Henryk Kula nowy prezes Śląskiego ZPN: Integracja wokół Stadionu Śląskiego

Porażki są częścią piłki nożnej, zwłaszcza te poniesione w wyborczych szrankach. Widocznie lepszy program miał mój konkurent i życzę mu teraz, żeby zrealizował wszystko to, co obiecał - powiedział Zdzisław Kręcina po wyborach na prezesa Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Były sekretarz generalny PZPN dostał podczas walnego zjazdu sprawozdawczo-wyborczego 51 głosów i przegrał z dotychczasowym wiceprezesem Śl.ZPN Henrykiem Kulą, na którego głos oddało 72 delegatów.

Kręcinie, który w trakcie zjazdowego wystąpienia mocno atakował obecnego prezesa PZPN Zbigniewa Bońka, nie pomogła nawet obietnica zaproszenia do Katowic na przypadające w 2020 r. stulecie Śl.ZPN prezydenta FIFA Gianniego Infantino, który jest jego kolegą. Głosowały na niego głównie kluby zawodowe, ale przedstawiciele podokręgów woleli widzieć na czele śląskiego związku osobę ze swojego środowiska (Henryk Hula przez wiele lat był prezesem podokręgu Tychy). Kręcina po wyborczej porażce zapowiedział, że zamierza wrócić do etatowej pracy w Piaście Gliwice.

Rozmowa z Henrykiem Kulą, nowym prezesem Śląskiego Związku Piłki Nożnej

Jest pan zadowolony z pokonania w wyborczym pojedynku Zdzisława Kręciny?
Środowisko piłkarskie na Śląsku po tej kampanii wyborczej było mocno podzielone. Każdy przekonywał swoich ludzi do głosowania na siebie. Ważne jednak, że zwyciężyła piłka i myślę, że teraz razem będziemy pracować na rzecz śląskiego futbolu. Jestem prezesem całego okręgu i muszę to środowisko na nowo zjednoczyć. Taka jest zresztą moja rola jako nowego szefa Śląskiego Związku Piłki Nożnej.

Jakie są główne punkty programu nowego prezesa?
Główna sprawa, która leży mi na sercu, to sport dzieci i młodzieży, czyli fundament naszej przyszłości. Chcę także pomagać małym klubom chociażby poprzez promowanie ich w mediach.

W sprawach medialnych Śląski Związek Piłki Nożnej ma z pewnością wiele do nadrobienia...
Kierowany przeze mnie związek na pewno otworzy się na media. Musimy informować społeczeństwo o wszystkim, co robimy. Teraz wielu działaczy było zdezorientowanych, bo za mało chwaliliśmy się tym, co dobrego Śląski Związek Piłki Nożnej robi. Jeśli już mówiło się o śląskiej piłce, to zwykle w kontekście braku pieniędzy w klubach zawodowych Ekstraklasy czy I ligi.
Skoro pan już o tym wspomniał, to proszę powiedzieć, co panu bardziej leży na sercu: przyszłość klubów zawodowych, czy też tych małych z niższych lig?
Nie dokonywałbym tutaj żadnego podziału, bo piłka na Śląsku jest jedna. Jeśli będzie u nas silna piłka zawodowa, to te małe kluby też będą sobie dobrze radzić. Mamy pomysł oparcia tego wszystkiego na zasadzie tzw. piramidy, czyli na najlepszy zespół w danym podokręgu pracują wszystkie kluby z tego terenu. Chcemy doprowadzić do większej integracji naszego środowiska. Widać to było już dziś na sali obrad, gdzie kluby Ekstraklasy czy I ligi posadziliśmy na sali razem z delegatami z ich podokręgów. Chcę przenieść do nas system obowiązujący w kolarstwie, gdzie wszyscy pracują na lidera, ale też wszyscy dzielą się potem zyskami.

Myśli pan, że ten pomysł mógł przesądzić o pana wygranej?
Cały mój program, który zaprezentowałem na zjeździe urodził się w trakcie moich rozmów z klubami - zarówno tymi mniejszymi jak i większymi. Przed wyborami objeżdżałem region i wszędzie po 2-3 godziny rozmawiałem z działaczami. Jestem od 16 lat w zarządzie Śląskiego Związku Piłki Nożnej i wszyscy doskonale mnie znają, ale trzeba też w tym momencie pamiętać o jednym: żeby realizować swój program wyborczy trzeba te wybory wygrać. Do tej pory byłem wiceprezesem, ale teraz wygrałem i chcę swój program realizować. Wszystko będzie zresztą rozliczane na kolejnym zjeździe wojewódzkim, a wcześniej to właśnie dziennikarze będą monitorować to, co robię.

Wiele pana pomysłów opartych jest o Stadion Śląski, który w przyszłym roku ma być oddany do użytku po trwającej od 2009 roku przebudowie.
To miejsce idealnie nadaje się do integracji całego środowiska piłkarskiego w naszym regionie. Gdy już ten stadion powstanie to jestem przekonany, że cała nasza brać piłkarska będzie się właśnie tam spotykała, tak jak to bywało w przeszłości. Ten obiekt na pewno będzie sprzyjał takiej integracji. Sam jestem Ślązakiem i takie tradycyjne wartości jak Bóg, rodzina i ta mała ojczyzna, czyli nasz Heimat są dla mnie bardzo ważne.

Jednym z pana pomysłów na ożywienie środowiska jest powołanie Klubu Wybitnego Piłkarza Śląskiego. Na czym miałoby to polegać?
Wyobrażam sobie to w ten sposób, że w tym klubie znajdą się wszyscy reprezentanci Polski wywodzący się ze Śląska. Chciałbym, żeby ci byli piłkarze jeździli po szkołach w naszym regionie i promowali w nich piłkę nożną dając przykład dzieciom i młodzieży, że warto tę dyscyplinę sportu uprawiać. Na Stadionie Śląskim chciałbym też przeprowadzać galę śląskiej piłki i organizować turnieje Silesia Oldboys Cup.
Pytał i notował: JACEK SROKA

*Trąba powietrzna w Chorzowie ZOBACZ NOWE WIDEO I ZDJĘCIA
*Wakacje przedłużne. To prezent MEN dla uczniów
*Pielgrzymka kobiet do Piekar Ślaskich 2016 ZDJĘCIA + WIDEO
*Dzieci zasypiają w każdych warunkach NAJŚMIESZNIEJSZE FOTKI
*Sprawdzony i prosty przepis na leczo SPRÓBUJ I SIĘ PRZEKONAJ
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"