XX Turniej Gwiazd im. Henryka Bałuszyńskiego rozegrany w Gliwicach. Jubileuszowa edycja odbyła się w nieco innej, niż dotychczas formule

2 czerwca gliwicki Marco Football Center był gospodarzem XX Turnieju Gwiazd im. Henryka Bałuszyńskiego. Turniej poświęcony jest pamięci pochodzącego z Knurowa piłkarza, który występował m.in. w barwach Górnika Zabrze, Piasta Gliwice i VFL Bochum.

We wcześniejszych edycjach wydarzenia brali udział przyjaciele i bliscy śp. reprezentanta Polski, wśród których można między innymi wymienić przedstawicieli władz Gliwic i Oldbojów Górnika Zabrze. 20. edycja odbyła się w nieco innej formie, na boiskach rywalizowały drużyny gliwickich szkół podstawowych. Dwie reprezentacje (dziewcząt i chłopców) wystawiła Szkoła Podstawowa nr 11 – organizator wydarzenia.

- Po raz pierwszy na tym turnieju grają wyłącznie dzieci. Zawsze to był turniej oldbojów, ale postanowiłem zmienić formułę i zaprosić gliwickie szkoły, żeby pokazać dzieciom wartości, które reprezentował Heniu Bałuszyński. Ponadto młodzież trzeba uczyć rywalizacji, trzeba pokazywać im pozytywne wzorce – mówi Wojciech Kijewski, dyrektor SP nr 11 w Gliwicach.

Dodaje, że celem wydarzenia jest promocja sportu wśród dziec i młodzieży oraz wspomnienie Henryka Bałuszyńskiego – sportowca, który przez wiele lat pracował z podopiecznymi gliwickich domów opiekuńczo-wychowawczych.

- Był to mój bliski przyjaciel, byłem z nim bardzo związany. Przychodził na turnieje, gdy jego syn Łukasz był jeszcze dzieckiem. Łukasz grał razem z tatą. Heniowi zawsze będę wdzięczny za to, co zrobił dla moich dzieciaków z domu dziecka – opowiada dyrektor Kijewski.

Łukasz Bałuszyński zapewnia, że jego tata na pewno bardzo cieszyłby się, że Turniej Gwiazd w Gliwicach został nazwany jego imieniem.

- Mój tata uczestniczył w turnieju przez wiele lat, zawsze było to dla niego święto sportu. Przez całe życie był związany ze sportem i młodzieżą. Na pewno nas obserwuje i trzyma za nas kciuki, myślę, że ten turniej to najlepszy sposób upamiętnienia mojego taty – mówi Łukasz, syn Henryka Bałuszyńskiego.

Henryk Bałuszyński urodził się w Knurowie, był piłkarzem, reprezentantem Polski. W swojej karierze piłkarskiej rozegrał 109 meczów w polskiej ekstraklasie w barwach Górnika Zabrze, zdobył 18 bramek. W reprezentacji Polski rozegrał 15 spotkań, w trakcie których zdobył cztery gole. Śląski napastnik występował również w zagranicznych klubach. Bramki strzelał m.in. dla VfL Bochum, Arminii Bielefeld i Énossis Néon Paralimníou.

Oprócz działalności sportowej, Henryk Bałuszyński pracował z dziećmi i młodzieżą z gliwickich domów dziecka. Henryk Bałuszyński zmarł w wieku 39 lat z powodu tętniaka aorty. Został zapamiętany nie tylko jako utalentowany piłkarz, ale również jako filantrop i człowiek o wielkim sercu.

- Oprócz tego, że Henryk Bałuszyński był świetnym piłkarzem, był przede wszystkim bardzo dobrym człowiekiem, miał w sobie mnóstwo empatii. Świadczy o tym fakt, że był zaangażowany w Mistrzostwa Polski Domów Dziecka, zawsze gdy te zawody się odbywały, bardzo mocno się w nie angażował. Starał się zawsze wspierać te Mistrzostwa – swoim wizerunkiem i osobowością. Warto wspierać, warto propagować te idee, które sobą reprezentował Heniek Bałuszyński, nie tylko te idee sportowe, ale również te międzyludzkie i społeczne – mówił podczas poprzedniej edycji turnieju Marek Pszonak, przewodniczący Rady Miasta Gliwice.

Turniej Przyjaciół Domu Dziecka został zainicjowany w Domu Dziecka nr 2 w Gliwicach. Pomysłodawcami była Magdalena Budny – dyrektorka i Wojciech Kijewski – wychowawca. Początkowo Henryk Bałuszyński uczestniczył w kolejnych edycjach Turnieju, który po jego śmierci został nazwany jego imieniem.

- Jedyną gwiazdą z prawdziwego zdarzenia był Heniu Bałuszyński. Wtedy zaczęła się nasza przyjaźń. Przez wiele lat organizowaliśmy wspólnie turnieje, w których Heniek wraz ze swoimi przyjaciółmi z Górnika Zabrze uczestniczył. Był dla mnie wielką podporą w pracy w Domu Dziecka. Pomagał, był filantropem – mówi Wojciech Kijewski.

Dyrektor SP nr 11 dodaje, że po śmierci cenionego sportowca podjęta została decyzja, by kolejne edycje Turnieju Gwiazd nazwać jego imieniem.

- Od 11 lat wspominamy mojego przyjaciela, który zrobił bardzo dużo dobrego dla dzieci z gliwickich placówek opiekuńczo-wychowawczych, był mentorem, przyjacielem, był bardzo dobrym człowiekiem. Warto pokazywać jego postać. Będę organizował ten turniej, tak długo, jak pozwolą na to siły – opowiada dyrektor Kijewski.

W Szkole Podstawowej nr 11 prowadzony jest klub piłkarza gromadzący liczne pamiątki związane z piłką nożną. Zbiory Klubu Piłkarza im. Henryka Bałuszyńskiego zawierają m.in. koszulki zawodników, proporczyki i szaliki klubowe, a także piłki nożne z autografami zawodników. Niezwykle cenną pamiątką jest koszulka Jerzego Wojewódzkiego – ikony gliwickiego sportu, założyciela Gliwickiego Towarzystwa Piłki Nożnej Pięcioosobowej „Piątka”, dzięki któremu miasto stało się jednym z największych ośrodków futsalowych w Polsce. Jerzy Wojewódzki był również związany z Turniejem Gwiazd, sędziował na pierwszych zawodach. Wojciech Kijewski podkreśla, że śp. Jerzy Wojewódzki zrobił również wiele dobrego dla jego podopiecznych z domu dziecka.