Scenarzystą komiksu "X-Men. Czerwoni" jest australijski artysta Tom Taylor, który jest znany przede wszystkim z historii osadzonych w uniwersum "Gwiezdnych Wojen". Taylor tym razem dostał na warsztat jedną z najsłynniejszych grup superbohaterów i świetnie sobie z tym zadaniem poradził.
Taylor wskrzesił postać Jean Grey, która odrodziła się niczym Feniks z popiołów. Jean Grey budzi się jednak w świecie, który w żaden sposób nie przypomina czasów jej młodości. Spotyka znajome twarze, ale rzeczywistość jest inna. Świat musi radzić sobie z problemem niespotykanej wcześniej dyskryminacji. Wielkim problemem są również media społecznościowe i Internet, w których aż roi się od fake newsów, które wpływają na opinię społeczną. Dzięki fake newsom szerzy się nienawiść, ale w ten sposób wygrywa się wybory i przejmuje się władze. Zarówno w świecie ludzkim, jak i w tym superbohaterskim.
Tom Taylor stworzył w komiksie niezwykle brutalny świat, ale kiedy pogrążymy się w lekturze szybko wysnujemy smutną refleksję, że otaczająca nas rzeczywistość niewiele różni się od tej komiksowej. Ludzkość wciąż nie poradziła sobie z różnego rodzaju dyskryminacją. Problemem jest rasizm czy homofobia (w komiksie dwukrotnie pojawia się tęcza - raz w formie wypowiedzi, raz w formie rysunku).
"X-Men. Czerwoni" to komiks pełen odniesień i przenośni, które podane są w sposób przystępny. Są one świetnie zasygnalizowane i towarzyszą bardzo dobrej opowieści komiksowej. Taylor połączył zwykła rozrywkę z historią o ważnym przesłaniu.
Warto dodać, że Taylor stworzył całkiem ciekawą drużynę superbohaterów. X-Men w jego wydaniu to postacie o wielkich mocach, ale o jeszcze większych sercach. Drużyna została w przemyślany sposób odświeżona dzięki wprowadzeniu nowych postaci.
W kwestii rysunków też mamy do czynienia z wielokulturowością, bo za grafikę odpowiadało trzech rysowników z Brazylii, Hiszpanii i Turcji. Wszyscy dobrze poradzili sobie z tym zadaniem, ale w tym albumie bardziej przemówił do mnie scenariusz i nawet mankamenty graficzne nie wpłynęłyby na moją wysoką ocenę "X-Men. Czerwoni".
Co ciekawe kilka plansz w komiksie zajmuje Polska. Niestety nasz kraj został przedstawiony jako jeden ze światowych liderów w dyskryminacji mutantów. To przykre, bo moim zdaniem rasizm, homofobia i dyskryminacja nie uznaje granic, co sprawia, że jest ogólnoświatowym problemem. Na pewno chcielibyśmy oglądać w komiksach nasz kraj przedstawiony w nieco lepszym świetle.
Recenzja powstała dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?