Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Christmas Cup 2014: Trybuny w połowie puste. Dlaczego Spodek nie odleciał?

Agata Zielińska
Polacy wygrali turniej Christmas Cup, ale rywale nie byli zbyt mocni
Polacy wygrali turniej Christmas Cup, ale rywale nie byli zbyt mocni Arkadiusz Gola
Trybuny katowickiej hali podczas międzynarodowego turnieju Christmas Cup nie wypełniły się nawet w połowie, bo bilety były zbyt drogie.

Dziękujemy wszystkim kibicom, którzy przyszli do Spodka, bo my zawodnicy potrzebujemy ich wsparcia - powiedział po ostatnim meczu turnieju Christmas Cup Andrzej Rojewski. Podziękowania powinny być jednak raczej życzeniem, gdyż impreza rozegrana w dniach 28-30 grudnia nie znalazła uznania wśród fanów szczypiorniaka narzekających na zbyt drogie bilety, a poziom sportowy okazał się słabszy niż zapowiadano. Trybuny hali świeciły więc pustkami.

Turniej Christmas Cup był pierwszym przetarciem przed czekającymi nas w 2016 mistrzostwami Europy, które rozegrane zostaną w Polsce. Organizację tego corocznego towarzyskiego turnieju piłki ręcznej rozgrywanego w okresie świąteczno-noworocznym powierzono Katowicom, które będą jednym z gospodarzy grupowych rozgrywek podczas Euro 2016. Przepis na imprezę był prosty - będąca na finiszu przygotowań do mis-trzostw świata reprezentacja Polski i katowicki Spodek, mogący pomieścić 11 tysięcy kibiców.

Już po ogłoszeniu uczestników turnieju oraz przedstawieniu cen biletów, rozległy się głosy, że ktoś przesadził. Żeby zobaczyć dwa mecze jednego dnia, trzeba było liczyć się z wydatkiem od 35 do 110 zł za osobę. Jeżeli ktoś chciał zasiadać na trybunach przez 3 dni mógł skorzystać z opcji wykupienia karnetu, wtedy kilka złotych pozostawało w kieszeni. Najwięcej, bo aż 4500 kibiców zasiadło na trybunach Spodka w ostatni dzień turnieju, podczas meczu Polska - Węgry. Wcześniejsze spotkania z udziałem Polaków gromadziły trzytysięczną widownię. Mimo iż bilet upoważniał do obejrzenia obu potyczek w ciągu dnia, spotkania bez udziału naszych reprezentantów cieszyły się jeszcze mniejszym zainteresowaniem. Mecz Węgry - Słowacja obejrzało… 1200 osób, zapełnionych zostało więc nieco powyżej 10 procent miejsc dostępnych w hali. Liczby te są także zasługą programu "Szczypiornista szkoła" dzięki której grupy zorganizowane ze szkół mogły nabyć bilety po preferencyjnych cenach.

Nawet podczas trwania turnieju, w Spodku słychać było głosy, że towarzyski turniej powinien być mniejszym wydatkiem dla kibiców. - Bilety na turniej dostaliśmy od znajomych. Uważam, że 35 zł za wejściówki najniższej kategorii to za dużo, widać to zresztą po pustych trybunach. Satysfakcjonującą ceną byłoby dla nas 20 zł za osobę. Podobne ceny będą jednak do zaakceptowania podczas mistrzostw Europy, ranga imprezy będzie przecież wyższa - powiedział Krzysztof Wieszczek z Katowic, który wraz z rodziną obserwował rozgrywki z trybun. Tomasz Darul przyjechał ze swoją rodziną na dwa dni turnieju Christmas Cup specjalnie z Konina. - Uważam, że jak na towarzyski turniej, rozgrywany w dość niewygodnym dla kibiców terminie, ceny były trochę za wysokie. A na mistrzostwa Europy prawdziwi kibice kupią bilet pewnie niezależnie od jego ceny - stwierdził gość z Wielkopolski.

Na czas trwania imprezy zwrócili także uwagę zawodnicy polskiej reprezentacji, m.in. Robert Orzechowski. - Termin turnieju nie był zbyt dogodny dla kibiców, wielu pewnie wyjechało na święta lub Sylwestra w pobliskie góry. To mógł być czynnik, który wpłynął na frekwencję - stwierdził rozgrywający kadry i Górnika Zabrze. - Turniej rozgrywany jest zwykle bezpośrednio przed sylwestrem lub zaraz po Nowym Roku. Nie jest on zbyt wygodny dla kibiców i zawodników, ale my już się do niego przyzwyczailiśmy - dodał Bartosz Jurecki. Nie oznacza to jednak, że każda impreza rozgrywana w podobnym czasie skazana jest na porażkę. Organizatorom turnieju finałowego Pucharu Polski w hokeju rozegranego w dniach 27-28 grudnia udało się przyciągnąć na trybuny Kraków Areny nawet 12 tys. widzów.

Co na taką frekwencję Związek Piłki Ręcznej w Polsce? - Za wcześnie jeszcze na podsumowanie całości imprezy. Frekwencja na pewno mogła być lepsza, ale był to pierwszy test event przed Euro 2016, w którym zabrakło najsilniejszych drużyn. Mamy nad czym pracować pod względem zarówno cen biletów jak i promocji takiej imprezy. Zbieramy doświadczenia, które pomogą nam przy organizacji mistrzostw - powiedział nam rzecznik ZPRP Marek Skorupski.

Niestety wizja pustych trybun w Katowicach w czasie Euro 2016 jest jak najbardziej realna. W Spodku nie zagra już wtedy reprezentacja Polski (nasza kadra swoje mecze rozegra w Kraków Arenie), jeśli więc nie trafi tutaj inna mocna europejska drużyna, oraz ceny biletów nie będą dobrze skalkulowane, możemy być świadkami powtórki z wątpliwej rozrywki śledzenia meczów rozgrywanych przy udziale niewielkiej liczby kibiców.


*Najpiękniej oświetlone miasto na święta. Które? ZOBACZ TUTAJ
*Niesamowite zdjęcia nocne Katowic. Tomasz Kozioł pokazał Katowice, jakich nie widzieliście [ZDJĘCIA]
*Morderstwo w Katowicach na Tysiąclecia: Marta wołała o pomoc. Przed kim uciekał Dawid?
* Szalony kierowca toyoty yaris z Będzina zajeżdża drogę i strzela! [FILM Z KAMERKI, ZDJĘCIA]
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!