Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za tydzień w PE kolejne rozmowy o rozporządzeniu metanowym. Kwestią sporną zapisy dot. polskich kopalń

Paweł Ćwikliński
Paweł Ćwikliński
PAP
PAP
W Parlamencie Europejskim po raz kolejny zostanie podjęty temat rozporządzenia metanowego. Jakie znaczenie mają w tym polskie kopalnie?
W Parlamencie Europejskim po raz kolejny zostanie podjęty temat rozporządzenia metanowego. Jakie znaczenie mają w tym polskie kopalnie? Przemysław Świderski
W przyszłą środę (19 kwietnia) w PE w Strasburgu negocjatorzy grup politycznych mają kontynuować rozmowy na temat projektu unijnego rozporządzenia metanowego. Kwestią sporną są już tylko zapisy, które mogą mieć negatywny wpływ na polskie kopalnie. Polscy europosłowie PiS, PO i PSL zabiegają o korzystne rozwiązania.

Rozmowy na temat rozporządzenia metanowego kontynuowane

Projekt rozporządzenia zakłada m.in. znacznie ograniczenie emisji metanu z kopalń. Oznacza to dla nich konieczność dużych inwestycji w technologie jego wychwytywania. Krytycy obecnego kształtu projektu, głównie ponadpartyjna koalicja polskich posłów w PE, wskazują, że zapisane w nim limity emisji mogą spowodować, że kopalnie znajdą się na skraju bankructwa. Dlatego trzeba je zmienić.

Europoseł Jutta Paulus (Zieloni) jako sprawozdawczyni projektu dążyła do utrzymania limitu emisji zgodnie z propozycją Komisji Europejskiej, czyli 0,5 tony metanu na kilotonę wydobytego węgla. Restrykcyjnych zapisów bronią lewicowe ugrupowania w PE za wyjątkiem części socjaldemokratów reprezentowanych przez biorącego udział w pracach niemieckiego europosła Jensa Geiera. W PE negocjacje w imieniu grupy EKR prowadzą europosłanki Izabela Kloc (PiS) i Anna Zalewska (PiS), które złożyły do projektu poprawki.

W środę późnym wieczorem nie udało się jednak w tej sprawie osiągnąć kompromisu. Kloc powiedziała PAP, że piłka jest ciągle w grze.

- Cały czas walczymy. Musimy uzgodnić kompromisowe rozwiązanie między trzema frakcjami: EPL, EKR i S&D. Co ważne, dostrzeżono problemy społeczne, jakie mogą pojawić się na Śląsku w wyniku wejścia w życie rozporządzenia w obecnym kształcie. Nie możemy dopuścić do tego, aby kopalnie zostały zamknięte - powiedziała Izabela Kloc.

W swoich poprawkach Kloc i Zalewska domagają się wyłączenia węgla koksującego z rozporządzenia oraz podwyższenia limitów dot. emisji metanu w kopalniach węgla energetycznego. Również europosłowie grupy EPL postulują zmiany w projekcie, tak aby nie uderzał on w polskie kopalnie.

Jakie ma to znaczenie dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej?

Były premier, europoseł Jerzy Buzek (PO) również jest zaangażowany w prace nad rozporządzeniem i krytycznie odnosi się m.in. objęcia zapisami projektu węgla koksującego.

- Skoro jest surowcem strategicznym i skoro nie możemy się obejść w produkcji stali bez koksu, a my jesteśmy jedynym producentem w Unii Europejskiej, to pozbawianie się jedynego producenta albo narzucanie na niego kary jest kompletnym dysonansem - powiedział Buzek na spotkaniu z dziennikarzami.

Jest to szczególnie ważne dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która wydobywa ten surowiec i jest głównym producentem w UE.

Z kolei dla Polskiej Grupy Górniczej istotne są limity emisji metanu na tysiąc ton wydobytego węgla. Europoseł Adam Jarubas (PSL) na spotkaniu z dziennikarzami wskazał, że dla polskich kopalń obecne propozycje są „nie do udźwignięcia”. (PAP)

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera