Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzięki "DZ" odnalazł się właściciel Gutka - psa z likwidowanej kopalni Kazimierz-Juliusz!

TOS
Pies Gutek z likwidowanej kopalni w Sosnowcu
Pies Gutek z likwidowanej kopalni w Sosnowcu ARC
W środę pies Gutek, o którym pisaliśmy na łamach "DZ", opuścił teren kopalni Kazimierz-Juliusz w Sosnowcu. Dzięki naszemu tekstowi odnalazł się jego stary właściciel z... Częstochowy. Dziękujemy internautom DZ, Wykopu, Facebooka i Twittera.

Gutek to wierny towarzysz pracy górników z KWK Kazimierz-Juliusz. Pies osiem lat temu został znaleziony w rejonie miejsca, w którym na załadunek węgla z zakładu oczekują ciężarówki.

Teraz, gdy kopalnia jest likwidowana, górnicy postanowili znaleźć mu nowy dom.

Gutek przez wiele lat towarzyszył w pracy górnikom z oddziału kolejowego. Nie bał się niczego. Nie przeszkadzał mu też hałas dochodzący na przykład z przeróbki. Razem z pracownikami kopalni jeździł nawet spalinową lokomotywą.

- Kopalnia jest w fazie likwidacji. Kiedy załoga była liczna, opiekowaliśmy się Gutkiem. Teraz zostałem tu praktycznie sam, a nie mogę go zabrać do domu. Mieszkam w bloku, a mam już jednego psa. Dlatego rozpoczęliśmy akcję, w której chcemy znaleźć Gutkowi nowy dom - mówił nam Dariusz Zobek, pracownik kopalni Kazimierz-Juliusz.

CZYTAJ WIĘCEJ O PSIE GUTKU
PIES GUTEK Z LIKWIDOWANEJ KOPALNI W SOSNOWCU

O poszukiwaniach nowego domu dla Gutka napisaliśmy we wtorkowym wydaniu „Dziennika Zachodniego”, a także na naszym portalu internetowym dziennikzachodni.pl W akcję szukania nowego domu dla Gutka włączyli się internauci na Facebooku, Twitterze i Wykopie.pl.

To z materiału zamieszczongo w Dzienniku Zachodnim o Gutku dowiedział się mieszkaniec Częstochowy, któremu... osiem lat temu piesek po prostu uciekł.

W środę stary-nowy właściciel odebrał go z terenu kopalni.

AKTUALIZACJA 21:03
Otrzymaliśmy mail od właścicieli Gutka-Charliego

Witam
We wczorajszym wydaniu Dziennika zachodniego zamieściliście Państwo artykuł nt psa o imieniu Gutek. Mój mąż w tym piesku rozpoznał naszego Charliego, który ok 10 lat temu, zimą zaginął nam bez śladu. Szukaliśmy go długie tygodnie, niestety bez rezultatu. Ale nigdy nie zapomnieliśmy Charliego, bo był naszym najlepszym przyjacielem.
Dzisiaj z samego rana mój Mąż pojechał do Sosnowca ze zdjęciami Charliego i pan, który sie nim opiekował stwierdził bez żadnych wątpliwości, że to ten sam piesek :)
I niesamowite jest to, że Gutek przybiegł, dał się wziąć mężowi na ręce i pogłaskać, mimo zapewnień jego opiekuna, że nikomu obcemu nie da się do siebie zbliżyć.
Zastanawia nas tylko to, w jaki sposób Charlie wylądował tak daleko, ponieważ my mieszkamy pod Częstochową czyli ponad 50km od Sosnowca.

Dzisiaj Gutek jest juz u nas w domu, przyzwyczaja się do nowego otoczenia, ale dzięki Waszemu artykułowi na stare lata Charlie trafił do rodzinnego domu :)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera