Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akcja 360Śląskie: Byliśmy w Pszczynie [ZDJĘCIA 360 STOPNI]

Katarzyna Granda
Nasza akcja 360Śląskie w Pszczynie
Nasza akcja 360Śląskie w Pszczynie Arkadiusz Gola / Dziennik Zachodni
Trwa jesienna akcja „Dziennika Zachodniego” 360Śląskie. Wczoraj byliśmy w Pszczynie. Niebawem kolejne odsłony. Mamy też dziś dla Was zagadkę. Można wygrać upominki DZ - nasze pytanie znajdziecie poniżej. A zdjęcia 360 stopni? Są wklejone w tekst - schodźcie w dół ekranu, tak jak czytacie tekst, a zobaczycie zdjęcia w tej niezwykłej technice.

Wczoraj w ramach naszej akcji 360Śląskie dotarliśmy i do Pszczyny. Nie mogło być inaczej!

Nasz hybrydowy, oznakowany samochód zaparkował w samym sercu miasta - na Rynku. Choć było zimno, Pszczyna przywitała nas słońcem. Ciepło przyjęli nas również mieszkańcy, którzy chętnie opowiadali o swoim mieście, które w ich relacjach zdaje się prawie idealne.

- Tu bardzo dobrze się mieszka, nie ma na co narzekać - twierdzi Elfryda Winek, która w Pszczynie mieszka od 30 lat.

Jej zdanie w stu procentach podziela pani Lidia, która jest zakochana w swoim rodzinnym mieście. - Mnie się tu wszystko podoba, nie zamieniłabym Pszczyny na inne miasto. Rozwija się i ciągle zmienia, ale moim zdaniem stale na lepsze - mówi.

W Pszczynie dobrze się mieszka również Ewie Twardzik, która żyje tu od 65 lat. Jak zdradza, mieszka w centrum rynku, w rodzinnej, odziedziczonej po babci kamienicy. Mieszkanka zauważa jednak, że idealnie nie jest. Choć wciąż wiele zmienia się na lepsze, wiele pozostaje jeszcze do zrobienia.

Przejrzyjcie wszystkie zdjęcia wykonane w technice 360 na wszystkich stronach tego artykułu, a potem odpowiedzcie na pytanie

Na którym zdjęciu 360 stopni widoczna jest sala, w której zapadły decyzje dotyczące podziału Europy? Podaj numer tego zdjęcia!

PODAJCIE NUMER ZDJĘCIA 360 Stopni I NAPISZCIE NA NASZYM PROFILU NA FACEBOOKU

Do wygrania upominki DZ.

Historycznym niepowtarzalnym klimatem Pszczyny zachwycony jest Piotr Sosna, który jednak, oprócz licznych walorów, wskazuje pewne braki.

- Brakuje tu kina, choćby studyjnego - mówi.

Jak się okazało, Pszczynę lubią też mieszkańcy okolicznych gmin. - Lubimy tu przyjeżdżać latem na lody, a zimą na łyżwy. Cieszymy się, że w tym roku znów będzie lodowisko - mówią Ewa i Jerzy Matera z Kobióra.
W tłumie osób generalnie zadowolonych ze swojego miasta spotkaliśmy też i taką mieszkankę, która zachwycona nie jest i widzi jednak więcej minusów niż plusów. Helena Kaczmarek narzeka, że w Pszczynie bardziej myśli się o turystach niż o mieszkańcach. Zwraca uwagę przede wszystkim na brak komunikacji miejskiej i dalekomiejskiej.

- Żyje się tu niespecjalnie. Brakuje komunikacji miejskiej. Zanikła tu też komunikacja dalekomiejska - mówi i narzeka też na kiepską sytuację pszczyńskiego szpitala.

Nasza hybrydowa toyota ustawiona na rynku zainteresowała nie tylko przypadkowi przechodnie. Uwagę na nią zwrócili też... strażnicy miejscy. Na szczęście obyło się bez mandatu.
Tego dnia nie mogło nas zabraknąć w miejscu, które z pewnością jest wizytówką perły górnego Śląska, za jaką uznawana jest Pszczyna, czyli w Muzeum Zamkowym. Po jego wnętrzach, pamiętających jeszcze pierwszą połowę XV wieku, oprowadził nas dyrektor muzeum, Maciej Kluss.

Byliśmy w podziemiach zamku, zobaczyliśmy pokoje i łazienkę pięknej Daisy oraz robiącą ogromne wrażenie salę lustrzaną. Trafiliśmy też na wystawę malarstwa najwybitniejszych polskich artystów, które dyrektor Kluss pozyskał z muzeum sztuki w Łodzi. Wśród nich są m.in. obrazy Malczewskiego, Gierymskiego i Paderewskiego.

- Muzeum funkcjonuje od 1946 roku. Jakieś 25 lat temu na podstawie starych fotografii z 1915 roku odtworzyliśmy wnętrza mieszkalne z czasów Hochbergów, ostatnich właścicieli Pszczyny, i okazało się, że w muzeum zachowało się około 80 procent autentycznego wyposażenia. To naprawdę ewenement na skale Europy kontynentalnej - mówi Maciej Kluss.

W muzeum spotkaliśmy licznych turystów, a wśród nich była pani Alicja z rodziną.

- Jestem tu po raz drugi. Choć obecnie mieszkamy w Niemczech, to teraz dzieci mają ferie. Dlatego postanowiliśmy pokazać im rodzinne strony. Syn jest zachwycony, zwłaszcza zbrojownią - mówi pani Alicja, mama Huberta i Emilii.

Po podróży do początków XX wieku, którą zaserwowano nam w zamku, nasz fotoreporter udał się na wieżę kościoła ewangelickiego w Pszczynie, aby stworzyć - specjalnie dla Państwa - unikatową panoramę miasta.

Podczas naszej wizyty w Pszczynie spotkaliśmy się też z najmłodszymi mieszkańcami. Gościliśmy w Szkole Podstawowej nr. 1 im. Książąt Pszczyńskich. Drugoklasiści z zaangażowaniem opowiadali nam o swoim mieście, w którym najbardziej lubią... szkołę, zamek i - oczywiście - place zabaw. Tych ostatnich, jak twierdzą główni zainteresowani, w mieście nie brakuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!