Inwestorzy chwalą Śląskie. To dlaczego są zwolnienia?

Odrobina optymizmu nam nie zawadzi

Na razie sytuacja, jeśli chodzi o zgłoszenia zwolnień grupowych, nie wygląda, poza Fiatem, tragicznie - uważa Barbara Kubica, szefowa Obserwatorium Rynku Pracy Wojewódzkiego Urzędu Pracy. - Z naszych statystyk wynika, że aktualnie są sygnały dotyczące zwolnienia około 15 tys. osób, chociaż jest też informacja trochę lepsza - z tych zgłoszeń tylko 40-50 proc. osób faktycznie traci pracę.

Z kolei Jakub Foryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego podkreśla: - Jesteśmy uzależnieni od tego, co się dzieje na rynku europejskim.

Duża część osób, które są zagrożone, z różnych powodów jednak utrzymuje pracę, np. zmienia się właściciel firmy, a wraz z nim plany dotyczące restrukturyzacji zatrudnienia. Od początku roku liczba zwolnionych z przyczyn zakładu pracy w Śląskiem to 6000 osób.

Według WUP najbardziej zagrożone branże to handel hurtowy i detaliczny, transport i gospodarka magazynowa, przetwórstwo przemysłowe.

Nasze śląskie mocne i słabe strony

Polskim liderem atrakcyjności inwestycyjnej, wg Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, pozostaje województwo śląskie. Za nim w kolejce ustawiły się województwa: mazowieckie, dolnośląskie, wielkopolskie i małopolskie. Daleko z tyłu pozostają świętokrzyskie, podkarpackie i podlaskie.

Na dodatek także nasze cztery podregiony są w pierwszej 10. w kraju. Pierwsze miejsce - katowicki, drugie - rybnicki, piąte - bielski i szóste - częstochowski. Ten ostatni awansował w ciągu roku z 18 miejsca.

Jakie są nasze mocne strony? Przede wszystkim bardzo duża liczba wykwalifikowanych pracowników i absolwentów. Do tego dobra infrastruktura gospodarcza, czyli m.in. możliwość inwestowania w specjalnych strefach ekonomicznych. Zauważono nasze dobre drogi, rozwinięty transport i logistykę. Inwestorzy docenią także korzystną strukturę gospodarki i dużą liczbę firm z kapitałem zagranicznym.

Słabe strony? Są i takie. To dla inwestorów wysokie koszty pracy i nasze ponadprzeciętne wynagrodzenia. Obawiają się także wysokiego poziomu przestępczości i niskiej jej wykrywalności. To u nas dochodzi do sporej liczby przestępstw gospodarczych, "polubiły" Śląskie zwłaszcza grupy specjalizujące się w oszustwach i wyłudzeniach.

Najlepiej inwestować w katowickiej strefie

Gdzie najlepiej zainwestować? W specjalnej strefie ekonomicznej. Katowicka SSE to niekwestionowany lider w kraju. Obejmuje 35 miast regionu.

- Pracuje tam 50 tys. osób, z czego 37 tysięcy to nowo stworzone miejsca pracy - mówi Wojciech Rusek, pracownik KSSE.
Największe inwestycje to gliwicka fabryka Opla koncernu General Motors, zakłady włoskiego Fiat-GM Powertrain Polska i japońskiego Isuzu Motors, który produkuje nowej generacji silniki wysokoprężne. W sumie 200 firm, z których sto już prowadzi działalność, łącznie zainwestowało w strefie 4,4 mld euro.

A kto następny stworzy w Śląskiem miejsca pracy? Witold Uhma z KSSE nie zamierza uchylać rąbka tajemnicy. - Informację o nowych inwestorach podamy dopiero po zakończeniu procedury przetargowej bądź rokowań. (PAP)

Rynek pracy

Zwolnienia idą, ale równoważą je nowe miejsca pracy.

Pod koniec listopada w powiatowych urzędach pracy w woj. śląskim było zarejestrowanych ok. 200 tys. osób bezrobotnych, to poziom zbliżony do stycznia 2012 roku. Stopa bezrobocia w regionie pod koniec października wynosiła ok. 10,5 proc. i była jedną z najniższych w kraju. Wśród osób bezrobotnych przeważają kobiety, stanowią 55,5 proc. ogólnej liczby osób bez pracy. Blisko 82 proc. bezrobotnych to osoby, które wcześniej pracowały.

*Niesamowity Dreamliner w Pyrzowicach ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*HC GKS Katowice od szatni ZOBACZ ZDJĘCIA TYLKO W DZ
*Ślązacy zazdroszczą Katalończykom autonomii: prawda czy fałsz? [CZYTAJ I SKOMENTUJ]