33-latek aresztowany za próbę przekupienia funkcjonariuszy siemianowickiej policji - grożą mu dwa lata odsiadki

W niedzielę 17 marca w godzinach popołudniowych w Siemianowicach Śląskich, policjanci ogniwa patrolowo-interwencyjnego zostali wezwani do kościoła.

Zamiast prozaicznej interwencji dotyczącej zakłócania porządku publicznego poddani zostali próbie przekupstwa. W kościele przebywał mężczyzna pod wpływem alkoholu. 33-latek usilnie odmawiał i nie zamierzał się zastosować do wielokrotnych upomnień i ostrzeżeń ze strony funkcjonariuszy. Policja poinformowała o możliwości zastosowania wobec niego chwytów transportowych i doprowadzenia na izbę wytrzeźwień. Mimo tego, mężczyzna uparcie nie chciał opuścić świątyni.

Zatrzymany usiłował przekupić funkcjonariuszy siemianowickiej policji. Za odstąpienie wykonywania czynności zaproponował korzyść majątkową w postaci pieniędzy. 33-letni mężczyzna „wycenił” możliwość uniknięcia trafienia na izbę wytrzeźwień - miał nadzieję, że kwota 50zł pozwoli mu się od tego wywinąć. Po niezastosowaniu się do ostrzeżenia o karalności łapówkarstwa 33-latek, zamiast trafić na izbę wytrzeźwień, został aresztowany za próbę skorumpowania policjantów. Zatrzymanemu grozi teraz nawet dwuletnia odsiadka w więzieniu

- Gdy wytrzeźwiał, śledczy przedstawili mu zarzut za wręczanie łapówki. Jego działanie zostało zakwalifikowane jako czyn mniejszej wagi, co powoduje, że kara jaka mu grozi jest niższa - „tylko" 2 lata więzienia - informuje rzeczniczka prasowa nadkomisarz Tatiana Lukoszek.