- Dopiero po 10 latach będzie mógł ubiegać się o warunkowe zwolnienie - mówi Bogusław Zając, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego.
Przed sądem nie przyznał się do winy. Do zdarzenia doszło dwa lata temu, we wrześniu w bramie przy ul. Ogrodowej. Kilka osób świętowało urodziny, jednym z gości był Rafał G., który pobił gospodarza domu. Zanim przyjechało pogotowie ratunkowe, mężczyzna zmarł. Pękła mu śledziona.
Nie wiadomo, o co poszło. Inni biesiadnicy uciekli w trakcie awantury. Schronili się w innym domu, do drzwi którego rozjuszony Rafał G. dobijał się, ale nie został wpuszczony. Policjanci zatrzymali go w innym mieszkaniu. Rafał G. nie stronił od alkoholu, a po wypiciu stawał się agresywny. Mieszkańcy ulicy Ogrodowej bali się go. Domagał się od nich pieniędzy, terroryzował przechodniów.
- Żądał pieniędzy na alkohol. Wcześniej odsiedział swoje za napad na taksówkarza - mówią sąsiedzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?