Żużel w Rybniku bez pieniędzy. Na razie...

990 tysięcy złotych dla piłkarzy Energetyka ROW Rybnik, 400 tysięcy złotych dla siatkarzy TS Volley Rybnik. A mający w Rybniku najwięcej kibiców żużel oraz ekstraklasowa drużyna koszykarek - na razie bez miejskich dotacji. Wczoraj światło dzienne ujrzała propozycja podziału miejskich grantów, przyznawanych m.in. na sport, walkę z uzależnieniami i patologią.

Podział miejskich pieniędzy na kluby sportowe, stowarzyszenia oraz inne organizacje pozarządowe wywołał niemałą burzę. Rozdano ponad 4 mln zł.

W szoku są przede wszystkim kibice rybnickiego żużla, który w mieście jest niemal religią. Klub ŻKS ROW Rybnik nie ma przyznanej póki co ani złotówki. A liczył na ponad 2 miliony złotych.

- Nie miałem jeszcze czasu przyjrzeć się propozycjom podziału środków ani nie wiem, na jakiej podstawie nasz wniosek odrzucono - mówił nam wczoraj spokojnie Krzysztof Mrozek, prezes ŻKS ROW Rybnik. Na pewien luz mógł sobie pozwolić, bo już wiadomo, że w poniedziałek ogłoszony zostanie drugi konkurs, w którym do podziału będzie reszta miejskich pieniędzy. I nic nie stoi na przeszkodzie, by z tej właśnie puli żużlowcy zagarnęli coś dla siebie.

- Na sam sport mamy jeszcze do rozdania ok. 3,6 mln zł. Zależało nam jednak na tym, by w tym roku proces przyznawania pieniędzy "wyczyścić" - mówi Piotr Masłowski, zastępca prezydenta Rybnika. Czy to się uda? Dowiemy się po piątkowej konferencji prasowej, podczas której włodarze Rybnika wyjaśnią szczegóły podziału środków. Ale jedno już wiadomo: tak jak za czasów, kiedy pieniądze rozdawał były prezydent Rybnika Adam Fudali, tak i dziś - jedni płaczą, inni się cieszą. Choć teraz prezesi niektórych stowarzyszeń rolami się zamienili.

- Nie rozumiem polityki miasta w tym zakresie. Swoimi decyzjami zamknęli wielu dzieciom z trudnych środowisk drogę do uprawiania sportu - grzmiał wczoraj Grzegorz Janik, prezes Energetyka ROW Rybnik i... poseł PiS. Dlaczego? Bo to właśnie jego klub w latach ubiegłych dostawał największe miejskie dotacje - ale wtedy prezydentem był Adam Fudali, współrządzący z tym ugrupowaniem w mieście. W ubiegłym roku klub dostał ok. 2,5 mln zł. Pieniądze pochodziły z dwóch pul: upowszechnianie kultury fizycznej i sportu oraz profilaktyka uzależnień i walka z patologiami.
I właśnie ta druga opcja budziła najwięcej zastrzeżeń. Prezes Janik się cieszył, a gromy rzucał szef Stowarzyszenia 17-tka z Boguszowic, Mariusz Wiśniewski, który prowadzi świetlice środowiskowe, karmi dzieci z biednych rodzin i wysyła na osiedla pedagogów ulicy.

Dziś to ten drugi może się cieszyć. Dostał 665 tysięcy złotych. Przy okazji jest radnym z Forum Obywateli Rybnika, ugrupowania, które założył nowy wiceprezydent Piotr Masłowski... - Powiem to, co w 2011 roku powiedział dziennikarzom prezes Janik, kiedy jego klub sportowy zabrał nam 90 procent dotacji na profilaktykę: widocznie miasto doceniło dobrą robotę, którą dla dzieciaków robimy - mówi Wiśniewski. Szef piłkarskiej ekipy już wczoraj na temat propozycji podziału grantów próbował negocjować z prezydentem miasta Piotrem Kuczerą.

- Uświadomiłem mu, że brak dotacji dla klubu na organizowanie obozów profilaktycznych, dla wielu dzieci z biednych rodzin oznacza brak możliwości uprawiania sportu. Ja mam wielu piłkarzy z trudnych rodzin, w których zakup butów do gry jest niemożliwy, a co dopiero opłacenie obozu sportowego. My tym dzieciom musimy pokazać, że jest alternatywa dla ćpania, rozrabiania. Ulotkami tego nie zrobimy - mówi Janik.

*Miss Studniówki 2015 ZDJĘCIA Najpiękniejsze dziewczyny studniówki
*Abonament RTV 2015 droższy! [ILE WYNOSI ABONAMENT + ZWOLNIENIA] Kto nie musi płacić abonamentu?
*Poszukiwani przestępcy z woj. śląskiego. Czy widziałeś te osoby? [TOPLISTA POSZUKIWANYCH]
*Aneta Zając nago w Playboyu [PIKANTNE ZDJĘCIA + WIDEO]
*Strajk w Kopalni Węglowej. Górnicy nie odpuszczają![NAJNOWSZE INFORMACJE]
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku