Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezpieczne pogranicze: strażacy z Polski i Czech będą współpracować

Patryk Drabek
Czasami dochodzi do takich sytuacji, że to strażacy z Polski mają bliżej do pożarów w Czechach.
Czasami dochodzi do takich sytuacji, że to strażacy z Polski mają bliżej do pożarów w Czechach. Dariusz Bloch
Polacy i Czesi będą współpracować, by na pograniczu było jeszcze bardziej bezpiecznie. Wspólny projekt rusza jeszcze w tym roku.

Takiego przedsięwzięcia jeszcze nie było. Polscy i czescy strażacy będą współpracować na bardzo szeroką skalę, a wspólne działania mają dotyczyć nie tylko gaszenia pożarów i innych interwencji na pograniczu polsko - czeskim, bowiem obejmują także szkolenia, naukę języków obcych czy też zakup nowego sprzętu.

- Realizujemy projekt „Bezpieczne pogranicze” i jest to pierwsza taka inicjatywa, w której udało nam się nakłonić do współpracy partnerów czeskich. Do tej pory realizowaliśmy takie przedsięwzięcie na terenie kraju, a tym razem - w oparciu o poprzednie doświadczenia - możemy skonstruować koalicję partnerów, która zabezpiecza całe pogranicze polsko - czeskie - podkreśla w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim kpt. Daniel Hermyt, zastępca naczelnika Wydziału Organizacji i Nadzoru Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach.

Jeśli chodzi o Czechów, to w projekt zaangażowało się pięć krajów (odpowiedniki naszych województw - dop. red.) - morawsko-śląski, olomuniecki, pardubicki, kralowohradecki i liberecki, a po stronie polskiej: komendy wojewódzkie PSP w Katowicach, Opolu i we Wrocławiu.

Po co łączyć siły? W dużym skrócie chodzi o wypracowanie wspólnego dla wszystkich schematu działania w sytuacjach, w których interwencje strażaków są niezbędne. Jeśli chodzi o pożary czy powodzie, to granice stają się tak naprawdę umowne. Okazuje się, że dochodzi do takich przypadków, w których szybciej na miejsce zdarzenia w Czechach mogą przyjechać strażacy z naszego kraju. Przykładów nie trzeba daleko szukać. Niedawno (7 maja) niedaleko Mikulovic interweniowali strażacy z Nysy, którzy byli na miejscu szybciej niż pobliskie jednostki i to dzięki szybkiej akcji polskich strażaków ogień nie przedostał się na budynek mieszkalny. Jedyne straty to częściowo spalony budynek gospodarczy.

- Warto zauważyć, że nie są to incydentalne interwencje, ponieważ dochodzi do nich cyklicznie - podkreślają strażacy.

Pieniądze pozyskano w ramach programu Interreg V-A Republika Czeska - Polska 2014 - 2020. Wartość całego przedsięwzięcia to 6 milionów 789 tysięcy euro, a jeśli chodzi o nasz region to 1 milion 322 tysiące euro. Dofinansowanie wynosi aż 85 proc, a pozostałe środki to wkład własny.

Współpraca w ramach projektu rozpoczęła się już w marcu 2014 roku, a następnie wyznaczono wspólne cele i obszary współpracy. Chodzi między innymi o wzmocnienie systemu komunikacji, wymiany informacji i zarządzanie w sytuacjach kryzysowych, a także współpracę związaną z gaszeniem pożarów, ratownictwem wodnym i powodziowym oraz ratownictwem technicznym.

W ramach projektu polscy strażacy będą uczyli się języka czeskiego, natomiast Czesi - polskiego. Nie zabraknie również specjalistycznych szkoleń, a w planach jest także zakup sprzętu, który będzie wykorzystywany do działań na pograniczu.

- Na nasze szkolenia będziemy zapraszać czeskich partnerów po to, by zobaczyli naszą metodologię szkoleń i to w jaki sposób ukierunkowujemy naszych strażaków do działań. Zaplanowaliśmy także pakiet tzw. miękkich szkoleń. Będą one związane między innymi ze sposobami radzenia sobie ze stresem zarówno w przypadku dowódców, jak i dyspozytorów - podkreśla kpt. Daniel Hermyt.

To jednak nie wszystko, ponieważ dyspozytorzy straży pożarnej wezmą udział w 2-3 dniowych stażach na terenie Czech, gdzie zobaczą jak pracują nasi południowi sąsiedzi. Oczywiście Czesi przyjadą także do Polski.

Projekt ruszy w czwartym kwartale tego roku i będzie realizowany do 2020 roku.

Możecie głosować

Trwa głosowanie na Superstrażaka i Superjednostkę PSP i OSP w województwie śląskim. Na triumfatorów czekają atrakcyjne nagrody.

Głosowanie trwa do 4 lipca, ale wciąż możecie zgłaszać swoje kandydatury - zarówno strażaków, jak i jednostki (jeśli brakuje ich w plebiscycie). Dla zwycięzców przewidziane są nagrody pieniężne ufundowane przez komendanta wojewódzkiego PSP (dla jednostki i strażaka w kategorii PSP), voucher na pobyt weekendowy dla 2 osób w Hotelu Fajkier w Lgocie Murowanej (dla Superstrażaków) oraz sesje zdjęciowe (dla zwycięskich jednostek). Triumfatorzy będą również bohaterami materiałów, które zostaną opublikowane w piątkowych dodatkach do Dziennika Zachodniego.

Ponadto firma Kadimex ufundowała nagrody o wartości niemal 3 tysięcy złotych. Dla strażaka OSP - toporek wielofunkcyjny Paratech Biel Tool (amerykański, odkuwany z jednego elementu z dożywotnią gwarancją), a dla jednostki - zestaw złożony z rozdzielacza B/CBC, smoka ssawnego 110 oraz węża ssawnego 110 2,5 m. Więcej informacji na stronie www.dziennikzachodni.pl/superstrazak.

*EURO 2016: Transmisje, relacje, zdjęcia i filmy wideo
*Słońce, palmy i sztuczna Rawa. Tylko się nie kąpcie! ZDJĘCIA + WIDEO
*Ranking Uczelni Wyższych Perspektywy 2016: Ale niesamowity skok śląskich szkół!
*Ile zarabiają pielęgniarki? Oto prawdziwe paski wynagrodzeń
*Nowy abonament RTV, czyli opłata audiowizualna z rachunkiem za prąd ZASADY, KWOTY, ZWOLNIENIA!
*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!