Budowa obwodnicy Zawiercia i Poręby była głównym tematem lokalnej polityki od ponad 20 lat
Budowa obwodnicy stała się przez lata głównym tematem polityki lokalnej w powiecie zawierciańskim. O jej budowę od ponad 20 lat upominali się mieszkańcy. Mieli dość trzęsących się ścian budynków, stojących przy tej ruchliwej trasie. W 2013 roku po protestach, wysłano petycję do ówczesnego premiera Donalda Tuska dotyczącą konieczności budowy obwodnicy. W tym roku też zgodnie z decyzją Zarządu Województwa Śląskiego, przedsięwzięcie znalazło się na liście rankingowej projektów transportowych do realizacji w kolejnej perspektywie finansowej Unii Europejskiej na lata 2014-2020.
DROGI,INFRASTRUKTURA, ZOBACZ KONIECZNIE
- Zalewisko w Sosnowcu zniknie, w Katowicach przy Agacie - oferty przewyższają budżet
- Stoicie w korku na A1? To przyzwyczajcie się, bo w te wakacje, lepiej już nie będzie
- Czekamy na nową ekspresówkę przez Śląsk za trzy miliardy zł. S11 rodzi się powoli
- Czas "zakrętu idiotów" na obwodnicy Bielska-Białej dobiega końca. Rusza budowa węzła
- Estakada, wysoka jak katowicki Spodek, powstaje w Beskidach. I już wygląda nieźle
- Fotoradar w Rudzie Śląskiej nie jest już rekordzistą! Inny robi dwa razy tyle zdjęć
Brakowało pieniędzy na sfinansowanie obwodnicy Zawiercia
Choć teoretycznie wszyscy zgodnie byli „za” budową obwodnicy, wciąż brakowało pieniędzy na sfinansowanie jej budowy. W kwietniu 2015 roku budowa obwodnicy Poręby i Zawiercia (DK 78) została w końcu zauważona w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju i wraz z 34 innymi obwodnicami trafiła do projektu Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023. W tym też roku uzyskano decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla tej inwestycji. Na plac budowy mogli wtedy wkroczyć… archeolodzy.
Wtedy szacowano, że budowa będzie kosztowała 466 mln zł, a jej budowa zakończy się w 2020 roku. Oczywiście tak się nie stało, jednak wpisanie tej inwestycji do Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023 sprawiło, że ludzie uwierzyli w to, że budowa tej ważnej drogi w końcu kiedyś dojdzie do skutku. Na pewno zwiększyło to szansę na znalezienie finansowania dla tej inwestycji, choćby dzięki pozyskaniu na nią pieniędzy unijnych. Wcześniej budowę wpisano do tzw. kontraktu terytorialnego dla Śląska na listę inwestycji warunkowych. Warto dodać, że zawierciańska obwodnica w 2022 roku w końcu otrzymała unijne dofinansowanie. 215 milionów złotych pochodzi właśnie z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-2020. To nieco więcej niż połowa wartości całej inwestycji. Jak twierdzą urzędnicy Centrum Unijnych Projektów Transportowych, niewykluczone, że inwestycja otrzyma niebawem kolejną dotację z jeszcze innego programu
W 2016 roku ogłoszono przetarg na koncepcję programową obwodnicy
Jednak wróćmy do historii. W 2016 roku GDDKiA ogłosiła w końcu przetarg na wykonanie koncepcji programowej dla obwodnicy. Po jej wykonaniu, w 2018 roku ogłoszono w końcu przetarg na jej budowę.
W grudniu 2019 roku podpisano umowę z wykonawcą inwestycji. Zostało nim konsorcjum firm Mirbud S.A. i Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów Kobylarnia S.A. Wartość budowy pierwszego odcinka obwodnicy (16,6 km) wyceniono wtedy na 414,7 mln zł. Miał być gotowy w II kwartale 2023 roku, co jak wiadomo się nie wydarzyło.
Prezydent Zawiercia chciał budowy węzła umożliwiającego zjazd do centrum
W międzyczasie, gdy wykonawca pracował już dłuższy czas nad dokumentacją techniczną nowej drogi, prezydent Zawiercia, Łukasz Konarski zaczął starania o budowę jeszcze jednego węzła na obwodnicy. Takiego, który umożliwiałby zjazd do centrum miasta. GDDKiA nie zgodziła się z jego argumentami, twierdząc, że na tym etapie zmiany nie są już możliwe, jednak, jeśli miasto chce partycypować w kosztach i sfinansować dodatkowy węzeł, będzie taka możliwość, po zakończeniu budowy. Oszacowano, że byłby to koszt rzędu 20 mln zł. Mieszkańcy Zawiercia byli w tej kwestii podzieleni, jednym pomysł się podobał, inni uważali go za nierealny i szkodliwy, bo budowa wymagałaby ingerencji w istniejące już zabudowania w centrum miasta.
Budowa drogi ekspresowej S1: W niektórych miejscach, kilomet...
Długie oczekiwanie na pozwolenie na budowę obwodnicy Zawiercia
Ostatecznie od rozpoczęcia faktycznej budowy obwodnicy inwestycję dzieliło już tylko uzyskanie pozwolenia na budowę, które wydać miał wojewoda śląski. To był jeden z dłuższych procesów administracyjnych, bo udało się to dopiero po 16 miesiącach od złożenia wniosku. Przyczyn opóźnienia było sporo. Najwięcej dotyczyło spraw środowiskowych. GDDKiA oficjalnie podawało trzy powody przedłużających się procedur. To kilkumiesięczny okres wydania pozwolenia wodnoprawnego przez PGW Wody Polskie, kilkumiesięczną procedura wydawania przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Katowicach (RDOŚ) postanowienia z ponownej oceny oddziaływania inwestycji na środowisko oraz konieczność dokonania korekt rozwiązań projektowych wynikających z uwag RDOŚ i ostatnią, wspomnianą wcześniej brak ostatecznej decyzji lokalizacyjnej dla linii kolejowej nr 182 Zawiercie - Tarnowskie Góry.
Dziś budowa obwodnicy jest na półmetku. Prace mają się skończyć w 2024 roku
Dziś budowa jest już na półmetku. Ma się zakończyć w przyszłym roku. Będzie też prawdopodobnie droższa od początkowej kwoty, zawartej w podpisanej w 2019 roku umowie z wykonawcą. Do GDDKiA wpłynęły już wiele miesięcy temu roszczenia zarówno terminowe jak i finansowe.
Mieszkańcy powiatu zawierciańskiego bacznie obserwują budowę i trzymają kciuki za jak najszybsze jej ukończenie.
Nowa droga znacznie ułatwi dojazd mieszkańców do trasy S1 i autostrady A1 czy lotniska w Pyrzowicach, bo obwodnica będzie połączona z obwodnicą Siewierza.
Uciążliwe tiry będą omijać Zawiercie i Porębę
Dla ruchu tranzytowego będzie to bardziej komfortowa i szybsza podróż, która umożliwi pokonanie dwóch miast - Poręby i Zawiercia w zaledwie kilka minut. Obecnie, przez korki, sygnalizacje świetlne, taki przejazd trwa w godzinach szczytu nawet kilkadziesiąt minut. Po oddaniu drogi, cztery tysiące tirów, które średnio dziennie przejeżdżają teraz przez te miasta, po prostu do nich nie wjedzie, ale wygodnie je ominie.
W planach budowa drugiej części obwodnicy z Kromołowa do Żerkowic
A w planach jest już budowa drugiej części obwodnicy Zawiercia od węzła Kromołów do ronda w Żerkowicach. W październiku 2022 roku do wojewody trafił wniosek o pozwolenie na budowę drugiego odcinka obwodnicy. Chodzi o nieco ponad 7-kilometrowy odcinek.
Inwestycja ma powstać w 2025 roku. Będzie to także dwupasmówka, podobnie jak pierwsza część obwodnicy Poręby i Zawiercia. Jednojezdniowe będą natomiast planowane w następnej kolejności obwodnice Kroczyc, Pradeł, Szczekocin i Goleniów. Wszystkie te obwodnice będą częścią drogi krajowej nr 78, która obecnie biegnie przez środek wszystkich tych miejscowości.
Nie przeocz
- Tak teraz wygląda Anna Król z "Sanatorium miłości". Oto niesamowita metamorfoza!
- Rozpoczął się OFF Festival. Trzy dni zabawy na terenie Doliny Trzech Stawów
- Tak powstaje łącznik S1 z DK94 w Śląskiem. To ważna inwestycja w regionie
- W Bytomiu trwa jarmark staroci. Można na nim "wyłowić" prawdziwe perełki. Zobacz
Zobacz także

Kolejna dawka szczepionki już dostępna!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?