Szpital w Jastrzębiu serwuje pacjentom pyszne jedzenie! Do każdej osoby trafia sześć posiłków codziennie. Chorzy nie mogą się nachwalić!

Pobyt w szpitalu w związku z chorobą nigdy nie jest niczym przyjemnym. Zwłaszcza, że często oprócz dolegliwości we znaki daje się szpitalne jedzenie. Wokół niego i tego, jak jest ono niesmaczne, nieapetyczne, a przy tym źle dobrane pod kątem chorób narosły już wiele legend.

Posiłki w lecznicach i związane z nimi koszmary coraz częściej są jednak odczarowywane. W wielu szpitalach znacznie się ono poprawiło. Swoją cegiełkę dołożył do tego także jastrzębski Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 2.

Pacjentów karmi się w nim jak w najlepszych restauracjach czy hotelach z pakietem all inclusive. Żaden z nich nie może narzekać na zbyt małą ilość jedzenia, bo każdego dnia jest ich kilka.

- Pacjenci otrzymują 6 posiłków dziennie, bardziej urozmaiconych, z większą ilością warzyw i owoców. Są soki, musy i wypieki z warzywami oraz ziarnami - mówi Marcelina Twardowska, rzecznik prasowa szpitala w Jastrzębiu.

Skąd w jastrzębskiej lecznicy taka zmiana? Posiłki w szpitalu poprawiły się wraz z wejściem w życie projektu Narodowego Funduszu Zdrowia, który ma poprawić karmienie w szpitalach. W Jastrzębiu zdecydowano się wziąć w nim udział.

- Na początku roku nasz szpital przystąpił do programu pilotażowego "Dobry posiłek w szpitalu" - informuje Marcelina Twardowska, dodając, że lecznica w związku ze zmianami żywieniowymi nie ponosi żadnych dodatkowych kosztów, bo program finansowany jest przez NFZ.

W dalszym ciągu jedzenie w lecznicy w Jastrzębiu przygotowywane jest przez szpitalny dział żywienia. Ma on jednak dzięki programowi o wiele większe możliwości, bo zwiększyły się finansowe nakłady na jedzenie w szpitalu. Dzięki temu na talerze pacjentów trafiają chociażby pożywne zupy czy obfite ilościowo drugie dania.

Jak informują w WSS nr 2 w Jastrzębiu, każdego dnia udział szpitala w projekcie na własnej skórze, a w zasadzie na własnych kubkach smakowych odczuwa od 250 do nawet 300 hospitalizowanych w nim osób. Mogą one jednak liczyć nie tylko na bardziej smakowite posiłki. Mają także kontakt ze specjalistami od jedzenia.

- Program kładzie nacisk na edukację żywieniową, w związku z tym osobom hospitalizowanym zapewniamy kontakt z dietetykiem. Na zlecenie lekarza, udzielane są porady żywieniowe przed dietetyka działu żywienia, który układa jadłospis w naszym szpitalu - zaznacza rzecznik prasowa szpitala w Jastrzębiu-Zdroju.

Zmiany w żywieniu w jastrzębskiej lecznicy nie umknęły jego pacjentom. Szpital posiłkami w nowym wydaniu pochwalił się w mediach społecznościowych. I to właśnie tam pozytywne opinie na jego temat wyrażają ci, którzy przebywali na jego oddziałach.

"Miałam okazję na początku roku spróbować tego szpitalnego jedzenia. Jedzenia było dużo i było naprawdę pyszne" - rekomenduje szpitalne posiłki w WSS nr 2, pani Katarzyna, która przyznaje, że idąc do szpitala zabrała ze sobą "wałówkę", która okazała się jednak niepotrzebna.

"Panie na kuchni robią cuda. Owoce, warzywa, jogurty, pasty kanapkowe. W każdym posiłku można znaleźć coś dla siebie" - opiniuje z kolei pani Agnieszka, dodając, że podczas pobytu w szpitalu często wraz z innymi pacjentkami na sali, czekały, co pojawi się na ich talerzach konkretnego dnia.