Apel Stowarzyszenia Niezłomni w sprawie wyborów do sejmu i senatu

"Od dziesięcioleci z najwyższym niepokojem przyjmujemy działania mające na celu ograniczanie suwerenności polskiego państwa. Jest dla nas w najwyższym stopniu oburzająca aktywność w naszym kraju potężnych ośrodków medialnych, instytucji naukowych, kulturalnych a przede wszystkim politycznych, służącym interesom obcym, w najwyższym stopniu sprzecznym z polskimi. Nasz stanowczy sprzeciw budzi eskalacja oszczerczych produktów dziennikarskich, plastycznych, teatralnych czy filmowych spotwarzających naród polski, służących upowszechnianiu zakłamanego, jak najgorszego wizerunku naszej ojczyzny. Kandydujący do Sejmu i Senatu politycy popierający tę działalność dowodzą, że jako posłowie i senatorowie, choć szermujący pięknymi słowami, działać będą wyłącznie na szkodę Polski a nie w jej interesie. Postawę taką znamy z najtragiczniejszych kart ojczystej historią i stąd wiemy, że doprowadzała ona już do likwidacji państwa polskiego.

Zwracamy się z apelem do wszystkich Polaków, by właściwie odczytywali intencje stojące za zagranicznymi naciskami, wymierzanymi w naszą ojczyznę oraz współdziałające z nimi nikczemne aktywności ośrodków działających na terenie naszego kraju. Uważamy, że Polska nie powinna się poddać żadnym formom szantażu. Nawet, gdyby jego instrumentem miały być decyzje najbardziej dotkliwe.

Nasze środowisko zwraca też uwagę na to, że Prawo i Sprawiedliwość jest pierwszą formacją polityczną, które rozpoczęło naprawę krzywd, wyrządzonych Polsce i Polakom w okresie panowania reżimu komunistycznego. Dopiero objęciu władzy przez rząd Prawa i Sprawiedliwości ci z więźniów sumienia czasów komunistycznej dyktatury, którzy tego doczekali, mogą zawdzięczać zadośćuczynienie choć części ofiar poniesionych w walce o wolną Polskę. Równocześnie z najwyższym oburzeniem przyjmujemy publiczne deklaracje Donalda Tuska zapowiadające przywrócenie horrendalnych świadczeń dla funkcjonariuszy komunistycznego aparatu terroru, przez dziesięciolecia uprzywilejowanych emeryturami stanowiącymi wielokrotność przeciętnego wynagrodzenia. Jesteśmy przecie powrotowi rządów opartych na tak krańcowej niesprawiedliwości.

Z wielką satysfakcją natomiast przyjęliśmy to, że na listach wyborczych Prawa i Sprawiedliwości znajdują się sprawdzeni w walce o niepodległą Polskę weterani solidarnościowego podziemia oraz więźniowie polityczni czasów PRL – u. Uważamy, że naszą ojczyzną powinni rządzić ludzie kompetentni a zarazem nie szczędzący swego życia dla dobra naszego ukochanego kraju. Takich zdecydowanie najwięcej jest na wyborczych listach Prawa i Sprawiedliwości."