Hokeiści GKS Katowice świętowali w Satelicie zdobycie tytułu mistrzowskiego
"Mistrz, mistrz, GKS" niosło się po trybunach Satelity po zakończeniu czwartego finałowego spotkania z Tychami. Katowiczanie obronili tytuł mistrzowski i świętowali ten sukces ze swoimi kibicami.
Podopieczni trenera Jacka Płachty odebrali na lodowisku złote medale oraz okazały puchar za mistrzostwo Polski. Gdy cała drużyna stanęła do pamiątkowe zdjęcia w górę wystrzeliło złote confetti.
Później na tafli rozpoczęła się wielka feta. Sympatycy GieKSy skandowali imię i nazwisko szkoleniowca zespołu. Wreszcie rozległy się dźwięki nieśmiertelnego przeboju grupy Queen "We are the Champions".
ZOBACZCIE ZDJĘCIA ZE ŚWIĘTOWANIA HOKEISTÓW GKS KATOWICE MISTRZOSTWA POLSKI
- W tych play offach pokazaliśmy charakter. Byliśmy w różnych ciężkich sytuacjach, ale z każdej wychodziliśmy obronną ręką. Drużyna pokazała charakter i za to chciałem podziękować chłopakom. To naprawdę jest coś niesamowitego, że możemy przed tymi kibicami świętować zdobycie tytułu mistrza Polski. Jestem bardzo dumny z tego, że zakończyliśmy rywalizację o złoto przed naszą publicznością - powiedział trener katowiczan Jacek Płachta.
- Jestem dumny z tej drużyny, bo wiemy jak ten play off się dla nas zaczynał. Wiemy co przeszliśmy w ćwierćfinale i półfinale. W Tychach nie graliśmy dobrego hokeja i dobrze o tym wiemy, ale wygraliśmy. Charakter i determinacja zwyciężyła. Mieliśmy trudne momenty, ale cierpieliśmy po to, żeby teraz cieszyć się ze złota. Myślę, że ten sukces w finale był zasłużony. Najważniejsze były w nim kwestie mentalne. Psychologia była ważniejsza od kondycji. Cieszy to, że w tych play offach potrafiliśmy odpowiadać na każdą bramkę przeciwnika. Wszyscy zrobiliśmy super robotę, także nasi kibice. Każdy mecz w Satelicie jest wydarzeniem, ale w tych dwóch finałowych potyczkach nasi fani pokazali kulturalny doping przez cały czas nas wspierając, co w Polsce rzadko się zdarza - stwierdził Grzegorz Pasiut, kapitan GieKSy, który strzelił ostatnią bramkę w tym finale.
- Play-off jest ciężki, zawsze i wszędzie. Może dobrze się złożyło, że we wcześniejszych seriach graliśmy aż po siedem meczów. Wyszło nam to na dobre. Podchodziliśmy do każdego kolejnego spotkania w taki sposób, że to ono jest najważniejsze i znów zdobyliśmy złoto - powiedział Jakub Wanacki, obrońca katowiczan.
Zobaczcie zdjęcia z wielkiej fety przed Spodkiem
Każdego ze schodzących w tafli z medalem hokeistów mocno wyściskał prezes klubu Marek Szczerbowski.
- Początek sezonu wyglądał w naszym wykonaniu bardzo dobrze, zwłaszcza po Lidze Mistrzów. Potem przyszedł trudny moment, ale cały czas wszyscy ciężko pracowali, żeby wyjść z tego dołka., a to co drużyna zrobiła w play offach było czymś wyśmienitym. Na słowa pochwały zasłużyła też publiczność, która w tych dwóch meczach finałowych kulturalnie wspierała drużynę. Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego sukcesu w klubie i mieście, ale szczególnie dziękuję zawodnikom i trenerowi Jackowi Płachcie, którego ściągnąłem z powrotem do GieKSy, a którego pamiętam jeszcze w naszym klubie jako zawodnika - stwierdził prezes Szczerbowski.
Nie przeocz
- Perła Paprocan: Ponad tysiąc biegaczy biegało wokół jeziora w Tychach ZDJĘCIA
- Górnik Zabrze: Pożegnalne zdjęcia wnętrz starej części Areny Zabrze
- 10 tys. fanów Ruchu Chorzów dopingowało Niebieskich w meczu z ŁKS ZDJĘCIA KIBICÓW
- Żona Kubackiego walczy o życie! Najnowsze wieści. Dawid sam poinformował o dramacie.
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Miliard Cristiano Ronaldo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?