Zwyrodnialec z Rybnika zabił kota ze szczególnym okrucieństwem. Ukręcił mu głowę i wyrzucił do kosza. Zapadł wyrok

Dramatyczne chwile rozegrały się w styczniu 2022 roku. Wówczas jeden z członków rodziny powiadomił policjantów z miejscowego komisariatu, że mężczyzna zabił kota w jednym z mieszkań przy ulicy Śniadeckiego.

- Stróże prawa potwierdzili zgłoszenie i ustalili, że kompletnie pijany mężczyzna zabił kota trzymając go za głowę i szyję, szarpiąc go. Następnie wyrzucił zwierzę do kosza. Policjanci natychmiast zatrzymali 55-latka - wyjaśniała wówczas st. aspirant Bogusława Kobeszko, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Rybniku.

Podczas zatrzymania mężczyzna stawiał się policjantom, był wulgarny i kompletnie pijany. Nie był w stanie odpowiedzieć dlaczego dopuścił się takiego haniebnego czynu. Później mężczyzna przyznał się do winy, powiedział, że zabił zwierzę bez powodu.

Sąd Rejonowy w Rybniku uznał, że mężczyzna jest winny umyślnej śmierci kota poprzez jego gwałtowne uduszenie. Zdaniem sądu, mężczyzna działał ze szczególnym okrucieństwem, swoim działaniem powodując ostrą niewydolność krążeniowo-oddechową u zwierzęcia, co skutkowało jego śmiercią.

55-letni mężczyzna został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Będzie musiał zapłacić również grzywnę w wysokości 2000 zł (pomniejszoną o stawkę wynikającą z okresu aresztu), nawiązkę na rzecz rybnickiego Pet Patrolu w wysokości 3000 złotych oraz poniesie koszty sądowe. Sąd orzekł również, że mężczyzna nie będzie mógł posiadać wszelkich zwierząt przez okres 10 lat. Teraz mężczyzna będzie miał również dozór kuratora.

- Nie ma i nie może być społecznej zgody na takie traktowanie zwierząt. Każdy, kto ma informacje bądź jest świadkiem znęcania się nad zwierzętami powinien poinformować odpowiednie służby, w tym policję. Reakcja policjantów, którzy wielokrotnie wykazywali się empatią wobec zwierząt, będzie natychmiastowa - podkreślała wówczas policjantka Bogusława Kobeszko.

Wyrok nie jest prawomocny.