Kampania w pełni. Prezydent Bronisław Komorowski gotował w Parku Śląskim... żur [ZDJĘCIA, WIDEO]

MCH, fot. Monika Chruścińska-Dragan
Prezydent Komorowski gotował śląski żur w Parku Śląskim
Prezydent Komorowski gotował śląski żur w Parku Śląskim Monika Chruścińska-Dragan
Prezydent RP, Bronisław Komorowski, wraz z małżonką gotował w niedzielę, 26 kwietnia, w Parku Śląskim... żur. Jak wyszła zupa, sami zobaczcie!

Ilu Ślązaków, tyle żurów - śmiał się Remigiusz Rączka. To właśnie znany i lubiany w regionie kucharz przygotował w niedzielę, 26 kwietnia, dla pierwszej pary prezydenckiej stół i kuchenne fartuchy w Parku Śląskim. - Proszę państwa, to historyczna chwila. Chyba jeszcze nigdy w historii Polski nie zdarzyło się, aby prezydent wraz z małżonką gotował śląski żur - mówił.

Gotowanie żuru w Parku Śląskim było jednym z przystanków na trasie spotkań z wyboracami ubiegającego się o reelekcję prezydenta RP. Bronisław Komorowski wspólnie z małżonką, Anną Komorowską, kucharzyli pod czujnym okiem Remigiusza Rączki.

- Gotujemy wywar na skórach bądź kości. Do tego wrzucamy liście i ziele, żeby ładnie pachniało, ziemniaczki w kostkę, które zagęszczą, potem boczek, cebulkę, czosnek i na koniec dużo majeranku – instruował parę prezydencką kucharz. - Do żuru śląskiego musi być kiełbasa śląska - tłumaczył prezydentowi. Dając przy tym głowie państwa krótką lekcję ślonskiej godki. - Teraz trzeba zafyrlać (zamieszać - przyp. red.) - wyjaśniał. Jak wyszło?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 62

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość
on powinien gotować zalewajkę...albo ziemniaki pryskane...co za obciach...
f
filatelista
.
?
Jest wszechwiedzący, "ostatnia instacja" filatelista.
b
belfer
Niedostateczny i za drzwi.
f
filatelista
Jest slaskie narzecze.
k
killthecommies
dość już tej błazenady!
f
filatelista
Friedrich „Fritz” Haarmann
Data i miejsce urodzenia25 października 1879
Hanower
Data i miejsce śmierci15 kwietnia 1925
Hanower
CommonsMultimedia w Wikimedia Commons

Zbiorowy grób ofiar
Fritz Haarmann, właśc. Friedrich Haarmann (ur. 25 października 1879 w Hanowerze, zm. 15 kwietnia 1925) – seryjny morderca nazwany rzeźnikiem z Hanoweru. Razem ze swym partnerem Hansem Gransem dokonywali morderstw na nastoletnich chłopcach.

Jego ojciec był palaczem lokomotywowym, znanym dzięki swemu usposobieniu jako „Posępny Olle”, matką zaś kobieta kaleka i niezaradna, o 7 lat starsza od swojego męża. Miała 41 lat w chwili narodzin Fritza. Haarmann był najmłodszym z sześciorga rodzeństwa. Był osobą homoseksualną[1].

W wieku 16 lat został posłany do szkoły wojskowej w Neu Breisach. Jednak po miesiącu, ze względu na to, iż chorował na epilepsję, został wyrzucony.

Pierwsze szczątki ludzkie znalazły 17 maja 1924 roku dzieci, bawiące się na brzegu rzeki w okolicach zamku Herrenhausen. Była to ludzka czaszka. Następna została znaleziona dwanaście dni później, a kolejne 13 czerwca. Badanie wykazało, że głowy były odcięte od reszty ciała przy pomocy ostrego narzędzia, a następnie obdarte ze skóry i mięśni.

Początkowo podejrzewano, że odnalezione ludzkie szczątki pochodzą z instytutu anatomii w Getyndze lub zostały porzucone przez złodziei grobów. Jednak te przypuszczenia zostały wkrótce obalone, gdyż znaleziono worek z ludzkimi kośćmi, a odnalezione szczątki zaczęto kojarzyć z zaginięciami chłopców i młodych mężczyzn. Badania kości i czaszek udowodniły, że w większości należały one do osób w wieku od 14 do 18 lat.

W kolejną czerwcową niedzielę setki mieszkańców rozpoczęło przeszukiwania Starego Miasta i okolic rzeki Leine. Odnaleziono ponad 500 kawałków ludzkiego ciała (pochodziły od przynajmniej 22 ofiar). Zaczęto mówić o wilkołaku i pożeraczu ludzi. Policja rozpoczęła zakrojone na szeroką skalę dochodzenie, sprawdzano środowiska kryminalne, jak i homoseksualne. W wyniku śledztwa wyłoniono podejrzanego: Friedricha (Fritza) Haarmanna. Był on znanym policji sprzedawcą ubrań i mięsa.

Fritz Haarmann długo unikał konsekwencji swoich czynów, że względu na fakt, iż był konfidentem policji. Swoje ofiary zwabiał do mieszkania z rejonu dworca kolejowego. Jedną z jego ofiar był syn właścicielki domu, gdzie wynajmował mieszkanie. Haarmann sprzedawał na targu mięso z ciał swych ofiar, twierdząc, że to wieprzowina, czym zyskał przydomek Wilkołaka z Hannoveru. Nie miał wielu klientów, ludzie narzekali na dziwny, mdły smak sprzedawanego mięsa. Gdy zapytany, na sali sądowej ilu ich było (młodych chłopców), w ostatnim słowie, wzruszył ramionami i szepnął, że chyba ze 40.

Fritz Haarmann został skazany na śmierć i stracony przez ścięcie toporem. Partner Fritza dostał wyrok 12 lat pozbawienia wolności.

Wydarzenia te przyczyniły się do propagandy przeciw homoseksualistom w niektórych mediach i grupach społecznych. Wzrosła też liczba aresztowań wśród niemieckich homoseksualistów
c
chop z Zołynża
bardzo mi miło, że Pan Prezydent był z małżonką w moim ulubionym parku i gotował żur... ale ja się pytam co z językiem śląskim... Panie Prezydencie?? jak wygląda wsparcie dla zdegradowanych przez ciężki przemysł miast - takich jak Bytom... dlaczego plan wsparcia dla Śląska łączy nas z Małopolską...itp. itd.
j
jan 43
naważyć i kapuśnioku ale ludzie nie wieszczie mu on sam nawet by spiepszył jak by mioł uwarzyć wodzionka on nie najaje się do niczego dobrze że znalazł się przidupaś Rączka mojego głosu nie dostanie A po nowym roku ludzie dowiedzą się dlaczego gożołka ipiwo zdrożeją a powiedzą dla naszego zdrowia czemu rząd zaprzeczał a już ustawa u nas i na Lotwie została podpiśana tylko zaprzeczają bo zbliżają się wybory a od stycznia 2016 wchodzi w życie
K
Kojeś
Hanysy nie macie już za grosz przyzwoitości! Jak można pokazać się w towarzystwie takiego jełopa? Lud, miłujący pracę, wartości rodzinne i przywiązany do swej małej ojczyzny gości takie ZERO? Tfu!
j
jo
śląskowi jest potrzebny solidny plan naprawczy...a nie żur
o
olo
a on wie ct to zur
s
sziwwaaa
w takim towarzystwie się pokazywać...
s
sziwwaaa
do garów , za kalfusa.....tfu.
S
Stały 59
A kwestie naszej narodowości i noszej godki pozytywnie w Syjmie zauotwić tyż obiecali?
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni
Dodaj ogłoszenie