Zaczynamy chodzić na spacery do lasu i parku - co zrobić, gdy na naszej drodze pojawi się dzikie zwierzę?

Podczas spaceru w lesie można spotkać wiele zwierząt. W końcu to miejsce, w którym one żyją. Wiele osób czasem o tym zapomina i na widok dzikich zwierząt po prostu wpada w panikę. Tym samym zwraca na siebie ich całą uwagę i je odstrasza. Taka sytuacja faktycznie może skończyć się źle. Kiedy widzimy dzikie zwierzę, powinniśmy starać się je zignorować i mu nie przeszkadzać.

- Właściwie żadne dzikie, zdrowe zwierzę samo z siebie nie będzie do nas podchodzić czy nas gonić. Może jednak się zdarzyć, że na naszej drodze stanie locha z małymi. Ten widok często powoduje strach. Zawsze należy zachować spokój. Najgorsze, co można zrobić, to zacząć krzyczeć i uciekać. Powinniśmy dać im spokojnie odejść, nie ruszając się lub bardzo spokojnie schodzić im z drogi. Nigdy jednak nie biegniemy, nie krzyczymy, niczym nie rzucamy - tłumaczy Jacek Wąsiński z Leśnego Pogotowia w Mikołowie.

Zdarzają się sytuacje, kiedy wydaje nam się, że coś ze zwierzęciem jest nie tak. Dziwnie się zachowuje, ma problemy z poruszaniem się. Tutaj ważna jest kolejna rzecz - nie należy podejmować żadnych kroków samemu. Nigdy nie wiemy, co jest przyczyną takiego zachowania. Niedawno do stowarzyszenia Nadzieja na Dom w Sosnowcu trafił młody lisek. Trafił tam, ponieważ ktoś pomylił go z małym kotkiem.

- Kochani, ostatnio pod naszą opiekę trafił nietypowy podopieczny, a mianowicie mały lisek. Zabawna historia, ponieważ osoba, która go znalazła, myślała, że jest to mały kotek do odkarmienia, więc zgłosiła się do nas, abyśmy pomogli w jego odchowaniu. Jedna z naszych wolontariuszek, Agnieszka Pluta, rzuciła swoje niedzielne obowiązki i w te pędy pojechała przejąć malucha. W przypadku takich zwierzęcych niemowląt każda minuta jest na wagę złota, aby jak najszybciej wdrożyć prawidłową opiekę - informuje Nadzieja na dom.

Kiedy zobaczymy dzikie zwierzę i mamy wątpliwości, czy coś mu nie dolega, zawsze powinniśmy skontaktować się z odpowiednimi osobami. Lisek ze stowarzyszenia trafił do Leśnego Pogotowia, gdzie otrzyma profesjonalną pomoc. To jedno z miejsc, gdzie zawsze można się zgłosić, by zaczerpnąć wiedzę.

- Jeśli mamy jakieś wątpliwości co do danego dzikiego zwierzęcia, należy skontaktować się z odpowiednimi osobami, służbami. Dużą wiedzę na ten temat posiadają na przykład pracownicy ZOO. Oni mają pod swoją opieką dzikie zwierzęta, które spotykamy w lesie i mogą udzielić fachowej porady. Należy pamiętać, by nie podejmować żadnych kroków samemu, ponieważ możemy zwierzęciu jedynie zaszkodzić - mówi Jacek Wąsiński.

Kolejną rzeczą jest kwestia karmienia zwierząt. Pan Jacek wspomina sytuację, gdy zadzwoniła do niego zaniepokojona kobieta, ponieważ widziała, że duży ptak zjada mniejszego. Chciała jakoś pomóc ofierze tej sytuacji. Należy jednak pamiętać, że natura rządzi się swoimi prawami, w które nie powinniśmy ingerować. W ten sposób żywi się większość dzikich zwierząt - polując na słabsze osobniki. W związku z tym, zwłaszcza w okresie letnim, nie powinniśmy dokarmiać zwierząt.

- Dokarmianie tych zwierząt w okresie letnim to najgorsze, co możemy zrobić. Tym samym zaburzamy ich instynkt, który na co dzień pozwala im przetrwać. Dzikie zwierzęta potrafią same zapewnić sobie pożywienie i ludzie nie powinni im w tym pomagać - tłumaczy.