18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzień tolerancji? No to pogódźmy Ślązaków z Zagłębiakami

Marcin Zasada
Dziś Międzynarodowy Dzień Tolerancji. Został zaproponowany przez ONZ jako święto szacunku, akceptacji i uznania bogactwa różnorodności kultur na świecie. Dlaczego piszemy o tym na pierwszej stronie?

Bo ostatnie wydarzenia w czasie obchodów Święta Niepodległości w Warszawie pokazały, że z tolerancją w naszym kraju mamy poważny problem. A jak jest w naszym regionie? 11 listopada żadnej rozróby na Śląsku nie było, ale czy to oznacza, że jesteśmy tolerancyjni i akceptujemy innych? No właśnie...

O CO SIĘ KŁÓCIMY? 7 PUNKTÓW ZAPALNYCH GÓRNOŚLĄSKIEJ HISTORII

Te obrazki wszyscy dobrze znamy: hanysy nie lubią goroli, kibice Ruchu Chorzów z wzajemnością nie znoszą fanów Górnika Zabrze. W Częstochowie antyklerykałowie toczą wojnę z katolikami. W polityce: PO kontra PiS, RAŚ kontra reszta świata. W nasyconym pozytywną energią województwie śląskim rzeczywiście z szacunkiem dla odmiennych poglądów i racji bywają kłopoty. Więc przydałoby się jakoś ładnie różnić.

- Tolerancja to kwestia kultury, dobrego smaku i braku kompleksów - uważa dr Marcin Gacek, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego. I w wielu dziedzinach życia tej tolerancji Ślązacy sami mogliby uczyć. - Z racji pozostawania na pograniczu i styku różnych kultur, Ślązacy są np. znacznie bardziej tolerancyjni dla Niemców i Czechów niż na przykład dla mieszkańcy wschodniej czy centralnej Polski - dodaje dr Gacek.

Jak odróżnić Śląsk od Zagłębia? [PORADNIK REGIONALNY]

Albo takie różnice religijne. Gdy na Śląsk dotarła reformacja, zyskała liczne grono zwolenników, a zmiany odbywały się w atmosferze pokojowej. Wisła jest dziś jedynym polskim miastem, w którym luteranie stanowią większość, a są tam również katolicy i wyznawcy kościołów ewangelickich. Mieszkają w zgodzie.

Z mniejszościami seksualnymi też większych problemów nie mamy. Czy ktoś słyszał, żeby w Katowicach jakikolwiek marsz wolności i tolerancji z udziałem gejów i lesbijek skutkował rozróbami i bijatyką? Marsz jest, przechodzi, ale życie toczy się dalej. Tymczasem kilka dni temu w Warszawie ludzie bili się z pobudek... patriotycznych.

Żeby nie było tak idealnie, trzeba jednak przyznać, że paradoksalnie częściej tolerancji brak wśród najbliższych sąsiadów (np. tych, których dzieli Brynica). Ale jakoś ze sobą żyć przecież trzeba.
Legendarny konflikt Ślązaków i Zagłębiaków stał się jednym ze sposobów na budowanie swoich tożsamości po obu stronach Brynicy. Przy okazji bywało zabawnie: Ślązacy zarabiający na życie w Zagłębiu pracowali za granicą i ostrzegali, że przed przekroczeniem rzeki sprawdza się paszporty. Zagłębiacy odpowiadali: "Co wy gadacie, jak wy polskiego nie znacie?", a przy drodze z Siemianowic do Czeladzi w oczy rzucał się napis na murze: Witamy w Polsce. Te dowcipy z brodą jak u Tołstoja znają nawet w Białymstoku.

Dziś tolerancji między mieszkańcem Sosnowca i Katowic jakby więcej, wszak oba miasta zgodnie czują się kluczowym składnikiem powstającej w regionie metropolii. Nietolerancja wobec innego niż moje miejsca zamieszkania dotyczy dziś głównie kibiców lub jest przedmiotem anegdotycznych sporów: Czeladź kontra Będzin, Bytom kontra Radzionków, Rybnik kontra Wodzisław i Racibórz.

O CO SIĘ KŁÓCIMY? 7 PUNKTÓW ZAPALNYCH GÓRNOŚLĄSKIEJ HISTORII

- Dziś brakuje nam tolerancji dla osób, które myślą inaczej o sprawach, które traktujemy jako ważne - mówi prof. Jacek Wódz, socjolog. - Dopiero uczymy się odmienności regionalnych, bo jesteśmy ofiarami spóźnionego procesu definiowania tożsamości narodowej.

Być może tak silny jest konflikt pomiędzy autonomistami i wrogami tej idei. Osłabienie go i ucywilizowanie byłoby dowodem naszej mądrości, ale jak to zrobić?

Jak odróżnić Śląsk od Zagłębia? [PORADNIK REGIONALNY]

- To powoli samo następuje - uważa prof. Wódz. - Odkąd RAŚ musi współdecydować o losach regionu, zasiadając we władzach samorządu, Jerzy Gorzelik jest bardziej roztropny w dobieraniu słów i wyrażaniu sądów. Zmniejsza się więc pole konfliktu.

- Z drugiej strony, konieczne jest odczarowanie demona autonomii i rozmowa o konkretnych rozwiązaniach, zamiast bezmyślnego potępiania - dodaje dr Tomasz Słupik, politolog.

Merytoryczna dyskusja, jak muzyka, może łagodzić obyczaje. Takowa przydałaby się też w Częstochowie, gdzie na tle Jasnej Góry do głosu dochodzą radykalni antyklerykałowie.

- Ten problem rozpoczął się, gdy władze Częstochowy przestały zachowywać równowagę pomiędzy tronem i ołtarzem - uważa dr Marcin Gacek, socjolog. - Ta równowaga musi być zachowana. W przeciwnym razie wciąż popularność będą zdobywać politycy mówiący o grubych brzuchach księży.

Dr Gacek podkreśla, że tolerancji musimy się uczyć na co dzień. - Bo między ludźmi zawsze będą konflikty czy sprzeczne interesy, a żyć ze sobą trzeba - dodaje.

Tolerancja na pewno bywa przydatna. W najprostszym ujęciu, to postawa wobec tego, co może nam się nie podobać, poszanowanie cudzej inności z oczekiwaniem, że i wobec naszej odmienności ktoś zachowa się po ludzku. Warto o tym pamiętać nie tylko dziś, w Międzynarodowym Dniu Tolerancji.
W województwie śląskim, jak nigdzie indziej w kraju, nie ma takiej mozaiki różnych społeczności. Każda zmaga się z odwieczną potrzebą dowartościowania się, a najlepiej zrobić to w opozycji do sąsiada. Takie stereotypy i rywalizacje tylko wzbogacają nasz region.

Jak powiadają w Imielinie, zanim w ich kościele montowano organy, trzeba było sprawdzić, ile piszczałek mają te chełmioków. Żeby mieć więcej. A w Chełmie pytają, dlaczego imielok w tym kościele nie klęka na mszy? Bo złodziei tam tyle, że jak imielok wstaje, to już nie ma butów. Tak rodzą się miejskie legendy i złośliwości godne tych, które Amerykanie kierują pod adresem Kanadyjczyków, a Anglicy w stronę Francuzów. Dopóki różnice nie przenoszą się na grunt stadionowy, jest to niegroźne i zabawne.

8 regionalnych sporów, które wołają o tolerancję

1. Hanysy kontra gorole. Konflikt legendarny, o genezie którego pisano książki i opowiadano bajki w całej Polsce. Dziś bardziej anegdotyczny niż kiedyś, gdy na Brynicy istniała ponoć kontrola paszportowa.

2. Ślązacy kontra warszawiacy. Konflikt wynikający z przekonania o śląskiej krzywdzie, za którą stoją warszawskie interesy, utrzymywane trudem i znojem naszych górników i hutników. Warszawiacy wciąż wolą mówić, że przyjechali na Śląsk z daleka, a nie ze stolicy. A Ślązacy, jak jadą do stolicy do pracy, to krzywią się i wstydzą.

O CO SIĘ KŁÓCIMY? 7 PUNKTÓW ZAPALNYCH GÓRNOŚLĄSKIEJ HISTORII

3. Kibice dowolnej śląskiej drużyny piłkarskiej kontra kibice dowolnej śląskiej drużyny piłkarskiej. Konflikt totalny. Ruch Chorzów nie lubi Górnika Zabrze, Polonia Bytom nie lubi Ruchu Chorzów. Górnik Zabrze nie lubi Polonii Bytom. Nikt się nie lubi, choć kibice wszystkich tych zespołów to często sąsiedzi, a czasem nawet rodzina.

Jak odróżnić Śląsk od Zagłębia? [PORADNIK REGIONALNY]

4. PO kontra PiS. Konflikt odgórny, który w regionie nakazuje politykom PO traktować z rezerwą polityków PiS, choć wojna Donalda Tuska z Jarosławem Kaczyńskim tak naprawdę w żaden sposób ich nie dotyczy. Efekt jest taki, że nasi posłowie kłócą się między sobą nawet o sposób uczczenia powstań śląskich.

5. RAŚ kontra reszta świata. Ideałów Jerzego Gorzelika nie podziela nawet Platforma, ale koalicja to rzecz święta. PiS i SLD podejrzewają autonomistów o zdradę polskości i zamiar rozbicia kraju. Z drugiej strony, wielu sympatyków RAŚ najlepiej wie, kto jest i kto wyłącznie może być prawdziwym Ślązakiem.

6. Antyklerykałowie kontra reszta świata. Świetny wynik Ruchu Palikota w Częstochowie nie wziął się z powietrza. Z podobną antykościelną retoryką do Sejmu dostał się Marek Balt z SLD. Miasto będące polskim symbolem wiary katolickiej jest dziś podzielone na wierzących i wierzących, że za całe zło w Częstochowie odpowiada kler.

7. Stanisław Pięta kontra mniejszości seksualne. Kilka lat temu poseł PiS wytoczył wojnę mniejszościom seksualnym, porównując homoseksualizm do nekrofilii. Geje odpowiedzieli obelgami i groźbami, którymi zapchali parlamentarzyście skrzynkę w telefonie. Do dziś obie strony zdania o sobie nie zmieniły.

8. KZK GOP kontra pasażerowie. Autobusy stare, spóźniają się, w środku za zimno albo za gorąco, w zależności od pory roku. Prezes zły, nie potrafi, nie chce… - narzekania pasażerów można by mnożyć. Związek tłumaczy, że brakuje pieniędzy. No i pasażerowie mogliby rzadziej jeździć na gapę.


*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Wszystkie barwy Niepodległości w obiektywach reporterów Dziennika Zachodniego ZDJĘCIA
*Euforia na koncercie Kultu w Spodku [ZDJĘCIA i WIDEO]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!