Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bielsko-Biała: Bulwary Straceńskie zachwycają

Łukasz Klimaniec
Pani Anna z córką Antosią na Bulwarach Straceńskich
Pani Anna z córką Antosią na Bulwarach Straceńskich Fot. łukasz klimaniec
Trzy place zabaw, ścieżki rowerowa i piesza, mnóstwo ławek, siłownie zewnętrzne, boisko - bulwary w Straconce zmieniły się nie do poznania.

Jest ekstra, naprawdę! Zmiana jest duża, przecież tu nic nie było. Teraz chodzimy na place zabaw, a po drodze dwa razy na gimnastykę. W weekend jest tak dużo ludzi, że na atrakcje dla dzieci trzeba czekać w kolejce - przyznaje Małgorzata Żebro-wska, która razem z córką Natalią często odwiedza straceńskie bulwary.

Popularny wśród mieszkańców rejon bielskiej Straconki zmienił się nie do poznania. Choć zrewitalizowany teren oficjalnie nie został oddany do użytku - jak dowiedzieliśmy się w bielskim Ratuszu ostatnie odbiory techniczne mają zakończyć się w najbliższym czasie - mieszkańcy Straconki, sąsiednich osiedli, a także innych dzielnic Bielska-Białej odwiedzają Bulwary Straceńskie korzystając z atrakcji, jakie oferuje to miejsce. W minioną słoneczną sobotę bulwary tętniły życiem - na trzech placach zabaw roiło się od dzieci i ich rodziców, na pieszych traktach nie brakowało spacerowiczów i biegaczy, a ścieżką rowerową co rusz przejeżdżali rowerzyści - najczęściej rodzice z dziećmi.

- Jest naprawdę fajnie. Wiele rodzin z dziećmi spędza tu czas, a my spacerujemy z pieskiem. Zmiana jest ogromna. Może chodniki i ścieżka rowerowa są trochę za wąskie, ale fajnie, że są toalety, tyle ławek i placów zabaw. Dobrze, że takie miejsca powstają - przyznała Jolanta Rolska, która wybrała się do Straconki z bielskich Aleksandrowic.

Rewitalizacja jednego z najpopularniejszych zielonych zakątków w Bielsku-Białej, mocno zaniedbanego w ostatnich latach, była od dawna oczekiwana, ale nie przebiegała bez problemów. Pierwotnie gmina przygotowała dokumentację, postarała się o zezwolenia i zaczęła zabiegać o pieniądze na tę inwestycję, ale złożony do katowickiego Urzędu Marszałkowskiego wniosek o 2,6 mln zł unijnego dofinansowania został odrzucony.

W efekcie prezydent Bielska-Białej, Jacek Krywult, zdecydował, by nie czekać dłużej i sfinansować inwestycję z budżetu miasta. Przebudowa bulwarów kosztowała 6 mln zł.

Ale jeszcze przed rozpoczęciem prac mieszkańcy zrzeszeni w Społecznym Ruchu Ochrony Drzew Bielsko-Biała manifestowali przeciwko - ich zdaniem - zbyt dużej ingerencji w przyrodę i wycięciu sporej ilości drzew i krzaków.

- Temu miejscu potrzebny jest raczej ogrodnik z sekatorem, a nie drwal z piłą mechaniczną - argumentowali zwracając uwagę, że bielszczanie przyjeżdżają do Straconki dla zieleni nieporządkowanej betonem.

W efekcie rewitalizacji wybudowano trzy parkingi i mocno zmodernizowano tereny rekreacyjno-wypoczynkowe - na Bulwarach pojawiły się m.in. trzy place zabaw, ścieżki piesza i rowerowa, siłownie zewnętrzne, skatepark, boiska, są ławki, kosze na śmieci, lampy oświetleniowe i wiaty.

- Bałam się, że będzie tu za dużo betonu, ale jest całkiem korzystnie. Nie ma aż takiej dewastacji, jakiej można było się spodziewać. A jeszcze, gdy się zazieleni na wiosnę, to będzie naprawdę ładnie - stwierdziła pani Anna, która z córką Antosią bawiła się na kolejce linowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!