Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katarzyna Augustyniak-Rak „O miłości bez litości” RECENZJA: słodko-gorzka opowieść o miłości i wielkiej samotności

Maria Olecha-Lisiecka
Maria Olecha-Lisiecka
Katarzyna Augustyniak-Rak „O miłości bez litości”
Katarzyna Augustyniak-Rak „O miłości bez litości” Mat. wydawnictwa Książnica
Przyznaję, że sięgając po powieść „O miłości bez litości” nie wiedziałam, czego się spodziewać. Powieści obyczajowej, komedii romantycznej, a może powieści z nutą dramatu? Otrzymałam słodko-gorzką opowieść o ogromnej potrzebie miłości, wielkiej samotności we współczesnym świecie, bólu istnienia, zagubieniu okraszoną humorem i ciętymi ripostami głównej bohaterki. Debiut Katarzyny Augustyniak-Rak uważam za udany!

Bohaterką „O miłości bez litości” jest Honorata, samotna lekarka (pulmunolog) przed czterdziestką, obdarzona przez los dystansem do siebie i lekkim upodobaniem do alkoholu. Honorata wiedzie dość monotonne życie, pracuje w szpitalu, pacjenci za nią nie przepadają. Zdaje się być zgorzkniała, cyniczna, nieco aspołeczna. Nie ma przyjaciółki, nie ma też męża czy partnera. Jej życie to praca, dom i wieczorne wyjścia do restauracji czy klubów.

Pewnego dnia lekarka poznaje dziennikarza, który opowiada jej historię znanego polskiego himalaisty, który może być synem… Micka Jaggera. Brzmi to tak niewiarygodnie, że Honorata nie ma wątpliwości, że to brednie wyssane z palca. Szkopuł w tym, że ów himalaista, Wojtek, to wielka miłość Honoraty. Lekarka decyduje się pomóc dziennikarzowi w śledztwie. Krok po kroku odkrywają nowe fakty, a Honorata przypomina sobie przeszłość, o której tak uporczywie stara się od lat zapomnieć topiąc smutki w winie...

Katarzyna Kostołowska „Czterdzieści minus”: przyjaźń, kobieca solidarność i #girlpower. Powieść idealna dla kobiet 30 i 40 plus

Narracja powieści prowadzona jest dwutorowo, w pierwszej osobie. Poznajemy wydarzenia z życia Honoraty współcześnie oraz z jej przeszłości. Nie lubię pierwszoosobowej narracji, bowiem zawęża ona punkt widzenia czytelnikowi. Jednak ku mojemu zaskoczeniu muszę przyznać, że tak opowiedziana historia mi nie przeszkadzała w tej książce. Co więcej, Honorata w roli narratorki sprawdziła się bardzo dobrze, bowiem któż inny, jeśli nie ona potrafiłby snuć tak słodko-gorzkie opowieści?

Nie przegapcie

Na uwagę zasługuje oryginalny styl autorki – żartobliwy, lekko ironiczny, momentami cyniczny. Widać, że Katarzyna Augustyniak-Rak, jak jej bohaterka, ma dystans do siebie i świata, potrafi spojrzeć z boku i dostrzec mankamenty, których nie widać w różowych okularach. Ma też inteligentne poczucie humoru i pisze żywym językiem. To wszystko sprawia, że książka „O miłości bez litości” wyróżnia się na tle banalnie opowiadanych łzawych historii o miłości.

Kerry Fisher „Posłuszna żona”: powieść obyczajowa z elementami thrillera psychologicznego

W efekcie „O miłości bez litości” to ciekawie opowiedziana historia o miłości, samotności, cierpieniu, poszukiwaniu swojego miejsca w życiu. Wreszcie to także porcja rozrywki na poziomie, zapewniająca relaks. A takie książki też są potrzebne. Jestem ciekawa dalszych losów Honoraty. Mam nadzieję, że Katarzyna Augustyniak-Rak wymyśli kolejną historię z cyniczną panią pulmunolog w roli głównej.

Katarzyna Augustyniak-Rak, „O miłości bez litości”, Książnica, 2019, 304 strony

Zobaczcie koniecznie

Zaskakująca wystawa STOP SMOG w Katowicach

Najciekawsze startupy na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo