Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Rio de Janeiro zatrudnił owce. A burmistrz Żywca... koty

JM
archiwum/Piotr Krzyzanowski
Szykuje się kadrowa rewolucja w Urzędzie Miasta w Żywcu i podległych mu jednostkach. Od marca pojawią się tam nowi pracownicy... koty.

W mieście nad Sołą i Koszarawą wiele osób narzeka na obecności różnego rodzaju gryzoni. Wśród nich szczególnie uciążliwe są myszy oraz szczury.

Burmistrz Żywca wpadł na nietypowy pomysł jak zaradzić temu problemowi. Chce, aby niektórymi kotami z żywieckiego schroniska zaopiekował się Urząd Miasta i podległe mu jednostki. Wśród nich są spółki miejskie, przedszkola, szkoły. Zwierzęta znalazłyby się także na żywieckich osiedlach, gdzie powstałyby dla nich specjalne budki. W zamian za schronienie i opiekę zwierzęta mogłyby żyć wolno a przy okazji zajmowałyby się wyłapywaniem biegających po mieście myszy i szczurów.

- To będą tak zwane koty miejskie - mówi Antoni Szlagor, burmistrz Żywca, który dodaje, że wszystkie koty są przebadane, zaszczepione i wysterylizowane.

Burmistrz Żywca zauważa, że jego pomysł na nietypowe zaangażowanie zwierząt w mieście nie jest pierwszym, bo na przykład burmistrz Roi de Janeiro, aby ograniczyć koszty utrzymania zieleni miejskiej posiada stado tak zwanych... owiec komunalnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!