Apteczka Matki Natury, do której sięgały nasze prababki. Co znajdziemy w lipcowym zielniku? Sprawdźcie w galerii

Pierwszy wakacyjny miesiąc, lipiec, to czas kiedy warto wybrać się na zbiór letnich ziół, które w okresie jesiennej pluchy czy zimowego chłodu będą świetnym antidotum na wiele dolegliwości. O tej porze roku pola, ogrody i łąki obfitują w wielość ziół i roślin o właściwościach leczniczych. Wcale nie trzeba być ekspertem, żeby je rozpoznać. Zwykły, letni spacer może stać się lekcją na temat mocy natury. W naszej galerii ściągawka z lipcowych ziół.

Pierwszy wakacyjny miesiąc sprzyja wędrówkom w plenerze. Warto podczas takich wypadów poszukać rodzimych ziół. Mają niezwykłe zalety prozdrowotne. Kto nie zna i nie lubi poziomek, jeżyn czy czarnej jagody. A kto z was pił napotny napar z kwiatów lipy? Rumianku w tym gronie chyba nie trzeba specjalnie przedstawiać. Wszystko, co zbierzemy i zasuszymy lub zamrozimy letnią porą, przyda się w domowej apteczce jesienią i zimą.

Lipcowe zioła należy zbierać w czasie suchej i słonecznej pogody, z dala od ulic i miejsc, które mogą być zanieczyszczone. Do koszyka powinny wędrować zioła w pełni rozwinięte i zdrowe. W zależności od ich rodzaju, zbiera się części zielne, kwiatostany, owoce lub korzenie. W dzisiejszej galerii przedstawiamy najpopularniejsze zioła, które nasze prababki wkładały kiedyś do koszyka. W kolejnych częściach naszego lipcowego cyklu, opiszemy jakie owoce podpowiada nam Matka Natura, aby zgromadzić w domowej apteczce.