W środę, 13 maja, premier Mateusz Morawiecki ogłosił kolejny etap zdejmowania restrykcji w życiu publicznym i gospodarce, który będzie obowiązywał od 18 maja.
Od kilku dni nasilają się pytania o to, jak rząd potraktuje w tej strategii woj. śląskie, w którym problem z przyrostem zakażeń koronawirusem jest największy w Polsce. Jeszcze pod koniec ubiegłego i na początku tego tygodnia jednym z rozważanych wariantów mogło być nawet otoczenie regionu kordonem sanitarnym, zwłaszcza, że spodziewano się 2 tys. nowych wykrytych przypadków wirusa wśród badanych przesiewowo górników.
- Po analizie wyników badań przeprowadzanych od czwartku do wtorku, nie ma przesłanek, by wprowadzać jakikolwiek kordon sanitarny wokół województwa śląskiego - mówi Bolesław Piecha, poseł PiS, były minister zdrowia. - Te wyniki, mimo, że statystycznie niepokojące, pokazują, że zdecydowana większość - ponad 90 procent zakażonych przechodzi to zakażenie w sposób bezobjawowy. A więc nie manifestuje tego, co jest istotą choroby covid-19, a więc gorączki, kaszlu, bólów mięśniowych, osłabienia, nie mówiąc o niewydolności oddechowej w postaci śródmiąszowego zapalenia płuc, które jest potencjalnie śmiertelne. Testy jednak nie potwierdziły, że mamy do czynienia z czymś bardzo masowym i skłaniającym do drastycznych rozwiązań: tylko jednostki z przebadanej grupy wymagają hospitalizacji.
Ostateczna decyzja powinna zostać podjęta po jutrzejszym posiedzeniu rządowego zespołu zarządzania kryzysowego (początek ok. godz. 11.). Spotkanie w dużej części ma zostać poświęcone sytuacji na Śląsku. Swój raport z wizyty w regionie ma przedstawić Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia.
Jeszcze wczoraj Kraska mówił w Katowicach: "Nie będzie potrzeby zamykania województwa śląskiego, jeśli będziemy trzymać się zaleceń. Od jutra rusza testowanie rodzin górników". Polityk rządowy, z którym rozmawialiśmy, potwierdza, że o zamykaniu województwa nie ma już mowy, również z uwagi na poziom skomplikowania tego przedsięwzięcia.
Jaki zatem scenariusz dla woj. śląskiego, gdy 18 maja w Polsce zaczną pracować fryzjerzy, kosmetyczki czy restauracje? "Najprawdopodobniej ten sam, co dla całego kraju. Wyniki badań są lepsze niż podejrzewano, a skutki utrzymania restrykcji w tak licznym województwie jak śląskie mogłyby być nieprzewidywalne" - mówi nasz rozmówca.
Obejrzyj dokładnie
Taki wariant potwierdza Bolesław Piecha, choć jeszcze w weekend minister zdrowia Łukasz Szumowski mówił: "Przez najbliższych kilka dni zobaczymy, jak wygląda opanowanie ognisk na Śląsku i wtedy będziemy decydowali, czy robimy dwie prędkości czy w całej Polsce te działania będą takie same".
- Nie sądzę, żeby plan dla województwa śląskiego różnił się od ogólnokrajowego. Zakłady fryzjerskie czy kosmetyczne będą działać z zachowaniem nowych standardów bezpieczeństwa, do których już się zdążyliśmy przyzwyczaić w innych sferach naszego życia. Nie ma więc mowy o tym, by do fryzjera trzeba było jeździć np. do Wrocławia. Nie będzie żadnych wyjątkowych szykan np. dla mieszkańców Rybnika - mówi Piecha. - Trudniejsza jest sytuacja z lokalami gastronomicznymi, dlatego na początek będą one działać w części ogródkowej, na świeżym powietrzu, żeby zminimalizować ryzyko.
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?