Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Halo? I umowa zawarta

Monika Krężel
123rf
Nasz Czytelnik z Rudy Śl. został przepytany telefonicznie podczas spisu powszechnego. - Od tej ankiety minęło wiele czasu, a ja wciąż się zastanawiam, kto do mnie zadzwonił? Wyśpiewałem wszystko przez telefon, podałem nawet mój PESEL - relacjonuje.

Pan Czesław (nazwisko do wiadomości redakcji) został wylosowany, by wziąć udział w badaniu reprezentacyjnym w spisie powszechnym. - Nie wracałem do sprawy aż do momentu, gdy ostatnio zaczęły pojawiać się obszerne analizy na temat tego, ile osób przyznało się do narodowości śląskiej - mówi nasz Czytelnik. - Od razu przypomniałem sobie, że mnie też pytano o śląskość.

Do Czytelnika wiele miesięcy temu zadzwoniła ankieterka. - Przedstawiła się, ale nie zanotowałem jej nazwiska. Musiałem podać między innymi swoje imię, nazwisko, PESEL, adres, były też pytania o rodzinę. Ankieterka spytała, ile moja córka ma lat, czy jest zamężna i czy czuje się Ślązaczką - relacjonuje pan Czesław. - Wszystko powiedziałem w dobrej wierze, a na samym końcu spytałem, skąd jest. Dowiedziałem się, że aż z Zielonej Góry.

Pan Czesław zastanawia się teraz, czy powinien podawać wszystkie dane przez telefon.

- Tyle się słyszy o oszustach, którzy telefonicznie nabierają ludzi na różne rzeczy. Do mnie też ciągle dzwonią przedstawiciele różnych firm z całej Polski i próbują namówić na różne rzeczy - mówi. - Z nikim nie rozmawiam. Na szczęście przypomniałem sobie, że przed spisem powszechnym uprzedzono mnie telefonicznie, że będę brał udział w badaniu, więc moje dane chyba nie wyciekły. Ale w każdym innym przypadku niech nikt nie podaje danych przez telefon! - apeluje.

Szczegóły spisu zostały uregulowane przez ustawę

Małgorzata Kałużyńska-Jasak, rzeczniczka prasowa Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych
Kwestia podawania przez telefon danych osobowych na potrzeby przeprowadzenia spisu powszechnego została uregulowana w przepisach ustawy z 4.03.2010 r. o narodowym spisie powszechnym ludności i mieszkań w 2011 r. Przewidywały one możliwość pozyskiwania danych osobowych drogą wywiadu telefonicznego, określały terminy, w których ta metoda zbierania danych mogła być stosowana oraz przesądzały, że podanie danych osobowych przez telefon odbywa się na zasadzie dobrowolności. Wywiad telefoniczny był przeprowadzany jedynie w przypadku tych osób, których posiadane już dane jedynie uzupełniano (spis próbny i właściwy) lub weryfikowano (spis kontrolny).

Jeśli chodzi o pozyskiwanie na potrzeby spisu numeru PESEL, to zgodnie z ustawą, był on przekazywany do GUS-u przez instytucje prowadzące rejestry publiczne. Zatem możliwe jest, że o podanie numeru PESEL poprosił ankieter przeprowadzający spis kontrolny, mając na uwadze sprawdzenie kompletności przeprowadzonego spisu, poprawności danych uzyskanych w spisie oraz zgodności tych danych ze stanem faktycznym. Nie miał jednak prawa żądać jego podania, gdyż przy tej metodzie pozyskiwania danych ich podanie było dobrowolne.

Jeśli chodzi o bezpieczeństwo danych przekazywanych ankieterom, to zarówno GUS, jak i osoby wykonujące prace spisowe, są zobowiązane do przestrzegania tajemnicy statystycznej określonej w ustawie o statystyce publicznej. Dodatkowym zabezpieczeniem było to, że ankieter, telefonując do respondenta w celu uwiarygodnienia swojej osoby, powinien podać swoje dane identyfikacyjne łącznie ze sposobem weryfikacji tych informacji, jeśli respondent wyraził życzenie. Tożsamość ankietera można było potwierdzić dzwoniąc na infolinię NSP 2011. MOKR

Było wiele pytań

Waldemar Szubert, kierownik Wydziału Organizacji w Urzędzie Statystycznym w Katowicach
Z przedstawionego opisu wynika, że prawdopodobnie Czytelnik "Dziennika Zachodniego" wziął udział w telefonicznym badaniu reprezentacyjnym przeprowadzonym przez ankieterów spisu powszechnego w 2011 roku. Wcześniej wylosowane zostało do badania jego mieszkanie, a ankietowany udzielał nie tylko informacji o sobie, ale i o współmałżonku czy dzieciach.
Jedno z pytań dotyczących tzw. cech demograficznych jest pytaniem o numer PESESL - dlatego Czytelnik został poproszony o jego podanie.

Przy przeprowadzaniu tego typu badań reprezentacyjnych osoba ankietowana odpowiadała na kilkadziesiąt pytań, w tym m.in. o zawód czy stanowisko. Badanie było więc bardzo obszerne.

Jeżeli chodzi o wyjaśnienie, że do mieszkańca Rudy Śląskiej zadzwonił ankieter z Zielonej Góry, to wynika ono z procedur organizacyjnych przyjętych przez Główny Urząd Statystyczny w Warszawie. System komputerowy automatycznie wybierał pierwszego wolnego ankietera i przydzielał mu adres mieszkania do ankietowania przez telefon, niezależnie od regionu czy terenu. W ten sposób można było szybciej opracowywać dane.

Ankieter powinien się przedstawić, a ankietowany za pomocą podanego przez spisującego numeru, mógł sprawdzić jego dane w specjalnej bazie.

Zgodnie z tym, co podaje Czytelnik - przed badaniem przez ankietera - został on też uprzedzony telefonicznie, że takie badanie będzie miało miejsce. MOKR

Ktoś dzwoni, ale czy jest tą osobą, za którą się podaje?

Dr Wojciech Rafał Wiewiórowski, generalny inspektor ochrony danych osobowych
Zawsze, gdy nie mamy pewności co do tożsamości osoby telefonującej, możemy odmówić podania swoich danych, zaś - o ile zdecydujemy się na ich przekazanie - powinniśmy przyjąć takie rozwiązanie, które całkowicie wyeliminuje możliwość udostępnienia danych innej osobie niż ta, której chcemy je przekazać.

Przykładowo, jeśli dzwoni do nas osoba podająca się za pracownika banku lub agenta z ofertą, a nie mamy całkowitej pewności, że faktycznie nią jest, to w ogóle nie powinniśmy z nią rozmawiać. Tym bardziej gdy rozmowę telefoniczną rozpoczyna od próby pozyskania na-szych danych osobowych - takie zachowanie powinno wzbudzić nasz niepokój.

Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że osoba dzwoniąca w celu przedstawienia oferty marketingowej z reguły nie pracuje w instytucji finansowej, lecz w wyspecjalizowanej firmie i nie ma bezpośredniego kontaktu z bankiem. Jeśli próbuje potwierdzać nasze dane osobowe, to powinniśmy się zastanowić, czy ich podanie jest zasadne. A już na pewno odradzam odpowiadanie na konkretne pytania o posiadane konto.

Zdarzają się bowiem osoby, które doskonale potrafią opracować fikcyjną ofertę znanego banku, a następnie wydobyć od potencjalnego klienta informacje, o które zapytałby bank. Zdecydowanie zniechęcam do odpowiadania na takie pytania nawet przy bardzo korzystnej ofercie. Gdy wyda nam się ona interesująca, lepiej poprosić o przesłanie informacji pocztą tradycyjną lub elektroniczną. Jeśli bank posiada wszystkie nasze dane, ze spełnieniem tej prośby nie powinno być problemu.

Zachęcam też, by stworzyć osobny adres mejlowy wykorzystywany m.in. na potrzeby otrzymywania przesyłek marketingowych. Proszę nie wierzyć w to, że w każdej chwili można oddzwonić do banku i zweryfikować tożsamość rozmówcy. Lepiej przyjąć, że każda sytuacja, w której ktoś się z nami kontaktuje i próbuje pozyskać nasze dane osobowe, powinna wzbudzić naszą czujność. Zapytajmy, skąd telemarketer ma nasze dane i kogo re-prezentuje. Taka rozwaga w udostępnianiu własnych danych osobowych może uchronić nas przed niebezpieczeństwem tzw. kradzieży tożsamości, która doprowadzić może do wielu negatywnych konsekwencji, np. zaciągnięcia na nasz koszt kredytu. MOKR


Euro 2012 w Dzienniku Zachodnim SPORT, ZABAWA i...
SERWISY SPECJALNE DZIENNIKA ZACHODNIEGO
* WEŹ UDZIAŁ W PLEBISCYTACH:
CHUDNIESZ - WYGRYWASZ ZDROWIE
NAJSYMPATYCZNIEJSZY ZWIERZAK ŚLĄSKIEGO ZOO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


* BUDYNEK JAK TITANIC? JEDNA Z NAJWIĘKSZYCH ZABRZAŃSKICH TAJEMNIC ODKRYTA [ZDJĘCIA + FILM]
* OSTATNI CASTING MISS ZAGŁĘBIA 2012 [ZOBACZ ZDJĘCIA!]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!