Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwichnąłeś kostkę? To lekarz w szpitalu powinien wypisać druk L4

Grażyna Kuźnik
Pacjenci nie znają przepisów, więc pokornie biegają po lekarzach
Pacjenci nie znają przepisów, więc pokornie biegają po lekarzach 123RF
Latem nietrudno zwichnąć, skręcić czy złamać nogę. To typowe urazy wakacyjne. Częściej uprawia się sport na powietrzu, wędruje po górach, biega. Ale kontuzja może też przydarzyć się w drodze do pracy. Wtedy wizyta na ostrym dyżurze w szpitalu nie oznacza końca kłopotów. Zacznie się walka o zwolnienie lekarskie. Bo lekarz dyżurny nie chce wypisać L4 i pacjent musi dokuśtykać do swojej przychodni.

Zwichnęłam nogę biegnąc do autobusu. Kiedy w pracy z bólu trudno było wytrzymać, dotarłam z osobą towarzyszącą do szpitala. W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 4 w Bytomiu opieka jest profesjonalna. Dostałam nawet wózek inwalidzki, żeby dojechać na prześwietlenie. Na zdjęcie i na diagnozę czekałam krótko. Na szczęście noga nie była złamana, ale ból był bardzo silny, chodzenie prawie niemożliwe. Zalecenie: nogi nie wolno nadwyrężać, trzeba leżeć.

Dyżurny lekarz wypisał kartę informacyjną, po L4 odesłał mnie jednak do przychodni. Chociaż pomoc lekarza rodzinnego nie była już potrzebna. Późnym popołudniem w mojej przychodni lekarzy już nie było. Czyli dzień później musiałam jakoś tam dotrzeć, bo przecież trudno wymagać, żeby bliscy brali w tym celu wolne w pracy. A trzeba koniecznie dojść tam rano, bo po południu z powodu letnich urlopów lekarzy nie ma. Pomógł taksówkarz, nikomu jednak nie życzę podobnego bólu. Noga spuchła jeszcze bardziej.

Rejestratorka w przychodni zdziwiła się, bo zna przepisy. Zgodnie z nimi w sytuacji, gdy pacjent po urazie nie może chodzić, zwolnienie powinien wypisać lekarz dyżurny. To oszczędza choremu fatygi i cierpienia. Obolała, zadzwoniłam do izby przyjęć z pytaniem, czy to prawda. Ale usłyszałam, że na ostrych dyżurach nie wypisuje się zwolnień, bo taka jest tutaj zasada.
W sieci nie brakuje skarg na podobne traktowanie pechowych połamańców. Diagnoza w izbach przyjęć jest na ogół szybka, dostaje się wypis, ale nie L4. Chociaż lekarz rodzinny i tak kieruje się opinią z ostrego dyżuru. Czytam więc w internecie komentarze typu: "Słusznie, niech w ramach rehabilitacji chory se polata" albo: "Lekarz leczy i uczy. Jak się kulawy przeleci, to potem będzie pod nogi patrzył".

- To prawda, nie wystawiam zwolnień lekarskich na ostrym dyżurze, chociaż mógłbym - mówi anonimowo jeden z lekarzy. - Przyjmuję taką masę pacjentów, że zajmuję się tym, co najważniejsze. Mamy ludzi z ciężkich wypadków, pijanych i naćpanych, takich, których boli paluszek i tych, co nie chcą czekać w kolejkach do specjalisty, a zwłaszcza pacjentów kierowanych przez przychodnie. Każdego badam, opisuję, zlecam badania dodatkowe i tak dalej. Gdybym dawał L4, to miałbym tu tłumy i zero czasu. Lekarze rodzinni ułatwiają sobie pracę, zwalając na nas swoją robotę. To mój protest.

Lekarze obrażają się na siebie, a obrywają pacjenci. Kuśtykałam tam i z powrotem. Przykro mi, że zwichnęłam nogę. Nie chciałam skłócać lekarzy. Ale tyle lat płacę składki, że myślałam, że za jedną spuchniętą kostkę służba zdrowia mnie nie ukarze.
Liczy się czas

Tomasz Grabowski, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 4 w Bytomiu

Zdarza się, że podczas ostrego dyżuru lekarze w izbie przyjęć nie wypisują zwolnień lekarskich. Nie ukrywam, że ich czasem rozumiem. Jest to spowodowane zwykle tym, że na dyżury do szpitali przychodzi bardzo dużo pacjentów, z różnymi, również błahymi problemami.

Nie odsyłamy nikogo, każdy ma zapewnione podstawowe czy specjalistyczne badania, rentgen.

Ale wiemy, że pacjenci często bywają przysyłani na szpitalne dyżury przez lekarzy rodzinnych. Właśnie po to, żeby pacjenci skrócili sobie czas czekania na specjalistę, żeby szybciej wykonano im badania, które nie są bardzo pilne. Tymczasem lekarze podczas ostrego dyżuru ratują życie, tu naprawdę liczy się każda chwila.

Lekarz rodzinny nie pracuje pod taką presją i po zapoznaniu się z wypisem lekarza dyżurnego, może spokojnie zająć się pacjentem i wypisać zwolnienie lekarskie.

Zawsze możesz się poskarżyć, jeśli łamane są prawa pacjenta

Z biura prasowego śląskiego oddziału wojewódzkiego NFZ w Katowicach otrzymaliśmy taki komentarz do zdarzenia:

Zaświadczenie lekarskie o czasowej niezdolności do pracy z powodu choroby lub pobytu w stacjonarnym zakładzie opieki zdrowotnej, konieczności osobistego sprawowania opieki nad chorym członkiem rodziny - wystawiają świadczeniobiorcom lekarze posiadający upoważnienie do wystawiania takich zaświadczeń, wydane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

Niewystawienie ww. zaświadczeń lekarskich przez upoważnionego lekarza ubezpieczenia zdrowotnego, w uzasadnionych stanem zdrowia pacjenta przypadkach, stanowi naruszenie praw pacjenta. Co więcej, bezzasadna odmowa wystawienia pacjentowi ww. zaświadczenia lekarskiego może stanowić podstawę do nałożenia na świadczeniodawcę kary umownej.

Skargi pacjentów, dotyczące odmowy wystawienia zaświadczeń o czasowej niezdolności do pracy przez lekarzy ubezpieczenia zdrowotnego w szpitalnych oddziałach ratunkowych, w szpitalnych izbach przyjęć oraz w ramach nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej, są weryfikowane przez wojewódzki oddział NFZ pod kątem naruszenia praw świadczeniobiorcy.

Wszelkie nieprawidłowości w wystawianiu zaświadczeń lekarskich kierowane do NFZ, są zgłaszane również Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych, albowiem mogą one stanowić podstawę do cofnięcia upoważnienia do wystawiania zaświadczeń lekarskich o czasowej niezdolności do pracy.

NASZE SPRAWY NA DZIENNIKZACHODNI.PL [CZYTAJ]



*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA LIPIEC 2013
*Sławny śląski aktor Jacenty Jędrusik nie żyje [ZOBACZ NAJLEPSZE ROLE]
*Alarmy bombowe w Polsce i na Śląsku. Sprawcy napisali: WYDAJEMY WYROK ŚMIERCI
*Gwałtowne burze na Śląsku. Dramat mieszkańców Pszczyny, Czechowic i Goczałkowic ZDJĘCIA i WIDEO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!