Sztolnia Czarnego Pstrąga jest dostępna niemal od 60 lat i w tym czasie zwiedziło ją ok. 2,5 mln turystów. Wtorkowy wypadek na pewno na długo zapadnie wszystkim w pamięci. Zatonęły łodzie, na których płynęło ok. 50 osób - członkiń Koła Gospodyń Wiejskich z miejscowości Ocha-by w powiecie cieszyńskim. Wszystkie uczestniczki wycieczki oraz przewodnicy znaleźli się w wodzie, której temperatura wynosi ok. 6 st. C. W momencie incydentu wycieczka znajdowała się ok. 50 metrów od przystani „Sylwester”.
- Było dwóch przewodników, z czego jeden się uczył. Powkładali nas do łódek, które były spięte takimi bolcami, według naszej wagi - opowiada Urszula Hanzel z KGW Ochaby. - Jak już wszyscy siedzieliśmy w łodziach, to przewodnicy mówili nam o bezpieczeństwie. Siedziałyśmy jak trusie, bo było zimno i ciemno, a sami przewodnicy jeden i drugi przelatywali środkiem łodzi lub bokiem. Jak jeden z nich przeleciał, to prawdopodobnie w którejś ze środkowych łodzi, gdzie siedziały statecznie panie, zaczęła się zbierać woda i zaczęła tonąć. A że łodzie były połączone, nastąpił efekt domina. Nagle wszyscy znaleźliśmy się w tej zimnej wodzie. Jak te łodzie się topiły, to nie wiedziałyśmy, jak tam jest głęboko, człowiek miał śmierć w oczach - opowiada pani Urszula.
Głębokość wody wynosi tu około 90 cm. W wycieczce brało udział w sumie 10 łodzi. W 9 były turystki, jedna była tzw. zapasową. Przewodnikom udało się odpiąć dwie łódki, zanim zaczęły nabierać wody i na dnie znalazło się ich 7. Członkowie wycieczki sami musieli dotrzeć do przystani. Tam pojawiły się straż pożarna oraz policja. Przebadano alkomatem przewodników. Obaj byli trzeźwi. Jedna z uczestniczek wycieczki została profilaktycznie zabrana do szpitala z powodu wszczepionego rozrusznika serca.
- Obaj przewodnicy mieli wielomiesięczne doświadczenie w pracy. Żaden z nich nie miał statusu ucznia - mówi Grzegorz Rudnicki, rzecznik Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogór-skiej, właściciela sztolni. - Winne są, niestety, uczestniczki wycieczki, które nie stosowały się do komunikatów dotyczących bezpieczeństwa. Prawdopodobnie to one rozkołysały łodzie, co spowodowało nabranie wody. W prawie 60-letniej historii Sztolni Czarnego Pstrąga nigdy nie doszło do podobnego wypadku - dodaje.
Wycieczka z KGW Ochaby wcześniej zwiedziła też Zabytkową Kopalnię Srebra. Tam część trasy turystycznej również pokonuje się łodziami i podczas wtorkowej wycieczki nie doszło do żadnych incydentów.
Sztolnia była wczoraj zamknięta. Trwała akcja wyławiania zatopionych łodzi. We wtorek do później nocy udało się wyłowić tylko 5 z nich. Na miejscu pojawili się policjanci, którzy sprawdzają, czy łodzie nie były uszkodzone.
- Wstępnie możemy powiedzieć, że nie doszło do żadnego czynu o charakterze wykroczenia czy przestępstwa - przyznaje podkom. Rafał Biczysko, rzecznik policji w Tarnowskich Górach.
Członkinie KGW od razu zażądały zwrotu pieniędzy. - Nie dość, że nic nie zobaczyłyśmy, to jeszcze zostałyśmy narażone na koszty. Pieniędzy nam nie zwrócili. Słowa „przepraszam” nie powiedzieli, jeszcze winę na nas zwalali - mówi rozżalona Urszula Hanzel.
- Jeśli w toku policyjnego postępowania okaże się, że wina jest po naszej stronie, poniesiemy konsekwencje - zapowiada Grzegorz Rudnicki.
*Marszałek Saługa: PiS buduje swoją siłę na lęku ludzi ROZMOWA JEDEN NA JEDEN
*Wojewoda Wieczorek: Nie będzie medialnych rozliczeń ROZMOWA JEDEN NA JEDEN
*Katowice: 390 porzuconych psów i kotów w te wakacje ZOBACZ ZDJĘCIA, MOŻE ZECHCESZ ADOPTOWAĆ
*Dzieci zasypiają w każdych warunkach NAJŚMIESZNIEJSZE FOTKI
*Sprawdzony i prosty przepis na leczo SPRÓBUJ I SIĘ PRZEKONAJ
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?