Dominik Tarczyński: Opozycja ma halucynacje, robi z Frasyniuka męczennika

W środę o 6 rano policja zatrzymała Władysława Frasyniuka, który został wyprowadzony w kajdankach i przewieziony do prokuratury. Politycy z większości partii opozycyjnych biją na alarm, że wraca PRL.

Opozycja już od ponad dwóch lat używa słów, których znaczenia nie ma i opisuje rzeczywistość, która nie istnieje. To jest cały czas stan delirium, jaki oni przeżywają po przegranych wyborach. To jest delirium po utracie opium, jakim dla nich była władza. I po prostu mają halucynacje. Jest to albo schizofrenia polityczna, albo bardzo, bardzo cyniczna gra, która ma przedstawić fałszywy obraz tego, co dzieje się w Polsce. Nie ma dyskusji. Wszyscy są równi wobec prawa i nawet jeśli używa się wielkich słów, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, nie zmienia to faktu, że jeżeli ktoś łamie prawo lub nie dopełnia prawa, to jest traktowany na równi. Koniec, kropka.

Początkowo medialny przekaz był taki, że Władysława Frasyniuka zatrzymano w sposób brutalny.

Ja bardzo się cieszę, że pojawiło się nagranie, które przedstawił Ryszard Petru. Wcześniej pojawiały się komentarze, że policjanci byli brutalni, że to było brutalne zatrzymanie - okazało się, że to wszystko nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Sami pokazali, że kłamią. Zatrzymanie było profesjonalne, z zachowaniem godności i szacunku. Także dla mnie jednoznaczne jest, że mamy do czynienia z sekciarską manipulacją, aby wywołać poczucie i efekt męczeństwa, pseudomęczeństwa, które chce się wykorzystywać w cyniczny sposób w celach politycznych.

Podczas zwołanej natychmiast konferencji prasowej Grzegorz Schetyna stwierdził, że zatrzymanie Władysława Frasyniuka kompromituje polski rząd na arenie międzynarodowej. Podobnie wypowiadała się Katarzyna Lubnauer...

Nie wiem, jakie oczekiwania mają ci, którzy walczą o demokrację i rządy prawa. Chcą być ponad prawem? Na tym mają polegać rządy prawa, że oni, którym wydaje się, że mają rację polityczną, mogą łamać prawo w imię walki o prawo? No to jest właśnie podstawa błędu osób, które dążą do systemów totalitarnych. "Prawo jest dobre wtedy, kiedy jest realizowane w taki sposób, w jaki my tego oczekujemy". Nie, prawo jest równe wobec wszystkich, co pokazały zatrzymania przez CBA, bez względu na to, z jakiej opcji politycznej pochodzili zatrzymani. Tutaj nie ma dystkusji. Mamy do czynienia z manipulacją i nie możemy jej ulegać.