29-letni mieszkaniec Zabrza jadąc motocyklem marki Suzuki GSX 600 utracił panowanie nad pojazdem i uderzył w przydrożny słup. Mężczyzna poniósł śmierć na miejscu.
To była bezsensowna śmierć - mówią świadkowie zdarzenia. Motocyklista jeździł ulicami zabrzańskiej dzielnicy Makoszowy bez kasku ochronnego.
NAJŚWIEŻSZE WIADOMOŚCI Z DRÓG
CZYTAJ TUTAJ
Około godziny 17.20 jadąc ulicą Sejmową utracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi, a następnie uderzył w słup latarni oświetleniowej. Lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził zgon młodego motocyklisty.
Jak się okazało mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Do maja 2014 roku obowiązywał go sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Policja ustala, do kogo należał motor, którym jeździł 29-latek. Był żonaty, osierocił jedno dziecko.
CZYTAJ KONIECZNIE:
Kierowca motocykla był pijany? NAJNOWSZE USTALENIA NA TEMAT WYPADKU
*Śtowarzyszenie Ślązaków legalne. Sąd uznał narodowość śląską? CZYTAJ TUTAJ
*Gwarki 2012, czyli bez pochodu nie ma zabawy ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS MŁODA PARA: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?