Pisałam poprzednio, że uczestniczyłam w seminarium na temat astmy i alergii, zorganizowanym przez Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego w Warszawie. Informacje, które uzyskaliśmy jako dziennikarze m.in. od prof. Bolesława Samolińskiego, prezesa Polskiego Towarzystwa Alergologicznego, nie napawają optymizmem.
Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że choroby oddechowe będą w perspektywie 20-30 lat trzecią przyczyną zgonów w świecie ( obecnie są na 4. miejscu) A to oznacza, że już teraz powinniśmy zacząć temu jako państwa i społeczeństwa przeciwdziałać. Bo statystyki są, przynajmniej w Polsce, niekorzystne. Dziś alergię ma już 14, 4 mln Polaków. 9 mln cierpi na alergiczny nieżyt nosa. 1,8 mln rodaków ma astmę. W grupie chorych do 30 roku życia nie ma chorób tak częstych jak astma i alergia. 70 proc. dzieci ma pierwsze objawy astmy do 3. roku życia.
A jest to przewlekła choroba zapalna. Objawiać się może m.in. napadami kaszlu lub świstów po wysiłku fizycznym, uciążliwym kaszlem w nocy lub pod wpływem kontaktu z zimnym powietrzem. Nieleczona może prowadzić do zgonu. Sama wizyta u lekarza nie wystarczy. Potrzebna jest pogłębiona diagnostyka. Testy skórne, by ocenić alergiczne podłoże tej choroby, oraz badanie spirometryczne, które pozwoli zmierzyć objętość wydychanego powietrza. To ostatnie badanie potrzebne jest bardziej do potwierdzenia diagnozy astmy, ale kluczowe znaczenie ma w monitorowaniu efektów jej leczenia.
No i zmierzamy do sedna. Zbadano sposób leczenia w Polsce 862 pacjentów z astmą. W minionych 12 miesiącach badania dodatkowe wykonano tylko... 196 osobom, z czego spirometrię zlecono 146 pacjentom, testy alergiczne 48, a RTG klatki piersiowej - 54 osobom. - Przykro to stwierdzać, ale wielu kolegów lekarzy nie wie, że kontrola astmy to nie jest to samo co wizyta u lekarza- stwierdził prof. Samoliński, podkreślając jak ważny jest też oprócz badań dodatkowych, tzw. compliance, czyli działania na rzecz poprawy współpracy lekarza z pacjentem. I tu dochodzimy do sedna. Jak wiadomo, najlepszymi lekami w astmie są kortykosteroidy wziewne. Podaje się je w formie inhalacji. To leki bezpieczne. Jednak tylko co 10 pacjent potrafi prawidłowo się inhalować.
Tymczasem z astmą jest, jak nie przymierzając z łysym zimą, co tak pięknie na własnym przykładzie ( panie doktorze, z lekką łysinką bardzo panu do twarzy - przyp. aut. ) pokazywał dr Krzysztof Kowal z Kliniki Alergologii i Chorób Wewnętrznych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Jak założy czapkę, nie zmarznie. Rolę czapki u astmatyków pełnią leki.
Zdaniem specjalistów ważne jest jednak dostosowanie inhalatorów do potrzeb pacjentów, a nie jest to łatwe w kontekście ciągłych zmian na listach refundacyjnych. A jest tych inhalatorów - różnego kształtu i sposobu użycia - ponad 50.
Nie wiedziałam, że aż 50-60 proc. chorych tylko z tego powodu, tzn. niewiedzy jak używać inhalatora po jego zmianie, nie udaje się osiągać kontroli astmy. 40 proc. musi wtedy ograniczyć aktywność, 60 proc. ma problemy ze snem, a 72,5 proc. ataki duszności minimum trzy raz w tygodniu. Czy ktoś o tym w NFZ albo Ministerstwie Zdrowia myśli?
Jak podkreślają lekarze, edukacja w astmie i dialog z pacjentami są w tej chorobie równie ważne jak leki. Tymczasem aż 45 proc. pacjentów lekarze nie powiedzieli, że mają zażywać leki w sposób ciągły. Że ma to znaczenie udowodniły badania prowadzone w Łodzi. Wykazały, że o 64-78 proc. spadła ilość interwencji pogotowia u astmatyków, 63-76 proc. zmniejszyła się ilość zabiegów ambulatoryjnych i o 66 proc. hospitalizacji, gdy pacjenci byli prawidłowo instruowani, jak mają się inhalować. Edukacja przynosi więc korzyści. Proszę tylko, by teraz lekarze nie mówili mi, jak mają diagnozować, leczyć, instruować, pisać recepty, L4 i edukować w 15 minut, bo za tyle czasu płaci NFZ. To pytanie nie do pacjentów, tylko do NFZ, ministra zdrowia i posłów.
Może trzeba coś zmienić. Może 3 Maja w drodze powrotnej z jakiejś politycznej zadymy przypomną sobie choć parę zdań z tej wspaniałej Konstytucji z 1791 roku. Jak choćby te - "Ojczyzna nasza już jest ocalona. Swobody nasze zabezpieczone. Jesteśmy odtąd narodem wolnym i niepodległym". To może 222 lata później warto wreszcie pomyśleć, jak bez populizmu,mądrze i logicznie, zgodnie z medyczną wiedzą, ale i zdrowym rozsądkiem, ocalić zdrowie tego narodu.
Maria Zawała
Szefowa działu publicystyki "Dziennika Zachodniego", członek Stowarzyszenia "Dziennikarze dla Zdrowia", współautorka Spotkań Medycznych im. Krystyny Bochenek, laureatka nagród dziennikarskich m.in. za teksty o zdrowiu. Pomysłodawczyni charytatywnej akcji DZ "Wybierz sobie Mikołaja". Miłośniczka włoskiej kuchni i mody.
CZYTAJ KONIECZNIE:
BLOG MEDYCZNY MARII ZAWAŁY: ZDROWIE OD A DO Z
*Kutz: Autonomia okazała się oszustwem. Ślązakom należy się status mniejszości etnicznej [WYWIAD RZEKA]
*TYLKO W DZ: Niesamowite zdjęcia górników i kopalń z XIX w. Maxa Steckla
*Cygańskie wesele w Rudzie Śl. On - 21 lat, ona 16 lat. ZOBACZ ZDJĘCIA Z ZABAWY
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?