Mężczyzna spowodował w maju 2006 roku wypadek, w którym jedna osoba zginęła, a dwie zostały ciężko ranne. Został uniewinniony, dlatego żąda 226 tysięcy zadośćuczynienia za areszt oraz za zniszczenie samochodu, który stał pod gołym niebem na policyjnym parkingu.
Waldemar M. jadąc mercedesem al. Jana Pawła II skręcił nagle na chodnik, którym przejechał 200 metrów, po czym przeciął linię tramwajową i potrącił na przejściu dla pieszych trzy osoby.
Mężczyzna tłumaczył, że samochód "zwariował" i sam się rozpędził. Biegli orzekli, że w samochodzie dokonano zmian, ale można go było zatrzymać, odpowiednio wcześnie hamując. Kluczowa dla losów procesu była jednak opinia biegłych z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Psychiatrzy i neurolog stwierdzili, że w czasie wypadku doszło u Waldemara M. do udaru. Waldemar M. miał w związku z tym zniesioną poczytalność. Radomszczanin nadal jeździ samochodem.
*Michał Smolorz nie żyje ZDJĘCIA I WIDEO Z POGRZEBU
*Dramatyczny pożar kościoła w Orzeszu-Jaśkowicach [UNIKATOWE ZDJĘCIA I WIDEO]
*Ogólnopolski Ranking Szkół Ponadpodstawowych 2013 SPRAWDŹ NAJLEPSZE LICEA I TECHNIKA
*Horoskop na 2013 rok ZOBACZ, CO MÓWIĄ KARTY
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?