Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek na Górze Świętej Anny: poparzony harcerz z Rybnika trafił do szpitala w Siemianowicach WIDEO

Aleksander Król
Wypadek na Górze Świętej Anny: poparzony harcerz zostaje w szpitalu w Siemianowicach
Wypadek na Górze Świętej Anny: poparzony harcerz zostaje w szpitalu w Siemianowicach ©DIM
W szpitalu w Siemianowicach Śląskich przebywa 21-letni harcerz z 6. Harcerskiej Drużyny Żeglarskiej z Rybnika. Ucierpiał w niedzielę, 27 maja, w wyniku wybuchu biopaliwa podczas uroczystego apelu pod na Górze św. Anny pod Pomnikiem Czynu Powstańczego. Pozostałe pięć osób, w tym dzieci, którym udzielono pierwszej pomocy na miejscu, są już w domach.

Odrzański Spływ Wiosenny to jedno z największych przedsięwzięć organizowanych przez śląskich wodniaków. Harcerki i harcerze biorą udział w spływie, który upamiętnia walki Ślązaków w trzech Powstaniach Śląskich. W tym roku aż 350 osób spotkało się na apelu podsumowującym, który tradycyjnie odbywa się pod pomnikiem Czynu Powstańczego na Górze Świętej Anny.

PISALIŚMY:
Wybuch biopaliwa na Górze św. Anny. 6 osób poparzonych, w tym dwoje młodych harcerzy

Podczas apelu doszło do nieszczęśliwego zdarzenia, w wyniku którego oparzonych zostało 6 osób.

W centralnej części pomnika zapalony został znicz w formie dużej, metalowej misy. Gdy 21-letni harcerz dolewał do misy biopaliwa, doszło do wybuchu, zapalenia się cieczy. Oprócz mężczyzny poparzonych zostało 5 osób (w tym czworo dzieci).

- Niezwłocznie po zdarzeniu pierwszej pomocy udzielili lekarze i ratownicy medyczni, którzy brali udział w spływie. Po przyjeździe pogotowia ratunkowego medycy postanowili przewieźć do szpitala cztery osoby. Trójka harcerzy zakończyło już hospitalizację. Czwarty poszkodowany został zatrzymany na obserwację — jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo – czytamy w specjalnym oświadczeniu wydanym przez Chorągiew Śląską ZHP.

- Wszystkie osoby niepełnoletnie oddane zostały pod opiekę rodziców, po udzieleniu im pierwszej pomocy przez lekarzy i ratowników medycznych, którzy uczestniczyli w Spływie Odrzańskim. Dwójka dzieci od razu została zabrana przez rodziców. Natomiast trójka zabrana do szpitala. Tam osoby te zostały zbadane i wieczorem były już w domach – mówi nam Anna Peterko, komendant Chorągwi Śląskiej ZHP. - W szpitalu pozostał jeden chłopak, osoba pełnoletnia (red. harcerz, który dolewał biopaliwa do znicza). Mamy informacje, że dobrze się czuje, ale musi zostać na obserwacji. Ponieważ to było oparzenie oparami. Trzeba sprawdzić, czy nie ma wewnętrznych oparzeń. Jesteśmy dobrej myśli, mamy nadzieję, że wszystko będzie w porządku – mówi Anna Peterko.

Tłumaczy, że był to nieszczęśliwy wypadek. W jej opinii harcerz nie popełnił żadnego błędu podczas dolewania paliwa do znicza (biopaliwo do kominków).

- Tego inaczej nie da się robić. Ktoś fizycznie musi dolać paliwo. Nieszczęśliwie paliwo się zapaliło. Tam nikt się nie bawił ogniem, to był pech – mówi Peterko.

Do wypadku doszło na sam koniec spływu.

- Przez cały tydzień harcerze spływali bezpiecznie. Niestety przed apelem kończącym wydarzyła się ta nieprzyjemna sytuacja. Wszyscy byli już spakowani, mieliśmy stanąć do apelu przy Pomniku Czynu Powstańczego, by uczcić pamięć Powstańców – mówi Anna Peterko.

- Mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy i druh szybko wróci do domu – dodaje.

Jak udało nam się dowiedzieć, 21-latek, który przebywa w szpitalu w Siemianowicach jest harcerzem 6 Harcerskiej Drużyny Żeglarskiej z Rybnika.

- To nasz harcerz. Jemu przytrafił się ten nieszczęśliwy wypadek. Jako jedyny pozostaje w szpitalu. Lekarze postanowili pozostawić go na 3 dni na obserwacji. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo – mówi Martyna Kowacka, komendantka Hufca ZHP Ziemi Rybnickiej.

Tłumaczy, że to był jedyny harcerz z Rybnika z piątki osób, które zostały poszkodowane w wypadku na Górze Św. Anny.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!