Jak przekazał asp. Sebastian Imiołczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie, funkcjonariusze zabezpieczyli ponad 300 opakowań z dopalaczami.
Teraz środki trafią do laboratorium i od wyników badań zależą dalsze czynności w tej sprawie.
Miasto jest właścicielem budynku, w którym znajdował się sklep. W ubiegłym tygodniu sanepid potwierdził, że przy ulicy Wolności są sprzedawane dopalacze i magistrat wypowiedział umowę najmu lokalu.
- To niestety kolejny sklep z dopalaczami - podkreśla Marcin Michalik, wiceprezydent Chorzowa. - Krok po kroku je likwidujemy, a ostatnio takie działania podjęliśmy przy ulicy Mielęckiego. Tym razem w samym centrum Chorzowa. To jednak takie bieganie za króliczkiem. Trzeba spodziewać się tego, że tu zamykamy sklep, a za miesiąc powstanie kolejny, w Chorzowie, Katowicach albo Rudzie Śląskiej. Dlaczego tak się dzieje? Nie ma żadnych surowych kar za produkcję i sprzedaż dopalaczy. Jedynie finansowe, ale te firmy są rejestrowane na „słupy”. To dopalaczowa mafia, z którą nasze państwo na razie sobie nie radzi - podsumował Marcin Michalik.
POLECAMY TWOJEJ UWADZE
Podejrzany o zabójstwo piłkarza GKS Katowice złapany. ZOBACZ, JAK ZMIENIŁ WYGLĄD
Czy dostałbyś się do policji? PRAWDZIWE PYTANIA TESTU MULTISELECT
Tragiczny wypadek na DK1: Dlaczego spłonęły 2 osoby? WIDEO
Znasz język śląski? Przetłumacz te zdania QUIZ JĘZYKOWY II
ZOBACZ KONIECZNIE:
Karawany podjechały pod szkołę w Mysłowicach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?