Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żółtaczka pokarmowa na Śląsku? Jest poważnie zagrożone

Agata Pustułka
Przed zachorowaniem na żółtaczkę pokarmową ochroni nas szczepienie. Jest ono jednak drogie
Przed zachorowaniem na żółtaczkę pokarmową ochroni nas szczepienie. Jest ono jednak drogie Fot. 123rf
Jedna dawka szczepionki to koszt 100 zł. Trzeba wziąć dwie. Dla większości Polaków to cena zaporowa. Czy będziemy chorować na żółtaczkę?

W 2016 roku w całej Polsce służby sanitarne odnotowały 35 zachorowań na żółtaczkę pokarmową. Rok wcześniej tych zachorowań było 49. Obecnie ognisko żółtaczki w Wielkopolsce może spowodować, że statystyki za rok 2017 będą znacznie gorsze.

Jako społeczeństwo jesteśmy bezbronni wobec żółtaczki typu A. Szczepienia są zaledwie zalecane, a nie obowiązkowe. Dzieci i młodzież nie mają przeciwciał, które pozwoliłyby im skutecznie obronić się przeciwko tej chorobie – tu odsetek osób bez przeciwciał wynosi ponad 90 proc. Jeśli chodzi o osoby do 30. roku życia, to odsetek wzrósł do ponad 70 proc. Te dane powinny nas bardzo zaniepokoić.

Pewnie zaszczepionych byłoby więcej, gdyby nie cena szczepionki. Jedna dawka kosztuje sto złotych, a trzeba też wziąć drugą.
– Zwykle ze szczepień korzystają osoby podróżujące po świecie, świadome, że w pewnych krajach zakażenie jest poważnym zagrożeniem – mówi Nadia Mucha z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach. Przyjmuje się wprawdzie, że jedna dawka szczepionki skutecznie chroni przed chorobą, ale przecież ktoś dbający o zdrowie nie będzie ryzykował, zwłaszcza że choroba jest naprawdę ciężka, a po wyleczeniu organizm pacjenta długi czas dochodzi do siebie. – Co jednak ważne, zaszczepienie się daje odporność aż na 15 lat – dodaje Nadia Mucha.

W 2016 roku w województwie śląskim przeciwko żółtaczce typu A zaszczepiło się 4 tysiące 205 osób. To ułamek – zaledwie 0,09 proc. populacji, biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców województwa, sięgającą czterech milionów. Źle jest też, jeśli weźmiemy pod uwagę osoby pracujące w zawodach (głównie w gastronomii), gdzie mikroepidemie mogą wybuchać częściej.

CZY GROZI NAM EPIDEMIA?

Objawy żółtaczki u osób dorosłych i dzieci są inne. Starsi chorujący na żółtaczkę cierpią też na inne objawy, można powiedzieć grypopodobne: mają gorączkę, nudności, wymiotują, nie mają apetytu. Można ich się spodziewać nawet do 7 tygodni od zakażenia, stąd tak duża liczba osób objęta nadzorem sanitarnym w Wielkopolsce, by możliwie najbardziej zminimalizować liczbę chorych.

Przebieg żółtaczki u dzieci jest bardzo podstępny, co może zmylić nawet doświadczonych diagnostów i najmłodsi będą zarażać innych. U maluchów żółtaczka typu A często przebiega... bez żadnych objawów przez kilka tygodni.
Sprawa zakażeń, które pojawiły się w Wielkopolsce, powinna wzbudzić czujność u wszystkich Polaków, którzy uwielbiają podróżować do krajów Afryki, Ameryki Południowej czy Azji, ale i południowej Europy. Lepiej się profilaktycznie zaszczepić.
Wirus przenosi się drogą pokarmową i przypuszcza się, że rocznie na żółtaczkę typu A zapada niemal 1,5 mln ludzi, ale nieoficjalne dane mówią, że rzeczywista liczba jest co najmniej pięć razy wyższa.

_________________________________________________________________________________


_________________________________________________________________________________

Ryzyko zachorowania na
WZW typu A wśród podróżujących jest 100 razy większe niż ryzyko zachorowania na dur brzuszny i 1000 razy większe niż ryzyko zachorowania na cholerę. Do rejonów o zwiększonym ryzyku zachorowania na WZW typu A należą między innymi tak chętnie przez nas odwiedzane kraje Basenu Morza Śródziemnego, Europa Wschodnia, Azja Środkowo-Wschodnia, Ameryka Południowa, Afryka.
– Obecnie odnotowane zachorowania w Polsce to efekt zawleczenia wirusa, czyli przywiezienia go zza granicy – dodaje Nadia Mucha.

WZW typu A jest najczęstszą oraz mającą największy wskaźnik śmiertelności chorobą infekcyjną wśród osób podróżujących. Największe „epidemie wyrównawcze” WZW typu A zanotowano w latach 1979-97 na terenie byłych województw: słupskiego, płockiego, koszalińskiego i wałbrzyskiego. Katowickie, a potem Śląskie miały w tym wypadku szczęście.

Do „epidemii wyrównawczej” dochodzi najczęściej w wyniku kontaktu większej społeczności (np. żłobek, przedszkole, szkoła) z chorym zakażonym. W Polsce narażenie na kontakt z wirusem WZW typu A ciągle też wzrasta z powodu coraz większego ruchu turystycznego i handlowego z regionami o wysokiej zapadalności na WZW typu A.

Ze względu na brak przeciwciał chroniących przed zachorowaniem, w przypadku wybuchu epidemii najbardziej narażone na zakażenie będą dzieci, a także ich młodzi rodzice.

Nie ma leku na WZW A

Leczenie trwa długo, 
a jego podstawą jest lekkostrawna dieta. Dotychczas nie opracowano leku przeciwko WZW typu A. Leczenie choroby jest uciążliwe i długotrwałe. Polega na całkowitej zmianie trybu życia, w którym odpoczynek oraz lekkostrawna dieta powinny być utrzymane przez co najmniej pół roku.

Źródłem zakażenia żółtaczką pokarmową mogą być na przykład owoce morza, różnego rodzaju sałatki, a nawet kostki lodu dodawane do napojów. Sprzyja mu także bliski kontakt z osobą zakażoną w bezobjawowym okresie choroby, kiedy nie jest ona jeszcze świadoma infekcji. Zakażeniu wirusem ulegają najczęściej osoby mieszkające we wspólnym gospodarstwie domowym z chorym bądź też dzieci, które wiele czasu w ciągu dnia spędzają w skupiskach, takich jak przedszkola, szkoły, żłobki. Wirus żółtaczki pokarmowej jest bardzo odporny i może przetrwać w stanie wysuszonym przynajmniej przez miesiąc, a w wodzie – nawet 10 miesięcy. Osoby z ciężkimi postaciami WZW typu A wymagają leczenia szpitalnego. Zachorowanie może doprowadzić do powikłań groźnych dla zdrowia i życia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!