Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

JSW ma 3 mld zł straty! Górnicy martwią się o los kopalń

Redakcja
Kopalnie Spółki wyprodukowały w IV kwartale 2015 roku ponad 4,42 mln ton węgla, w tym 2,80 mln ton węgla koksowego i 1,62 mln ton węgla do celów energetycznych. Wzrosła też sprzedaż węgla do odbiorców zewnętrznych o ponad 25 proc., uzyskała o ponad 12 proc. wyższe przychody ze sprzedaży niż w III kw. 2015 r. - wyliczają w raporcie JSW.  Ale czy spółka da radę odrobić tak ogromne straty?
Kopalnie Spółki wyprodukowały w IV kwartale 2015 roku ponad 4,42 mln ton węgla, w tym 2,80 mln ton węgla koksowego i 1,62 mln ton węgla do celów energetycznych. Wzrosła też sprzedaż węgla do odbiorców zewnętrznych o ponad 25 proc., uzyskała o ponad 12 proc. wyższe przychody ze sprzedaży niż w III kw. 2015 r. - wyliczają w raporcie JSW. Ale czy spółka da radę odrobić tak ogromne straty?
W kopalniach przynależnych do Jastrzębskiej Spółki Węglowej zapanowała smutna atmosfera. Nawet ekonomiści przecierają oczy ze zdumienia po tym, jak spółka opublikowała raport za IV kwartał 2015 roku. JSW ma straty w wysokości 3 miliardów złotych. - Nie wierzę, to nieprawda - mówi Marek Płocharski, szef Kadry kopalni "Jas-Mos".

Nie ufam tym dokumentom. Powstała teraz komisja, która sprawdzi i umożliwi dostęp praktycznie do wszystkich dokumentów Jastrzębskiej Spółki Węglowej. To dopiero pokaże, jaki jest naprawdę stan spółki pod względem kondycji finansowej. Bo ten podany w raporcie jest na pewno nieprawdziwy - grzmi Marek Płocharski, szef Kadry kopalni ,,Jas-Mos”. To reakcja związkowców na roczny raport JSW za 2015 rok, w którym spółka wykazała, że jest na trzymiliardowej stracie. 

Szokujący raport za 2015 r. JSW na  finansowym dnie

W ostatnich miesiącach 2015 roku nastąpił dalszy spadek cen węgla koksowego na świecie, co znalazło odbicie w naszych wynikach finansowych za czwarty kwartał. Dotychczasowe działania oszczędnościowe i optymalizacyjne przynoszą efekty, jednak na naszą niekorzyść oddziałują niezmiennie drastycznie niskie poziomy benchmarków – wyjaśnia Tomasz Gawlik, prezes zarządu JSW, co oznacza ni mniej ni więcej, fatalną sytuację cenową na rynkach zagranicznych węgla koksowego. 

 

CZYTAJ KONIECZNIE

PROF. BARCZAK O STRATACH JSW

A to oznacza, że spółka właśnie wylądowała na finansowym dnie, z którego ciężko będzie się jej odbić. Związkowcy jednak nie wierzą w liczby podawane przez JSW.

- Straty, które JSW wykazała w raporcie są sztuczne, robione pod opinię publiczną po to, żeby móc za jej zgodą wprowadzać kolejne obostrzenia dla pracowników. Realne straty to tak naprawdę około 300 mln złotych. Podobnie było z kopalnią Knurów-Szczygłowice, tam spółka też tworzyła odpisy, które kreowały stratę z poprzednich raportów - twierdzi Marek Sękowski, wiceprezes ZZ,,Jedność”. 

Jego zdanie podziela też szef Kadry ,,Jas-Mosu”, który dodaje, że dokumenty przedstawione przez JSW są nieprawdziwe. - Nie wierzę w to, co zostało przedstawione - mówi Marek Płocharski. 

Szukają oszczędności. Dwa zakłady do odstrzału?

Jastrzębska Spółka Węglowa niemal za wszelką cenę szuka ratunku, by odbić się od dna. Niedawno w środowisku górniczym rozgorzała dyskusja po tym, jak z Ministerstwa Energii wypłynęła informacja o sprzedaży dwóch kopalń - ,,Jas-Mos” i ,,Krupiński”. Pieniądze z ich sprzedaży miałyby zapewnić - przynajmniej tymczasową - płynność finansową Spółki. 

Tymczasem wśród załogi obu kopalń - pracuje w nich łącznie 5380 osób - po informacji o ewentualnej sprzedaży nastroje są kiepskie. 

Jednak dyrekcje na ten temat milczą. - Nic nam o tym nie wiadomo, zresztą nie mamy kompetencji, by o takich sprawach decydować. Pozostaje czekać - mówiła nam Maria Henrik-Piotrowska, dyrektor ekonomiczny ruchu „Krupiński”. Podobnie działo się w ,,Jas-Mosie”.

- Ja o takim pomyśle nie słyszałem, a na plotkach nie chcę się opierać. Zresztą nikt normalny, o zdrowym umyśle, nie kupiłby takich kopalni. Niepokoje wśród społeczeństwa i załogi sięgają dziś tak daleko, że taka sytuacja doprowadziłaby do kolejnych strajków. Ani rząd, ani zarząd JSW nie chciałby raczej wracać do sytuacji sprzed roku, niczemu dobremu by to nie służyło - tłumaczy Marek Płocharski.  

Ale Ministerstwo Energii przyznaje, że w spółce przygotowywany jest odpowiedni plan naprawczy. -  Obecnie zarząd JSW przygotowuje plan restrukturyzacji spółki, zmierzający do przywrócenia jej płynności finansowej. Nie ma jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie - usłyszeliśmy od Mariusza Kozłowskiego, naczelnika wydziału prasowego w resorcie energetyki.  

- To nierealne. Nie możemy oddać kopalni w cudze ręce i tworzyć sobie ogromną konkurencję dla JSW. Nowy inwestor wszedłby z kasą w wydobycie na Krupińskim i doprowadziłby do śmierci spółki. A obojętnie kto kupiłby te kopalnie - nie przejąłby załogi. Wziąłby pole, technologię, a załogę miał swoją. Ponieślibyśmy wówczas horrendalne straty - odpowiada szef Kadry ,,Jas-Mos”. 

Tymczasem w JSW uspokajają, że nikt nie straci pracy. - Nikt nie planował i nie planuje zwalniania ludzi - mówi Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka spółki. Ale trudno o spokój, gdy mowa o takiej stracie.

Chcą zachować pracę, ale walczą o odsetki

Ja również nie wierzę w raport JSW, myślę że to wszystko jest ustawione. To propaganda, która ma udowodnić, że spółce brakuje kasy. Przede wszystkim górnikom zależy na tym, żeby kopalnie nie zostały zamknięte, chcemy zachować pracę. Miejmy nadzieję, że JSW nie upadnie, bo to sparaliżowałoby całe miasto - dziesiątki tysięcy ludzi, firmy, podzespoły - wylicza 25-letni Grzegorz Sładek, od czterech lat pracujący na kopalni ,,Zofiówka”.

Górnicy liczą na zachowanie pracy, a związkowcy wywalczyli odsetki dla pracowników, bo JSW spóźniło się z wypłaceniem ,,14-stek”. Czy to nie kolejny cios w finanse spółki?

- Sytuacja na dziś jest niewesoła, a odsetki i tak musiałyby zostać wypłacone, bo w przeciwnym razie JSW doczekałaby się tysięcy pozwów od pracowników i stworzyłaby wokół sprawy niepotrzebny szum. Trzeba wczuć się w rolę górników. Oni są pracownikami, którzy już w tej chwili zadeklarowali 30 proc. obniżkę płac i mieliby zgodzić się na kolejne obostrzenia? Bez sensu - mówi Marek Płocharski. 

- Dlaczego oszczędzamy tylko na tych, którzy odwalają najcięższą, najtrudniejszą robotę? Oszczędzajmy też na zarządzie. Czternasta pensja należy się pracownikom, to jest część ich wynagrodzenia, którą sobie wypracowali. Spółka powinna wypłacić ,,14-stki” w określonym dniu, a jeśli nie może tego zrobić, to odsetki są naturalną sprawą - dodaje Marek Sękowski z ZZ Jedność. 

A górnicy mówią wprost, że odsetek nie potrzebują. Zależy im tylko na zatrzymaniu pracy. - Nie wiem, czy żądanie odsetek jest rozsądne. Będę się cieszył, jeśli je otrzymam, ale przede wszystkim liczę na to, że spółka przetrwa - mówi Grzegorz Sładek. Na programie oszczędnościowym każdy górnik straci rocznie realnie ok. 15 tys. zł. 

JSW chwali się lepszymi wynikami. Odrobią straty?

Kopalnie Spółki wyprodukowały w IV kwartale 2015 roku ponad 4,42 mln ton węgla, w tym 2,80 mln ton węgla koksowego i 1,62 mln ton węgla do celów energetycznych. Wzrosła też sprzedaż węgla do odbiorców zewnętrznych o ponad 25 proc., uzyskała o ponad 12 proc. wyższe przychody ze sprzedaży niż w III kw. 2015 r. - wyliczają w raporcie JSW.  Ale czy spółka da radę odrobić tak ogromne straty?

- Wszystkie decyzje zarządu w ostatnim czasie to decyzje w kierunku działania na szkodę spółki. Mówią, że JSW przynosi straty, a jednocześnie chcą sprzedawać zakłady, które przynoszą zyski, przecież to absurd. Nie wiem, czy spółce uda się wyjść z finansowego dołka - mówi Marek Sękowski.

 

Bartosz Wojsa

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera