Wodzisław w czerwonej strefie
Od soboty (8.08) na terenie Wodzisławia Śl. i powiatu wodzisławskiego mieszkańcy muszą zasłaniać usta i nos. Region znalazł się w tzw. czerwonej strefie w związku z dużą liczbą zakażeń koronawirusem, co wiąże się z licznymi obostrzeniami. Jedno z nich dotyczy noszenia masek ochronnych lub przyłbic w przestrzeni publicznej.
Obowiązek dotyczy nie tylko zamkniętych pomieszczeń jak sklepy, urzędy czy kościoły, ale także przemieszczania się na zewnątrz. Jak wygląda to w praktyce? W ogromnej większości wodzisławianie zastosowali się do obostrzeń. Maski przeważnie są, co w okolicach południa było sporym wyczynem. Poruszanie się pomiędzy sklepami i oddychanie przez maskę w blisko 30 stopniowym upale nie należy do najłatwiejszych.
- Katastrofa. Proszę zobaczyć. Za chwilę południe. Niewiele osób na ulicach, mija się kogoś raz na jakiś czas, a obowiązkiem jest zakrywanie ust i nosa. Mamy ponad 30 stopni Celsjusza! W takiej temperaturze bardzo ciężko się oddycha. Nie chciałbym być w skórze seniora - powiedział nam jeden z wodzisławian spotkanych na ulicy Kubsza.
Zdecydowana większość mieszkańców wychodząc z domu nie zapomniała o maskach. Choć nie zawsze są stosowany zgodnie z instrukcją. Często bywa, że znajdują się na brodach, czasem zasłaniają tylko usta, a nos zostaje odkryty. Czasem widać osoby trzymające maski w dłoniach. Widać, że zasłanianie ust i nosa w takim upale jest bardzo trudne.
Obostrzenia w czerwonej strefie i żółtej strefie koronawirus...
Nie brakuje też osób bez masek. Trudno wyróżnić jakąkolwiek grupę wiekową. Bez zakrycia ust i nosa chodzą osoby młode, w sile wieku czy seniorzy. Na ogół mieszkańcy są mocno zdyscyplinowani w zamkniętych pomieszczeniach czy na przystankach. W parku zachowują dystans, ale ściągają maski i trudno się dziwić.
Lepiej maskę mieć przy sobie i zakładać na twarz. Jej brak może skutkować 500 złotowym mandatem karnym. W przypadku odmowy może zostać skierowany wniosek do sądu. W takim przypadku może grozić nam kara do 30 tysięcy złotych.
W związku z obostrzeniami czasami dochodzi do dość kuriozalnych sytuacji. Około południa na Bagienku mecz rozgrywały drużyny młodzieżowe. Formalnie w strefach czerwonych nie może być publiczności. Więc rodzice... stają za ogrodzeniem i stamtąd przyglądają się poczynaniom swoich pociech.
Gdzie chodzić bez maski?
Wodzisławianie nie są zadowoleni z obowiązku zasłaniania ust i nosa na ulicach. Jak tego uniknąć? Nie ma problemu. Wystarczy zabrać się na wycieczkę do sąsiedniego powiatu raciborskiego. Sąsiedzi powinni być przygotowani na szturm rowerzystów i samochodów z rejestracjami "SWD". Zielona strefa powiatu raciborskiego jest kolejnym argumentem za odwiedzinami tego regionu.
Można też kierować się w stronę Jastrzębia-Zdroju. Co prawda jest to miasto na terenie żółtej strefy, ale noszenie masek ochronnych nie jest tam obowiązkowe.
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Sonda - Czy Polacy chcą amerykańskiej elektrowni atomowej w Polsce?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?