Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapomniana przedwojenna kronika harcerzy ze Sławkowa odkrywa tajemnice [ZDJĘCIA]

Katarzyna Kapusta
Janina Gołąb przegląda "Kronikę 78. Zagłębiowskiej Męskiej Drużyny Harcerskiej im. ks. Józefa Poniatowskiego w Sławkowie".Kronika pochodząca z lat 30. ubiegłego wieku leżała zapomniana w szafie. Ujrzała światło dzienne, a wraz z nią historyczne wpisy harcerzy.
Janina Gołąb przegląda "Kronikę 78. Zagłębiowskiej Męskiej Drużyny Harcerskiej im. ks. Józefa Poniatowskiego w Sławkowie".Kronika pochodząca z lat 30. ubiegłego wieku leżała zapomniana w szafie. Ujrzała światło dzienne, a wraz z nią historyczne wpisy harcerzy. Lucyna Nenow/Dziennik Zachodni
Kronika pochodząca z lat 30. ubiegłego wieku leżała zapomniana w szafie. Ujrzała światło dzienne, a wraz z nią historyczne wpisy harcerzy.

Jak toczyło się życie przedwojennych sławkowskich harcerzy? Jak przeżywali śmierć Józefa Piłsudskiego, świętowali rocznice dziejowych wydarzeń? Z jakimi problemami życia codziennego przychodziło im się zmagać? To tylko kilka z pytań, na które odpowiedź znajdziemy w odnalezionej właśnie w Sławkowie harcerskiej kronice z lat trzydziestych ubiegłego wieku.

Wdowa przekazała kronikę. Nikt nie wiedział, że jest cenna

Ocalała z wojennej pożogi i dotrwała do dzisiejszych czasów dzięki kolejnym pokoleniom harcerzy. Uchroniona przed całkowitym zniszczeniem przez jednego z druhów, po jego śmierci trafiła w ręce Kręgu Starszoharcerskiego w Sławkowie. I to właśnie dzięki druhom i druhnom kręgu, przepięknie ilustrowana "Kronika 78. Zagłębiowskiej Męskiej Drużyny Harcerskiej im. ks. Józefa Poniatowskiego w Sławkowie" odsłania dziś przed nami swoje tajemnice. Do kogo należała kronika i co się z nią działo po 1936 roku? To wciąż zagadka, która jednak wkrótce może zostać rozwiązana. Najpierw trzeba będzie ustalić, jak trafiła w ręce nieżyjącego już druha Stanisława Bulskiego.

- Był harcerzem, mieszkał w Gliwicach, ale przyjeżdżał do nas do Sławkowa w weekendy. Po jego śmierci wdowa po Stanisławie zapytała, czy nie chciałabym wziąć starej kroniki, którą przechowywał - tłumaczy phm. Janina Gołąb, przewodnicząca kręgu. - Nie zdawałam sobie sprawy, że ta kronika może mieć jakąś wartość historyczną. Dopiero teraz mi to uświadomiono. Nie wiem, jak trafiła do Stanisława - dodaje.

Pierwszy wpis w kronice pochodzi z 1930 r., kolejne wpisy tworzono regularnie przez sześć lat. W kronice oprócz wpisów z życia codziennego sławkowskich harcerzy, znajdziemy wpis pochodzący z 1934 r., napisany ręką ówczesnego wicemarszałka Senatu RP, Antoniego Boguckiego.

Z kroniki wynika, że większość wpisów to dzieło druha S. Dzięcioła. Spod jego ręki wyszła też większość ilustracji. Na kartach opisywane są obchody urodzin Piłsudskiego, jego śmierć, a nawet to, co działo się w stolicy.
Zapiski i ilustracje wkrótce będzie mógł zobaczyć każdy

- Odczytanie zapisów kroniki to ważny element odtwarzania historii przedwojennego ruchu harcerskiego w Sławkowie i historii naszego miasta - mówi Rafał Adamczyk, burmistrz Sławkowa. - W Sławkowie działa Krąg Starszoharcerski, a od pewnego czasu mamy tu też młodzieżową drużynę. Chcemy bezpiecznie udostępnić zawartość kroniki wszystkim osobom zainteresowanym historią miasta i regionu - zapowiada.

Kronika kończy się w 1936 roku. Drużyna straciła opiekuna i nie była się w stanie już utrzymać. W kronice zamieszczono wpis z przesłaniem. Druhowie mieli nadzieję, że harcerstwo się odrodzi w Sławkowie. I tak się stało. Półtora roku temu powstała drużyna "Złota Ósemka", która kontynuuje tradycje z ubiegłego wieku.

Z wpisów do kroniki

22 kwietnia 1935 roku
"W dziesiątym miesiącu mej wędrówki po Polsce dotarłem do Sławkowa, gdzie dh drużynowy przyjął mnie bardzo serdecznie wraz ze swoją drużyną. Wpisuje się na pamiątkę harcerz wędrujący naokoło Polski z Warszawy. Czuwaj! Sławków, Dnia 22/IV 1935 rok. Otton Szramek."

17 maja 1935 r.
"Przed Belwederem powiewa czarna chorągiew. Warta jest wzmocniona, lecz nic nie wskazuje na to, że w Belwederze jakieś wydarzenie nastąpiło. W Belwederze smutno oficerowie krążą z żałobami. Śp. Józef Piłsudski leży na mahoniowym łóżku, a u wezgłowia klęczą córki, a na prześcieradle leżą czerwone tulipany. Co chwilę przybywają dygnitarze i modlą się za Zmarłego. Później przybywa Ignacy Mościcki".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!