszym zdaniem będzie kosztować 2,5 miliarda złotych – przekonuje Krzysztof Mejer.

Zobacz zdjęcia:

Kolejny miliard złotych jest potrzebny na usunięcie szkód górniczych, jakie zostały wyrządzone w ostatnich latach.

- Są one bardzo poważne. Po zamknięciu kopalni Pokój zostało ponad 500 udokumentowanych szkód górniczych do usunięcia - dodaje.

Według szacunków rudzkiego samorządu, przygotowanie terenów pogórniczych pod inwestycje to koszt rzędu 15 miliardów złotych, przy rocznym budżecie miasta wynoszącym nieco ponad miliard złotych.

Mimo olbrzymich potrzeb, Ruda Śląska sporo już zrobiła, aby poprawić swoją sytuację. Od 10 lat w mieście trwa budowa trasy N-S, czyli połączenia DTŚ z A4, co pozwoliło na uwolnienie nowych terenów inwestycyjnych.

- To dobry czas na inwestycje dla takich miast jak Ruda Śląska. Duże miasta, takie jak Gliwice, Katowice i Tychy, już nie mają tak dużo terenów inwestycyjnych i firmy szukają dla siebie miejsca w miastach takich jak nasze – tłumaczy Mejer.

Nie przeocz

Masterplan dla Rudy Śląskiej

W Rudzie Śląskiej kilka lat temu utworzono zespół ds. obsługi inwestora, który pozwala przedsiębiorcom załatwiać wszystkie sprawy w jednym miejscu. Dodatkowo, miasto w 2018 roku przyjęło Gminny Program Rewitalizacji, a w tym roku doszedł do tego Zespół Zrównoważonego Rozwoju. Samorząd w procesie transformacji ściśle współpracuje z podmiotami takimi jak PGG, SRK, Węglokoks, KSSE. Ma to pomóc w wykonaniu Masterplanu dla Rudy Śląskiej, którym jest rewitalizacja terenu po kopalni Pokój znajdującego się w centrum miasta. W tym miejscu ma powstać nowa przestrzeń mieszkalno-usługowa, z zachowaniem szybu wyciągowego Wanda i budynków po kopalni. Wśród zrealizowanych już inwestycji Krzysztof Mejer wymienił m.in.: hałdę pohutniczą Góra Antonia i Trakt Rudzki i rewitalizacja terenu po koksowni Orzegów.

- Wywieźliśmy kilkadziesiąt tysięcy ton skażonej ziemi i utworzyliśmy tutaj teren zielony, zachowując pod ziemią część infrastruktury dawnej koksowni, którą można teraz zwiedzać - dodaje rudzki samorządowiec.

Jedna fabryka utrzymywała miasto. Jak Starachowice podniosły się po upadku Stara?

Bogate doświadczenia w tej dziedzinie mają również Starachowice, o których opowiedział prezydent miasta, Marek Materek. Miasto w województwie świętokrzyskim boleśnie odczuło okres transformacji ustrojowej – większość z prawie 20 tysięcy osób zatrudnianych przez tamtejszy Star musiała szukać pracy.

- Fabryka, która zatrudniała tak wielu pracowników, to tak naprawdę utrzymywała miasto – dom kultury, klub sportowy, stadion – cała miejska infrastruktura była uzależniona od jednej fabryki. Teraz spadło to na miasto – mówi Marek Materek.

W zażegnaniu kryzysu pomogło powołanie Specjalnej Strefy Ekonomicznej Starachowice, która przyciągnęła do miasta kilku dużych inwestorów jak MAN, Perfopol, Odlewnie Polskie i Gerda.

- Problem z brakiem miejsc pracy praktycznie się zakończył, ale pojawił się inny problem. Do miasta codziennie dojeżdża ponad 10 tysięcy pracowników spoza Starachowic. To wyzwanie dla samorządu, bo osoby te płacą podatki w swoich miejscach zamieszkania, natomiast od miasta, w którym pracują, oczekują dobrej infrastruktury – tłumaczy Marek Materek.

Sprawiło to, że gmina zainwestowała w budowę obwodnic. Powstaje już obwodnica wąchocka, łącząca Starachowice z DK7. Podpisano także umowę na budowę obwodnicy północno-zachodniej, a w planie jest także budowa drogi łączącej Starachowice z DK9. Dalszym krokiem było zagospodarowanie trzech zbiorników wodnych i przestrzeni miejskiej. W tym celu stworzono Gminny program rewitalizacji miasta. Przed rewitalizacją Parku Miejskiego przeprowadzono konsultacje społeczne, a następnie ogłoszono konkurs architektoniczny.

- Co prawda wydłużył nam proces przygotowania tej inwestycji, ale efekt końcowy jest dobry. Miasto, zamiast wybrać najtańszego wykonawcę dokumentacji technicznej, wybrało najlepszą koncepcję zagospodarowania przestrzeni publicznej – przekonuje prezydent Starachowic.

W ramach rewitalizacji powstał nowy budynek gastronomiczny, który na początku spotkał się z wielką krytyką, jednak okazało się, że obiekt generuje ruch nawet poza sezonem letnim. Ponadto w Starachowicach udało się przeprowadzić termomodernizację cieplną wszystkich budynków użyteczności publicznej należących do gminy. W ostatnich latach zmodernizowana została miejska strzelnica i budowany jest nowy stadion. Kolejnym elementem transformacji miasta, tym razem w wymiarze społecznym, jest wprowadzenie bezpłatnej komunikacji miejskiej, co spowodowało wzrost liczby pasażerów o 50%. Przekształcono Ośrodek Pomocy Społecznej w Centrum Usług Społecznych, które współpracuje z Radą Młodzieżową i Radą Seniorów.

Zobacz także

Tychy doczekają się centrum miasta?

Kolejnym miastem, które w Pawilonie Polskim podzieliło się swoimi transformacyjnymi doświadczeniami, były Tychy reprezentowane przez Michała Lorbieckiego, urbanistę i pełnomocnika prezydenta ds. nowego centrum miasta Tychy. Tu, podobnie jak w przypadku Rudy Śląskiej, opracowany został miejski Masterplan, który koncentruje się na budowie nowego centrum miasta.

- Przede wszystkim powstaną tu wielofunkcyjne przestrzenie publiczne. Będzie bardzo dużo zieleni, która nie będzie tylko parkiem. Będzie to też przestrzeń dla lokalnych usług, integracji społecznej i spotkań – tłumaczy Michał Lorbicki.

Bardzo ważnym aspektem w myśleniu o przestrzeni jest mobilność. W nowym centrum miasta szlaki komunikacyjne dla pieszych zostaną wytyczone po istniejących już ścieżkach, jakimi poruszają się tu mieszkańcy. Dostęp samochodów do tej części miasta będzie ograniczony do minimum. Jakie są pozostałe założenia tyskiego Masterplanu?

- To zwarta i intensywna zabudowa pierzejowa – wracamy do korzeni dobrej urbanistyki europejskiej. Będzie tu podział na przestrzenie publiczne i półpubliczne, czyli ogólnodostępne i takie, które będą integrowały społeczność lokalną – wyjaśnia Michał Lorbicki.

Dodatkowo cała koncepcja ma być oparta na błękitno-zielonej infrastrukturze. Chodzi tu o wykorzystanie naturalnych cech otoczenia i przyrody, dzięki czemu teren będzie mniej podatny na zjawiska pogodowe takie jak np. nawalne deszcze.

- Infrastruktura sztuczna nie jest w stanie poradzić sobie z takimi kryzysami, dlatego musimy jak najbardziej włączać naturę – dodaje Lorbicki.

Inwestycja zakłada dużą obecność natury również w części budowlanej – planowanej jest zazielenienie dachów w 60%. Pojawią się tu deptaki wyłącznie dla pieszych, plac miejski, alejka spacerowa wzdłuż linii kolejowej oraz forum, czyli otwarta przestrzeń do organizacji wydarzeń.

Warszawa rewitalizuje Pragę i Targówek

Na zakończenie panelu Jacek Grunt-Mejer opowiedział o rewitalizacjach prowadzonych w Warszawie. Obejmują one w sumie 5% powierzchni miasta i dotyczą 6% mieszkańców, czyli 120 tysięcy osób. Głównie inwestycje dotyczą Pragi Północ, Pragi Południe i Targówka, gdzie poprowadzono drugą linię metra. W stolicy rewitalizacja tej części miasta opiera się głównie na odpowiadaniu na głos mieszkańców i likwidowaniu drobnych, choć dokuczliwych niedogodności, takich jak niepotrzebna barierka na środku chodnika lub utwardzanie nawierzchni przed blokami, które w trakcie opadów stają się jedną wielką kałużą, jak miało to miejsce przy ul. Frycza-Modrzewskiego. Innym przykładem lokalnych, punktowych działań była „Otwarta Ząbkowska”, czyli zamknięcie ulicy dla ruchu samochodów, co ożywiło tu życie społeczne i kulturalne.

Dużym problemem tej części Warszawy był brak dostępu do sieci centralnego ogrzewania. W ciągu 12 lat liczba mieszkań komunalnych z dostępem do centralnego ogrzewania wzrosła z 2% do 54%. W sumie, na działania rewitalizacyjne w tej części stolicy przeznaczono już 694 mln złotych.

Musisz to wiedzieć

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera