Jak poinformował w piątek szef Prokuratury Rejonowej w Bytomiu prok. Artur Ott, chodzi o wydobycie kopalin bez koncesji, co oznacza złamanie Prawa geologicznego i górniczego, a także sankcjonowane w Kodeksie karnym naruszenie i zmniejszenie wartości przyrodniczej obszaru chronionego Natura 2000.
Zarzuty w tej sprawie - obok Józefa J., który obecnie kieruje spółką Dolnośląskie Kopalnie Kruszyw Drogowych Holding S.A. - usłyszał też prezes spółki Dolomity Sportowa Dolina Jarosław Sz.
Zdaniem prokuratorów, firma Józefa J. co najmniej od kilku miesięcy wydobywała bezprawnie na dużą skalę dolomit, który sprzedawała potem jako kruszywa. Za nielegalne wydobycie - zgodnie z Prawem geologicznym i górniczym - może grozić do trzech lat więzienia.
Sprawa dotyczy cennych przyrodniczo terenów w okolicach kompleksu rekreacyjno-sportowego Dolomity Sportowa Dolina w Bytomiu. W sierpniu ub. roku poza terenami rekreacyjnymi Sportowej Doliny na niezabudowanym obszarze znaleziono rozlane odpady ropopochodne. Badania gleby wykazały m.in. przekroczenie maksymalnych dopuszczalnych stężeń szkodliwych substancji.
Jak informował w październiku ub. roku prezes spółki Dolomity Sportowa Dolina, jego firma uzyskała już wtedy pozwolenia Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska na oczyszczenie obszaru. Prezes zapowiadał wybór firmy, która zajmie się oczyszczaniem terenu - pod nadzorem Zrzeszenia Ekspertów Ekologii.
Według bytomskiej prokuratury, Jarosław Sz. zlecił prace na skażonym terenie m.in. firmie Józefa J. - Z naszych ustaleń wynika, że firma pana Jarosława Sz. została decyzją administracyjną zobowiązana do usunięcia zanieczyszczeń, które znalazły się tam w jakiś dziwny sposób. Jarosław Sz. zlecił to m.in. firmie pana Józefa J. Pod pozorem wykonania tej decyzji prowadzono regularne wydobycie kopalin - wskazał Ott.
- W stosunku do Józefa J. mamy udowodniony okres od końca czerwca 2011 r. do 18 października 2011 r. - dodał prokurator. Zaznaczył, że śledczy wiedzą, gdzie wydobywane skały dolomitowe były wywożone i przetwarzane. W postaci kruszyw najprawdopodobniej trafiały potem na budowy autostrad.
Wobec obu podejrzanych bytomska prokuratura zastosowała poręczenia majątkowe i zakaz prowadzenia działalności związanej z wydobywaniem kopalin. W śledztwie zarzuty ma usłyszeć jeszcze co najmniej jedna osoba. Postępowanie potrwa najkrócej do początku przyszłego roku, m.in. biegli dokładnie ocenią zakres zniszczeń.
Sprawa eksploatacji dolomitu w okolicy Sportowej Doliny wzbudzała kontrowersje wśród okolicznych mieszkańców. Na forum internetowym bytomski.pl w lutym tego roku pojawiły się wpisy sugerujące m.in., że "tereny, na których doszło do skażenia, jakoś pokrywają się z planem rozbudowy na tym terenie osiedla mieszkaniowego. Jako że teren ten jest pod ochroną, inwestor nie mógł nawet łopaty wbić w ziemię, no ale teraz wszystko jest ładnie równane niwelowane pod działeczki budowlane - oczywiście zgodnie z literą prawa" - pisał jeden z internautów.
Z innego wpisu wynika, że wybierany tam dolomit "na bank nie jest skażony". "Widziałem wybierkę krystalicznie czystego białego piachu, (...) znikają pionowe skały" - relacjonował inny internauta.
W maju tego roku w procesie dotyczącym Konsorcjum Finansowo-Inwestycyjnego Colloseum jego b. prezes został skazany przez katowicki sąd okręgowy na osiem lat więzienia. Sprawa dotyczyła m.in. oszustw na kwotę 430 mln zł. Józef J., który odpowiadał razem z 12 oskarżonymi, zapowiadał wówczas odwołanie się od wyroku. PAP
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Seksowna Greta Ludziejewska z Żor za stara na TOP MODEL? Przeczytaj jej historię
Ale wstyd! Zobacz najbardziej zaniedbane dworce PKP w woj. śląskim
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
