Huragan Ciara na Śląsku niszczy domy, zrywa dachy, wyrywa drzewa. Strażacy mają pełno roboty ZDJĘCIA

Huragan Ciara nadal szaleje nad Polską i województwem śląskim. Jego szkodliwe efekty nie są na szczęście duże.

- Od 9 lutego w akcjach walki ze skutkami wiatru działało ponad 500 ratowników. Głównie interweniowaliśmy w sprawie połamanych drzew. W naszym województwie uszkodzone do tej pory zostało 60 dachów, w tym dwa dachy zostały zerwane w budynkach gospodarczych w powiecie żywieckim i częstochowskim - informuje mł. bryg. Aneta Gołębiowska, rzecznik prasowy Śląskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.

Strażacy do godz. 6 we wtorek, 9 lutego podjęli 423 interwencje. Najwięcej odnotowano ich w powiatach:

• cieszyńskim – 144,
• bielskim – 81,
• częstochowskim – 21,
• kłobuckim – 21.

Obecnie z problemami z prądem mierzy się kilkadziesiąt gospodarstw w województwie śląskim. W Kruszynie (powiat częstochowski) bez prądu mogło zostać około 10 klientów, a w Częstochowie około 8 klientów. W Brennej odnotowano, że jedna stacja została pozbawiona dostarczania energii, bez prądu mogła zostać dwójka klientów. Najgorzej ma się sytuacja w powiecie kłobuckim, gdzie w gminie Przystajń bez prądu mogło zostać aż 53 klientów. Awarie mają być naprawione do godz. 12.

IMGW ostrzega, że we wtorek 11 lutego całe województwo śląskie jest objęte stopniem zagrożenia nr 1. Przewiduje się wystąpienie silnego wiatru o średniej prędkości od 25 km/h do 40 km/h, w porywach do 85 km/h z zachodu. Ostrzeżenie obowiązuje do godz. 18.

Pogoda również nie jest dobra. Wieje silny wiatr, a oprócz niego pada deszcz, mogą wystąpić też opady gradu. W niektórych miastach grzmi, wiec również mogą przejść burze.