Wybory prezydenckie 2020. Ile można zarobić w komisji wyborczej? Podpowiadamy, kto i jak może w niej zasiąść

Wybory prezydenckie 2020 z powodu trwającej epidemii koronawirusa będą wyjątkowe. Nie tylko odbędą się później niż pierwotnie zaplanowano, ale niewykluczone, że frekwencja bezpośrednio przy urnach wyborczych spadnie. Równocześnie z tradycyjnym głosowaniem, dla chętnych zorganizowane zostanie bowiem głosowanie korespondencyjne.

W lokalach wyborczych, rzecz jasna, nie może zabraknąć komisji. To właśnie jej członkowie czuwają nad przestrzeganiem prawa w miejscu i czasie głosowania, a na koniec zliczają oddane głosy. Ile zarobią za pracę przy tegorocznych wyborach?

O wysokości diet dla przewodniczących, zastępców przewodniczących oraz członków obwodowych komisji wyborczych w wyborach do Sejmu RP i Senatu RP decyduje Państwowa Komisja Wyborcza. Ile zarobią w nadchodzących wyborach prezydenckich. Stawki w porównaniu do tych sprzed pięciu lat znacznie wzrosły. Na najwięcej tradycyjnie może liczyć przewodniczący komisji. Zarobi 500 zł za jedną turę, a w przypadku organizowania drugiej łącznie otrzyma 1 000 zł. Jego zastępca może liczyć na 400 zł za turę, a pozostali członkowie na 350 zł. Dodatkowy pieniędzy za pracę podczas pandemii jednak nie otrzymają.

Przewodniczących i ich zastępców wybierają na pierwszym posiedzeniu sami członkowie komisji. Jeszcze pięć lat temu za pracę przy wyborach dostawali diety kolejno 200 i 180 zł, a pozostali członkowie - zaledwie 160 zł.

Członkiem obwodowej komisji wyborczej może zostać osoba, która jest ujęta w stałym rejestrze wyborców w jednej z gmin na obszarze województwa, w którym stale zamieszkuje oraz ma prawo do głosowania - czyli:

• jest obywatelem Polski;
• najpóźniej w dniu zgłoszenia skończyła 18 lat;
• nie została pozbawiona praw publicznych prawomocnym orzeczeniem sądu;
• nie została pozbawiona praw wyborczych orzeczeniem Trybunału Stanu;
• nie jest ubezwłasnowolniony prawomocnym orzeczeniem sądu.

W komisji wyborczej nie mogą zasiadać kandydujący w wyborach, komisarze wyborczy, pełnomocnicy wyborczy, pełnomocnicy finansowi, urzędnicy wyborczy, mężowie zaufania lub obserwatorzy społeczni oraz małżonkowie, rodzice, dzieci, dziadkowie i wnukowie kandydatów w wyborach.

Kto chciałby zasiąść w komisji, musi się jednak pospieszyć. Kandydaci mogą składać wnioski tylko do piątku, 12 czerwca. Do 15 czerwca mają bowiem zostać powołane komisje.

Zainteresowani pracą w komisjach powinni zgłosić się do wybranego komitetu kandydata startującego w wyborach, a dokładnie do jego pełnomocnika wyborczego. To bowiem komitety w pierwszej kolejności zgłaszają kandydatów na członków komisji. Wykaz pełnomocników znajdziemy na stronie internetowej Państwowej Komisji Wyborczej. Zgłoszenia przyjmują również urzędnicy wyborczy w urzędach gminy, ale wówczas trzeba liczyć się z tym, że trafimy na tzw. listę rezerwową.

W przypadku większej liczby kandydatów komisje są wyłaniane w drodze losowania. Jedna osoba może zostać członkiem tylko jednej komisji wyborczej. Co ważne, kandydatury osób, które zgłosiły się przed niedoszłymi wyborami 10 maja, zachowują ważność. Komisje będą jednak powoływane ponownie zatem nie ma gwarancji, że uprzednio powołani członkowie komisji, zostaną powołani ponownie.

Do obowiązków członków komisji należy m.in. udział w posiedzeniach komisji, szkoleniach, przeliczaniu kart do głosowania, odbiorze lokalu wyborczego, a w dniu wyborów - są odpowiedzialni za zgodne z prawem wyborczym przeprowadzenie głosowania oraz ustalenie wyników w obwodzie i przesłanie ich do właściwej komisji wyborczej.