Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabiorę ci dziecko, tak się zemszczę - czyli jak tata i mama walczą ze sobą

Teresa Semik
Kłócący się rodzice zrobią wszystko, by zniszczyć sobie nawzajem  życie. Cierpią na tym dzieci
Kłócący się rodzice zrobią wszystko, by zniszczyć sobie nawzajem życie. Cierpią na tym dzieci 123rf
Mąż chciał zabrać żonie ich dziecko, fałszywie oskarżając ją o prostytucję - mówi Arkadiusz Andała, szef biura detektywistycznego. - Sam zamieścił jej zdjęcia na portalu prostytutek, by ją skompromitować w sądzie.

Sprawa rozwodowa małżonków z Chorzowa była już w sądzie, w tym nierozstrzygnięta walka o dziecko. On postanowił jej to dziecko odebrać, wykazując, że jest prostytutką, więc matką niegodną. Odkrył w internecie kompromitujące zdjęcia, jak ogłasza seksualne usługi.

- Przyszedł z tym swoim odkryciem do naszej agencji detektywistycznej, żeby mu teraz pomóc w staraniach o to dziecko - mówi Arkadiusz Andała. - Do pomocy jestem chętny, ale z natury nieufny. Poprosiliśmy informatyków, by przyjrzeli się tym zdjęciom w internecie. Nie mieli wątpliwości, że mąż sam je zamieścił na stronie z prostytutkami. Zrobił to ze swojego komputera.

Dzieckiem jak piłeczką przerzucają się zwaśnieni rodzice, rzekomo dla jego dobra, by go strzec przed gorszym tatą czy gorszą mamą. W gruncie rzeczy chodzi o zemstę na partnerze czy partnerce, odegranie się za nieudane małżeństwo, niepomyślne decyzje sądowe. Często dochodzi do uprowadzenia dziecka.

Porwanie rodzicielskie

Z dnia na dzień były mąż Anny z Bytomia zabrał ich córkę ze szkoły i zawiózł do Tarnowskich Gór, do nowej mamy. Tam zapisał do szkoły, uniemożliwiając kontakt z biologiczną matką, choć sąd właśnie przy matce pozostawił dziecko. Agnieszka nie mogła się spotkać z córką nawet w szkole. Nauczycielki nie pozwalały, zgodnie z prośbą ojca, który przekonywał, że matka dziewczynki źle się prowadzi.

Jeśli jedno z rodziców bez woli i wiedzy drugiego wywozi lub zatrzymuje dziecko, nie popełnia przestępstwa w świetle polskiego prawa. Dlatego najczęściej organy ścigania odmawiają interwencji. Porwania rodzicielskie traktowane są w kategorii sporów rodzinnych, do rozwiązania których nie powinny się angażować organy ścigania. Policja ogranicza się do ustalenia, czy "zaginione" dziecko jest pod opieką rodzica niepozbawionego władzy rodzicielskiej. Jeśli tak, dziecko jest bezpieczne. Dlatego Anna poszła po pomoc do Andała Patrol Biura Detektywistycznego w Chorzowie. Ojciec odprowadzał dziewczynkę do szkoły i ją z niej odbierał. Dziecko nie było samo ani przez chwilę. - Uznaliśmy, że właśnie w szkole mama odbierze córkę - mówi Andała.

Anna weszła do klasy i poprosiła córkę, by wyszła pod pozorem, że idą do lekarza. Jedna z nauczycielek próbowała wyrwać dziecko matce, ale Andała podsunął jej postanowienie sądu; dziewczynka ma być przy matce. - Co więc pani robi? - pytał. Nauczycielka nieco wystraszona odpuściła. Anna poinformowała policję, że odebrała dziecko.- Moja córka jest znów ze mną - cieszy się teraz.
Dwuletniego syna Oli z Piekar Śląskich były mąż wywiózł do rodzinnego domu w podkieleckiej wsi, choć zgodnie z decyzją sądu powinien być z matką. Pracowników biura detektywistycznego, którzy pojechali z nią po dziecko, rodzina przywitała widłami. Ola weszła do środka, wzięła syna na ręce i nie wypuszczała go, zgodnie z poleceniem Arkadiusza Andały, który zadzwonił na policję, że jego klientka, wolna kobieta, jest więziona. Rodzina nie dawała za wygraną; chętnie wypuści byłą synową, ale bez dziecka. Obecność mundurowych ostudziła ich emocje. Dziecko wróciło na Śląsk.

Za granicą trudniej

Patrycja spod Wodzisławia od 10 lat mieszkała w Holandii, ale w pewnym momencie zamilkła. Ostatni telefon był alarmujący: - Mamo, on mnie więzi, grozi, że odejdzie i zabierze mi dziecko. Rodzina w Polsce powiadomiła policję. Nim zareagował Interpol, Patrycja była w kraju z miesięczną córką. Wywieźli ją z Holandii pracownicy biura detektywistycznego. Przez kilka dni obserwowali jej holenderski dom, który stał się więzieniem. Nigdy nie wychodziła na spacer sama. Jej holenderski partner szedł za nią kilkanaście metrów. Zamykał ją na klucz, gdy wychodził do pracy. Zatrzymał jej polski paszport. Sparaliżowana strachem nie była w stanie nic zrobić. Nawet sąsiedzi mieli ją na oku, gdyby próbowała się oddalić.

Potem akcja potoczyła się jak w filmie. Ludzie Andały podrzucili jej przez okno telefon z karteczką, że przyjechali po nią z Polski. Wysyłali esemesy, by się uwiarygodnić. Gdy Patrycja została sama, zabrali ją z dzieckiem w tym, w czym stała. - Gdyby Holender nas nakrył, przegralibyśmy - mówi Andała. - Wezwałby policję, że "polnische banditen" zabierają mu dziecko. Nie miałoby znaczenia, że on więzi jego matkę. Dziecko w Holandii jest prawdziwym skarbem, także dzięki zasiłkom. Gdy jechali w stronę Polski, Holender dzwonił do Patrycji, ale kłamała, że jest u koleżanki, niedługo wróci. Po przekroczeniu polskiej granicy uśmiechnęła się po raz pierwszy. Wtedy poprosiliśmy, by go powiadomiła, co się naprawdę stało. Jej sprawa jest teraz w sądzie rodzinnym. Holender przyjechał się z nimi zobaczyć, namawia, by wróciły...

Barbara z Pyskowic nie odzyskała syna po tym, jak w biały dzień w 2010 roku uprowadzili go ludzie wynajęci przez jego ojca, Holendra i wywieźli z Polski. Jean Paul miał wówczas 3,5 roku. Dziadek odprowadzał go do przedszkola. Wynajęci mężczyźni pobili dziadka, a dziecko wepchnęli do auta. Barbara, z pomocą detektywów, nawiązała kontakt z porywaczami. Byli gotowi, za 50 tys. euro, pomóc jej odzyskać dziecko, które jej wcześniej odebrali. Rozmowa z porywaczami została nagrana na dyktafon. Liczyła na pomoc holenderskiej policji, bo nawet holenderski sąd zdecydował wcześniej, że miejscem zamieszkania dziecka jest miejsce zamieszkania matki. A nie ojca. Holenderscy policjanci nie zamierzali jej pomagać.

***

Kodeks karny, art 211 : "Kto, wbrew woli osoby powołanej do opieki, uprowadza lub zatrzymuje dziecko poniżej lat 15, podlega karze do lat 5". Orzecznictwo wyklucza z kręgu osób mogących popełnić to przestępstwo rodziców posiadających nieograniczoną władzę rodzicielską. Porwanie rodzicielskie nie jest w Polsce przestępstwem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!