Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory uzupełniające w Rybniku i Mikołowie: Wyborcza niedziela bez tłumów

Aleksander Król
Wczoraj w Rybniku i powiatach rybnickim i mikołowskim odbyły się uzupełniające wybory do Senatu. Mimo ostatnich wizyt polityków z pierwszych stron gazet, mieszkańcy nie poszli tłumnie do urn

Tyle się najeździli, tyle naopowiadali, tylu polityków z pierwszych stron gazet przyjechało do Rybnika, by wesprzeć kandydatów w wyborach uzupełniających do Senatu RP, a mieszkańcy i tak, zamiast do urn, woleli pójść do marketów i lasów, gdzie grzyby obrodziły jak nigdy. Bo wczoraj w podrybnickich lasach stało więcej aut niż przed lokalami wyborczymi w powiatach rybnickim i mikołowskim.

ZOBACZ WYNIKI WYBORÓW W POSZCZEGÓLNYCH GMINACH

- Gdyby nie dziennikarze, nie wiedziałbym, że są wybory - żartował wczoraj Wojciech Litewka, dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Katowicach, dodając, że wszędzie jest cicho i spokojnie. Tak było o godz. 9 w lokalu wyborczym w rybnickim Tyglu, gdzie długo czekaliśmy na pierwszych wyborców.

- Niech pan przyjdzie o 13, gdy ludzie pójdą z kościołów - radzili nam członkowie komisji wyborczej. Ale po południu tłumów też nie było.

- Ludzie narzekają, ale na wybory nie chodzą. Jak chcemy dyskutować i coś zmieniać, musimy być na wyborach - mówi Maria Golec, którą spotkaliśmy przed lokalem utworzonym w SP 5.

Całą rodziną, w odświętnych strojach, poszła do wyborów rodzina Starzec z Rybnika. - Obiad może poczekać, piękną pogodą też zdążymy się jeszcze dziś nacieszyć, ale nie wyobrażam sobie nie pójść na wybory - mówi Teresa Starzec. - Zawsze chodzimy i staramy się przekazać tę tradycję młodszemu pokoleniu - mówi pani Teresa, uśmiechając się do córki Magdaleny. - Mój głos pewnie niewiele zmieni, ale przynajmniej go oddałem - mówi z kolei pan Michał.

Wielu nie oddało i wolało spędzić ten upalny dzień np. na basenie Ruda. - To ostatnia możliwość wykąpania się w otwartym basenie. Co tam wybory - macha ręką pani Magdalena Jąderko, którą spotkaliśmy przed basenem. Nawet nie wiedziała, że to w tę niedzielę wybieraliśmy senatorów, mimo że widziała w minionym tygodniu w Rybniku prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który przyjechał wesprzeć kandydatkę Izabelę Kloc. A przecież w Rybniku był też sam premier Donald Tusk, była minister Joanna Kluzik-Rostkowska i wicepremier Elżbieta Bieńkowska, którzy przyjechali pomóc kandydatowi PO Markowi Krząkale. Był Leszek Miller, który na rybnickim targowisku kupił kiełbasę i wspólnie z Piotrem Chmielowskim, kandydatem z ramienia SLD, rozdawał ją mieszkańcom. Wreszcie był Janusz Korwin-Mikke, lider Kongresu Nowej Prawicy, który wspierał kandydata tej partii do Senatu - Macieja Urbańczyka.

W Rybniku i Mikołowie, gdzie przeprowadzenie wyborów stało się konieczne po tym, jak wybrany przed rokiem w miejsce zmarłego Antoniego Motyczki z PO, Bolesław Piecha (PiS), po majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego przeniósł się do Brukseli, mieszkańcy znajdowali miliony powodów, by nie iść tłumnie do urn.


*Kto ma zagrać na meczu otwarcia stadionu Górnika Zabrze? ZAGŁOSUJ
*Motocykle 125 cm3 na prawo jazdy kat. B WYBIERZ NAJLEPSZY
*Wybory w Rybniku 2014: Kogo popierasz? Kto wygra? Rozwiąż quiz wyborczy
*Nasz elementarz za darmo ZOBACZ WSZYSTKIE CZĘŚCI PODRĘCZNIKA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!