Kandydat PiS na prezydenta Rybnika, Andrzej Sączek rusza z akcją "Zadzwoń do prezydenta". Rozdaje wizytówki ze swoim numerem telefonu

W przeciwieństwie do poprzednich wyborów samorządowych z 2018 roku, w obecnych, tegorocznych wyborach prezydenta w Rybniku dojdzie do drugiej tury. Zmierzy się w niej urzędujący prezydent Piotr Kuczera, który wygrał pierwszą turę oraz Andrzej Sączek, kandydat Prawa i Sprawiedliwości.

Popierany przez PiS, będący obecnie radnym Andrzej Sączek pomimo mniejszej liczby oddanych na niego głosów w wyborach prezydenta, nie uważa, że byłby na straconej pozycji. Podkreśla, że w wyborach do Rady Miasta pokonał Piotra Kuczerę, co uważa za pozytywny symptom.

- Mój wynik 2168 głosów na radnego jest wynikiem rekordowym. To jest 40-proc. więcej niż pan Piotr Kuczera - przelicza Andrzej Sączek, który gratulował dobrych wyników również radnych wybranym z jego ugrupowania, ale i pozostałym, a nawet tym, którzy nie uzyskali mandatu.

To właśnie bowiem m.in. z ich pomysłów chce czerpać Andrzej Sączek, gdyby został prezydentem Rybnika. - Ten program, który mam to jest tylko część. Ten program będzie kontynuowany przez pięć lat mojej kadencji i kolejne pięć lat mojej drugiej kadencji, jeśli wygram i pozwolicie mi tworzyć Rybnik, takiego jak wy chcecie - mówi Andrzej Sączek, odpowiadając przy okazji na zarzuty konkurencji, że może on zamykać się na pewne drogi np. pozyskiwania pieniędzy dla miasta.

- Nie wyobrażam sobie, że będziemy mieli możliwość pozyskania jakichkolwiek środków finansowych czy z Unii Europejskiej czy z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji czy z KPO czy skądkolwiek, że ktokolwiek z radnych powie, że nie, nie załatwiamy - przyznaje Andrzej Sączek.

Kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Rybnika zapewnia, że wzbije się ponad podziały partyjne i będzie budował szeroko pojętą koalicję, bo zaznacza, że miasto i jego sprawy nie mają barw politycznych.

- Nie będzie tutaj partyjniactwa, obiecuję. Wszyscy będziemy współpracować dla dobra Rybnika. Kostka, asfalt, bruk, zieleń nie mają barw politycznych. I barw politycznych nie ma Droga Pszczyna-Racibórz, nie ma hospicjum, sala, czy modernizowany stadion. Będziemy wykonywać w Rybniku to, czego rybniczanie będą chcieli - zapowiada Andrzej Sączek.

Bezpośredni kontakt z rybniczanami Andrzej Sączek ma mieć dzięki przekazywanemu przez niego mieszkańcom numerowi telefonu. To element akcji "Zadzwoń do prezydenta" kandydata PiS, która - według zapowiedzi - ma być jedną z kilku przed wyborczą dogrywką w drugiej turze. Wizytówki z numerem do Andrzeja Sączka trafiły już do pierwszych mieszkańców Rybnika.

- Ten numer telefonu jest niezmienny z czasów mojej pracy w górnictwie, z czasów bycia radnym poprzedniej kadencji i nie zostanie zmieniony. Ten telefon będzie do państwa dyspozycji - zwraca się do rybniczan Andrzej Sączek, deklarując, chęć pracy dla każdego z mieszkańców. - Nie jesteście dla mnie elektoratem, jesteście mieszkańcami, dla których chce pracować - zaznacza Andrzej Sączek.

Przed drugą turą wyborów na prezydenta w Rybniku, Andrzej Sączek otrzymał oficjalne poparcie Bloku Samorządowego Rybnik. To ugrupowanie, któremu już wcześniej blisko było do Prawa i Sprawiedliwości w Rybniku.

- Głosujcie na Andrzeja. Warto oddać ten głos. Człowiek, który ciężko, ciężko pracował. I ciężko będzie pracował. Wierzę w niego i wiem, że da radę - rekomenduje swojego imiennika, Andrzej Wojaczek, radny BSR-u.