Firma z Częstochowy wyprodukowała specjalne paski niwelujące ból uszu w czasie noszenia maseczki

WLB - Wspieramy Lokalny Biznes

Paski Superio, o których mowa zrobione są z elastycznego materiału, który idealnie dopasowuje się do kształtu głowy osoby noszącej maseczkę. Do ważącego około 2 gramy paska zaczepia się gumki od maseczki i zakłada na głowę. Dzięki temu, paski nie naciągają uszu, znacznie podnosząc komfort podczas długiego użytkowania.

Paski pomagają w niwelowaniu bólu uszu

- Stworzyliśmy nasze paski, ponieważ otrzymywaliśmy wiele informacji od ludzi, że długie noszenie maseczek powoduje u nich ból i dyskomfort. Paski służą do niwelowania bólu uszu oraz uczucia ciągnięcia przez gumki na zewnętrzną część ucha. Likwidują również problem odstających uszu który może być spowodowany długim użytkowaniem maseczek – mówi Adam Młyńczak z firmy Medger ,oferującej usługi odkażania pomieszczeń, która zaprojektowała i wyprodukowała paski.

Teraz, gotowe paski firma chce przekazać szpitalom i osobom pracującym w służbie zdrowia.

- Oczywiście za przekazane paski nie będziemy pobierać opłat. Zależy nam, żeby szpitale same zgłaszały się do nas z prośbą o wysłanie. Będziemy wtedy wiedzieli ile i gdzie wysłać – mówi Adam Młyńczak.

Specjalne paski wyprodukowane przez częstochowską firmę Medger z pewnością znacznie poprawią komfort chodzenia w maseczkach, szczególnie w służbie zdrowia, gdzie lekarze, ratownicy i pielęgniarki zamaskowani spędzają długie godziny ratując zdrowie i życie.

Paski ważą tylko 2 gramy, można je dezynfekować wszystkim środkami chemicznymi, a nawet gotować... i nadal są do ponownego użycia.

W dodatku firma z Częstochowy robi je aż w 9 kolorach.

Odkażanie pomieszczeń w 24 godziny

Co ciekawe, firma zajmuje się także profesjonalnym odkażaniem pomieszczeń ze wszelkich wirusów i bakterii, oferując tzw. „Alert Call”. Jest to usługa szybkiego reagowania, która gwarantuje odkażenie pomieszczenia w ciągu 24 godzin od daty złożenia zamówienia.

- Wiele firm musiało zostać zamkniętych na kilka tygodni w oczekiwaniu na dezynfekcję spowodowaną podejrzeniem zakażenia jednego z pracowników. W tym czasie traciły płynność finansową i nie wywiązywali się z kontraktów, narażając się na kary umowne. Na własne oczy widzieliśmy już takie sytuacje. Dlatego wychodzimy naprzeciw takim zdarzeniom, wprowadzając naszą usługę – wspomina Adam Młyńczak z firmy Medger.